3 Jest coraz gorzej...

3.1K 28 1
                                    

Kiedy się obudziłem nie czekało na mnie nic do jedzenia. Są dwie opcje albo zapomniał albo nie zamierza mnie karmić codziennie mam nadzieję że te pierwsze...

Myślałem że czeka mnie kolejne kilka godzin leżenia. Jednak się myliłem po kilku minutach przeszedł mój własciciel.

Nawet nie wiedziałem kiedy wszedł, dopiero kiedy usłyszałem jego głos dotarło do mnie że wszedł.

Energicznie chciałem wstać i czekać na jego rozkazy, ale kiedy delikatnie się uniosłem poczułem jego dłoń na plecach i dość mocno mnie scisnął do ziemi na co syknąłem z bólu przez moje rany na plecach.

-Leż - powiedział spokojnie.

Leżałem ale cały czas przyglądałem się co robi chociaż szczerze jako niewolnik nie powinienem tego robić, ale z jakiegoś powodu nie mogłem odciągnąć wzroku.

Głaskał mnie chwilę po plecach co było bardzo nieprzyjemne przez moją kare. Jednak w najmniej spodziewanej chwili agresywnie i szybko ściągnął ze mnie ubrania i szybko stałem się nagi!

Złapał mnie swoimi rękami za tyłek a mnie ogarniała panika. Ponieważ wiedziałem co się szykuje nigdy tego nie robiłem przez co mój strach był jeszcze większy.

Mój oddech był bardzo niespokojny w mojej głowie było wiele myśli ale po chwili poczułem okropny ból przez który głośno krzyknąłem. Poczułem jakby coś mnie rozrywało od środka ale w sumie po częsci tak było.

Chociaż wiedziałem że to nic nie da chciałem go jakoś błagać o litość. Zanim zdążyłem z siebie wydusić słowo znów krzyknąłem jeszcze głośniej niż wcześniej ponieważ czułem jak jego penis idzie coraz głębiej a on niestety był dość długi.

Po chwili zaczął poruszać się bardzo szybko i brutalnie a ja czułem okropny ból.

- Panie błagam przestań - krzyczałem błagalnie mając nadzieję na jaką kolwiek litość.

Jednak mu się to chyba nie spodobało bo związał moje usta szmatką i już nic nie mogłem mówić. Jedynie było słychac moje stłumione krzyki a do moich oczu cisneły się łzy nawet ich nie powstrzymywałem i leciały jedną za drugą.

Czekałem jedynie na koniec który niestety nie nadszedł za szybko ale w końcu się skonczył. Poczułem wielką ulgę. Po chwili usiadł na moich plecach ale chociaż już chyba lepsze było to niż żeby znowu mnie zerżnął. Uspokajał na chwilę swój oddech po czym wziął paczkę papierosów i odpalił jednego. Pomieszczenie nie było za duże i nie było żadnego okna więc niestety czułem ten dym którego nienawidziłem. Po chwili wypalił całego i przyglądał mu się chwilę po czym popatrzył chwilę na mnie i zgasił go na moim ramieniu a ja znów głośno krzyczałem po czym wyrzucił gdzieś w kąt niedopałke i wyszedł jak gdyby nigdy nic...

Póki oparzenie była świerze mogłem szybko wstać do łazienki żeby złagodzić oparzenie zimną wodą, ale nic z tego czułem się tak obolały i wykończony że nie dałem rady. Gdybym jednak dał radę tam iść bałbym się tego co zobaczę w lustrze.

W ośrodku dostałem kilka kar za złe wykonane zadanie, ale to nic w porównaniu do tego co on mi robił. Nie wiem co robili innym za uciekanie czy inne poważniejsze przewinienia, ale chyba było to trochę mniej brutalne niż to co on robił.

Kilka razy słyszałem od ludzi że kiedy kupi nas własciciel może być już tylko lepiej, albo tylko gorzej ja jak widać miałem pecha. Szczerze tęskniłem za ośrodkiem jeśli nawet dostawałem kary nie były tak drastyczne. Nauki i ćwiczenia do tego jak zadowalać własciciela były lepsze niż robienie tego w praktyce.

A jedzenie?

Było chociaż raz dziennie a on chyba nie zamierza codziennie mnie karmić.

Strasznie schudłem przez ośrodek i nie potrzebowałem wiele jedzenia, ale ja pewno czułbym się lepiej gdybym mógł zjeść cokolwiek raz dziennie.

Dopiero tu jestem a już mam dość. Dlaczego akurat ja trafiłem do tego świata. Czemu ja muszę być nieowolnikiem. Jestem bardzo złym niewolnikiem jestem zaledwie 2 dni a już mam dość swojego własciciela.

Gdyby tak... Spróbować uciec...? Pewnie nie uda mi się wrócić do portalu, ale trafie znów do ośrodka. Może tym razem nikt mnie nie kupi i wrócę do mojego świata.

Nie zaszkodzi spróbować i tak nie mam nic do stracenia.

Świat niewolnikówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz