- Tak. Zaśmiałyśmy się i poszłyśmy spać.
O to nadszedł dzień, dzień gali tygodnika ''Piłka Nożna''. Jeszcze nie wiedziałam w co się ubiorę, miałam jecze dużo czasu na wybór. Po tym jak się obudziłyśmy szybko się ogarnęłyśmy i pojechałyśmy na małe zakupy z racji że dzisiaj jest dzień babci.
- Jak się czujesz?
- Ja? Dobrze, lepiej.
- Cieszę się, odrazu po zakupach pojedziemy do babci.
- Wiesz gdzie mieszka?
- Tak, Nadia. Już ją odwiedzałam w Polsce.
- A to gites, jedźmy. Rzuciłam jej swoje kluczyki do samochodu i wsiadłam do środka.
Pojechałyśmy do galerii, stwierdziłam z Jess że prezent kupimy razem.
Po zakupach odrazu pojechałyśmy do domu babci Jess.
- Musimy się spieszyć.
- No co ty, miały być małe zakupy. A my siedziałyśmy tam 2 godziny.
- No nie moja wina że fajne rzeczy tu macie.
- Powiedz mi jak ty to ze sobą zabierzesz?
- Jeszcze nie wiem, ale coś wymyślę.
Podjechałyśmy pod blok mieszkalny, zadzwoniłam domofonem i czekałam aż ktoś otworzy drzwi. Babcia Zalewskich nie otwierała, zaczęłam się martwić. Jakiś młody mężczyzna wychodził z bloku więc mogłyśmy wejść do środka, podeszłam pod drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem. Na szczęście starsza kobieta otworzyła drzwi i wpuściła nas do środka.
- Moje kochane, co wy tu robicie?
- Nicola, może wygrać jakąś nagrodę więc idziemy za niego bo zajęty jest. Powiedziała Jess.
- I mamy prezenty.
- A z jakiej to okazji.
- Z okazji Dnia babci, wszystkiego najlepszego. Powiedziałam I przytuliłam kobietę. Jess zrobiła to samo i wręczyła jej prezent.
- Dziękuję dziewczynki, napijecie się czegoś.
- Tak, ale długo nie posiedzimy. Powiedziałam.
- Ah, to nic jeszcze będzie okazja na ploteczki. Zaśmiałam się i pomogłam babci zaparzyć kawę.
Po godzinie byłyśmy już w drodze do mojego mieszkania.
- Idź coś wybierz, ja się przebiorę. Pojedziemy wcześniej.
- Dobra. Odpowiedziałam i poszłam do sypialni. Otworzyłam szafę i przez dobre 10 minut patrzyłam na ubrania, totalnie nie wiedziałam co ubrać.
- Wiesz że gapisz się tak już od 10 minut.
- Wiem, ale nie mam pojęcia co ubrać.
- Pokaż co tam masz. Uuu, masz kilka sukienek to dobrze. Zobaczmy.
- Nie chodzę w sukienkach.
- To zaczniesz, musisz się odjebać.
- Ale nie chce.
- W dupie to mam, ubierasz sukienkę i tyle. Zaczęłam ją przedrzeźniać.
Obserwowałam jak Jess, odkładała kilka sukienek na bok. Trochę nie podobał mi się fakt że muszę ubrać sukienkę, ale z drugiej strony chciałam ubrać coś innego niż dresy lub za duże koszulki.
- Dobra wybrałam 4, przymierzaj.
- No dobra. Powiedziałam obrażona i chwyciłam za różową sukienkę, do której nie bardzo byłam przekonana.
YOU ARE READING
~Only you~ Nicola Zalewski
Fiksi PenggemarDwoje przyjaciół którzy zostali rozdzieleni po kłótni. Po trzech latach on ratuje jej życie wiadomością, która zmienia jej szare i ponure życie. ( w tej historii wiek Nicoli jest wyższy o rok)