Wróciłem do Ciebie

432 51 27
                                    

Chcę zniknąć...

Rozpaść się jak szkło...

Na drobne kawałki...

Tak samo jak moje serce które przestało bić już wtedy....

Wtedy...

Kiedy zobaczyłem ten cholerny uśmiech na twojej twarzy...

Był szczery, tego byłem pewien ale co z tego....

Widziałem go poraz ostatni...

Tamten dzień zawsze będzie moim przekleństwem, moją traumą...

Nie potrafiłem cię uratować...

Ale czym jestem w obliczu choroby?

Nie zginąłeś podczas walki...

Nie powalił cię złoczyńca...

Nie obroniłeś setki cywili...

Nie żegnali cię jak zwycięzcę...

Odszedłeś w ciszy...

W małym szpitalnym pokoju...

I byłem tam tylko ja...

Słaby, głupi chłopak który oddałby wiele abyś teraz znowu stało obok niego i ramię w ramię stawiał czoła przeciwnością losu.

Może za młodu nie byliśmy takimi przyjaciółmi jakimi chcielibyśmy być ale później zrozumieliśmy swój błąd. Przez walkę z Shigarakim i All For One zrozumiałem ile dla mnie znaczysz. Chciałem już zawsze być z tobą.

Pamiętam jak w ciemnym pokoju hotelowym podczas jednej z misji w końcu byłem w stanie wyrzucić wszystko co do ciebie czuję. Tyle lat kłębiło się to we mnie, nigdy nie potrafiłem ubrać tego w słowa ale twoje ciepłe dłonie uświadomiły mi, że i ty odwzajemniasz to co rozpalało się od najmłodszych lat.

Byłem wtedy taki szczęśliwy. Taki dumny. Pokochałeś mnie takiego jakim byłem i nic nie chciałeś zmieniać. Twój dotyk rozpalał moje zmysły za każdym razem kiedy zbliżaliśmy się do siebie. Nasze chwilę uniesienia niosły za sobą ukojenie dla ciała oraz spokój duszy.

Byłeś u mojego boku tyle lat, razem przeżyliśmy nie jedne wzloty oraz upadki a teraz? Teraz zostawiasz mnie z tym wszystkim samego.

Nie dam rady bez ciebie już żyć na tym świecie.

Kto ogrzeje mnie w nocy kiedy znowu zrzucę kołdrę i nie będzie mi się chciało jej podnieść?

Kto zaniesie mnie do sypialni kiedy zasnę na kanapie podczas oglądania filmu który sam wybrałem?

Kto będzie się cieszył z tego, że zrobiłem dla niego śniadanie?

Kto każdego dnia będzie budził mnie czułym pocałunkiem?

Kto uśmiechnie się tak szczerze kiedy będę mówił jak bardzo go kocham?

Kto będzie mnie kochał?

Nie potrafię już się uśmiechać.

Nie cieszy mnie każdy kolejny dzień.

Choroba zabrała mi przyjaciela, kochanka oraz partnera.

Mimo tego, że świat potrzebuje bohatera ja nim już nie jestem.

Jestem zranionym mężczyzna który na zawsze utracił swoją miłość ale niedługo ją odzyskam.

Już za chwilę będziemy razem już na zawsze...

Kocham cię Kacchan i nic nigdy to się nie zmieni.

Zielonowłosy mężczyzna po raz ostatni spojrzał na wspólne zdjęcie ze swoim mężem które zrobili zanim dowiedzieli się o chorobie blondyna, po czym zamknął oczy a ciepła rubinowa ciecz swobodnie spływała po jego bezwładnym ciele.

Zrobiło to.

Zakończył swoje życie tak jak planował od miesięcy.

Sam, w łóżku w swoim pokoju podciął sobie żyły kończąc tym samym jeden etap swojej podróży a rozpoczynając kolejny.

🌺🌺🌺🌺🌺

- Czekałem na ciebie Izuku.- uśmiechnął się słysząc swoje imię z jego ust.

Tak bardzo brakowało mu tego ale teraz już nic im nie przeszkodzi.

- Wróciłem Kacchan.- rzucił się mu na szyję będąc w końcu szczęśliwym ze swoim ukochanym.

- rzucił się mu na szyję będąc w końcu szczęśliwym ze swoim ukochanym

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


*****

Mam tak paskudny humor więc musiałam się na czymś wyżyć dlatego powstał ten krótki One Shot.

Dał mi trochę ukojenia i wiem, że nie będzie się cieszył jakąś popularnością ale nie chciałam dusić w sobie tych emocji.

Dziękuję tym którzy jednak zdecydowali poświęcić tą chwilę na przeczytanie go.

Wróciłem Do Ciebie[BakuxDeku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz