•One Shot•

15 3 2
                                    

Moje biało-czerwone skrzydła.

Skrzydła prawdziwej Polki.

Nikt nie może ich zobaczyć.

Można ich tylko poczuć.

A poczuć ich mogę tylko ja.


Moje biało-czerwone skrzydła.

Sprawiają, że jestem Polką.

Że w żyłach moich płynie taka sama biało-czerwona krew.

Krew Polaka.

Krew katolika.

Krew córki wielkiego narodu.

Krew odważnego husarza, którego kiedyś bali się wszyscy wschodni Słowianie.


Moje biało-czerwone skrzydła.

Tyle razy próbowali ich mi odciąć.

Oderwać.

Spalić.

Okaleczyć.

Zniszczyć.

Tyle razy łamali mi serce.


Moje biało-czerwone serce.

Tyle razy chcieli zabić we mnie Polkę.

Lecz ja tak łatwo nie poddam się.

Nie pozwolę tak łatwo złamać moje serce.

I tak łatwo odciąć mi moje biało-czerwone skrzydła.

Są one zbyt silne, aby to tak łatwo dało się.


Moje biało-czerwone skrzydła.

Tak często znikały one.

Znikały, gdy nie miałam choć jakiegoś kawałku Ojczyzny.

Gdy nie miałam z kim pogadać po polsku.

Gdy nie mogłam odwiedzić naszego kościoła.

Gdy byłam zmuszona ukrywać swoje pochodzenie.

Lecz Polska nigdy mnie nie zostawiła ani na chwilę.

Zawsze była koło mnie, zawsze mi pomagała.

Zawsze była w moim sercu.

Zawsze była moim sercem.

Zawsze była dla mnie czymś o wielu większym, niż po prostu Ojczyzną.

Była mi wsparciem.

Siłą.

Inspiracją.

Ratunkiem.

Ochroną.

Zawsze chroniła mnie przed złamaniem serca.


Moje biało-czerwone skrzydła.

Gdy znowu po długim czasie przychodziłam do kościoła, znowu pojawiały się.

Tak mi z nimi dobrze.

Sprawiają, że jestem wolną.

Są moją wolnością.


Moje biało-czerwone skrzydła.

Nie jestem ptakiem, lecz latam.

Latam na tych skrzydłach, gdy znowu je mam.


Moje biało-czerwone skrzydła.

Tyle razy wszyscy na tej obcej ziemi próbowali je zniszczyć.

Lecz nie potrafili.


Moje biało-czerwone skrzydła.

Nikt już ich nie dotknie.

Bo skończyła się moja nieobecność w Polsce.

Wróciłam do Ojczyzny.

Już nigdy jej nie opuszczę.

Nie chcę więcej tracić moich skrzydeł.

I kawałka siebie, który zostaje się tam i którego mi tak braknie.

Nie chcę więcej zostawiać Ojczyzny.


Moje biało-czerwone skrzydła.

Ktoś powiedział, że nie latają.

I że to tylko iluzja i moja wyobraźnia.

A na nich latać nie da się.


Moje biało-czerwone skrzydła.

Jezu, jak ci, kto tak mówił mylili się.

Bo przecież to właśnie one mnie do Ojczyzny przeniosły! 

Bo przecież to właśnie one mnie do Ojczyzny przeniosły! 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Moje biało-czerwone skrzydłaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz