Po lekcji George opuścił mnie przepraszając i mówiąc, że musi iść do sekretariatu. Chciałem zaproponować, że go tam odprowadzę, jednak zaczepili mnie Nick i Karl. Na początku nawet nie spojrzałem na nich tylko patrzyłem jak brunet się oddala. Martwiłem się, że nie wejdzie do dobrych drzwi, jednak na szczęście udało mi się trafić do właściwego pomieszczenia.
- Kim jest ten chłopak? - zapytał Karl patrząc na mnie podejrzliwe.
- Poznałem go właśnie. Wpadł na mnie jak szłem na lekcje. Obaj byliśmy spóźnieni a później okazało się, że chodzimy do tej samej klasy.
- Uuu czyżby przeznaczenie ? - wtrącił się Nick.
- Raczej nie wierzę w przeznaczenie. Ty też nie o ile mi dobrze wiadomo.
- Widząc was zmieniłem zdanie.
- Nie chcę się pakować w związek. Jeszcze kogoś skrzywdzę.
- Czyli on ci się podoba?
- Jak ma mi się podobać skoro znamy się godzinę?
- Miłość od pierwszego wejrzenia.
- W to też nigdy nie wierzyłeś i ja też nie.
- Znowu zmieniłem zdanie. No weź. Widziałem jak na niego patrzysz.
- Póki co muszę go poznać.
Tak bardzo nie chciałem wchodzić z nikim w związek. Cały czas jestem problemem. Wiem, że dla świata będzie lepiej jak zniknę, ale Nick i Karl mogą tęsknić za mną a teraz do tego jeszcze George. Tak bardzo nie chcę ich ranić.
Reszta lekcji w szkole nie minęła tak źle. Na przerwach siedziałem najwięcej z George'em chociaż wiadomo na przyjaciół też znalazłem czas. Po prostu brunet wydawał mi się dość interesującą osobą. Nie był za bardzo otwarty i dobrze nastawiony do innych ludzi. Gdy na chwilę na jednej przerwie dołączyli do nas Karl i Nick widziałem, że nie czuł się komfortowo dlatego szukałem jakiś wspólnych tematów. Nagle jednak pierwszy postanowił się odezwać Nick.
- Jesteś bardzo miły George. Clay też jest.
- Dziękuję za komplement. A to, że Clay jest miły to racja. Jest super. - odpowiedział George.
- Co nie ? Nie dość, że fajny z charakteru to jeszcze przestojny.
Zmierzyłem przyjaciela morderczym wzrokiem, na co on się cicho zaśmiał. Widziałem, że George jest trochę zakłopotany, ale spojrzał na mnie i tak przez chwilę się wpatrywał myśląc.
- No racja. Clay jest przystojny a z charakteru też jest fajny. Przynajmniej póki co. Nie znam go najlepiej jeszcze. Ale chcę go poznać.
- Jakby co to też nie ma dziewczyny ani chłopaka.
W tym momencie Nick dostał odemnie w tył głowy, a George się zaśmiał. Na szczęście. Wystraszyłem się, że weźmie mnie za jakiegoś dziwnego. Zanim mój przyjaciel zdążył znowu powiedzieć coś głupiego, zadzwonił dzwonek więc od razu chwyciłem George'a za nadgarstek i zacząłem szybko z nim iść do klasy. Trochę się zdezorientował znowu, jednak szedł ze mną.
Po lekcjach dostałem od bruneta jego numer telefonu. Już miał się oddalać, jednak nagle ja się odezwałem.
- Podwieźć cię ? - zapytałem pokazując na motor obok którego stałem.
George zawahał się i dokładnie przeanalizował mój motor wzrokiem.
- Nigdy nie jechałem na motorze.
- To nic. Ty musisz jedynie się mnie trzymać.
- A masz drugi kask?
- Mam.
CZYTASZ
Kiedy ciebie już nie ma [dnf]
Ficção AdolescenteClay jest chłopakiem z bogatej rodziny. Ma wszystko co powinno sprawiać mu szczęście, ale nie sprawia. Nie czuje sie kochany przez rodziców, ma mało prawdziwych znajomych oraz wszystko go już przytłacza i ma dosyć życia. Pewnego dnia jednak poznaje...