Znałaś znaczenie tych słów gdy wypowiadałaś je w moją stronę? Myślę, że nie do końca. Rozumiesz je w ten sposób jaki pokazał Ci ojciec. Gdy bije Twoją matkę, a potem zabiera ją na randki, lub byś o tym zapomniała kupuje Ci nowe buty i zabiera na nowe, drogie zajęcia. Kurwa myślałaś, że w naszym przypadku to przejdzie? To, że Twoja matka jest przestraszona i nie chce Was od niego zabrać, bo przecież masz młodszą siostrę, nie oznacza, że każdy taki jest, kochanie. Nie widzisz, że lepiej by Wam było bez niego? Uwierz, młoda głupia nie jest i wolałaby by on nie istniał. Ale co z Tobą? Odpowiada Ci taki rodzaj miłości, prawda? Odpowiada Ci zazdrość jaką w sobie masz gdy mnie widzisz. Boli Cię gdy stoję wyżej niż Ty, prawda? Zawsze bolało ale wolałaś mnie przy sobie trzymać by niszczyć moją pewność siebie i budować swoją.
Twoje „kocham cię" zawsze było gówno warte. Kurwa czy ja w nie wierzyłam? Oczywiście, że nie. Tylko to rozszyfrowałam od razu. Mówiłaś to, bo byłaś egoistką. Mąciłaś mi w głowie, bym na pewno nie odeszła. Chciałaś mieć kogoś, ponieważ zawsze byłaś i będziesz sama. Nigdy nie nadużywałam tych słów w Twoim kierunku. Wiesz czemu? Bo zawsze wiedziałam, że jesteś jak Twój ojciec. Nie ukryjesz tego, że wolisz by matka cierpiała, niż zaznała spokoju. Wolisz dobrze się czuć i wiedzieć, że każdy Cię kocha.Oh, gdybyś znała prawdę słoneczko. Gdybyś tylko przestała być egoistką. Kiedy tak naprawdę byłaś dla mnie? W tedy gdy już było po wszystkim, a ty kazałaś mi przyjść następnym razem? Przecież tak jest łatwiej, bo to nie dotykało Ciebie, prawda? W taki sposób było wygodniej, bo nie musiałaś słuchać o krzywdzie jaką inni sobie robią.
Czemu ona taka nie jest? Czemu zawsze potrafi przyjść? Czemu czuje się winna gdy płacze, bo wiem, że będzie się martwić? Przy Tobie nigdy tak nie było. Ona jest jak najpiękniejsza noc, w której chcesz zasnąć i nigdy się nie budzić bo czujesz, że żadna nie będzie taka sama. Ty byłaś porankiem, takim, o którym wolisz zapomnieć i zwymiotować wszystkie swoje problemy. Wiem, że jej „kocham Cię" jest szczere. Zawsze patrzy mi w oczy i mówi to gdy płacze, lub gdy po prostu do niej przyjdę albo poświęcę jej uwagę. Tobie to nie wystarczało. Miałaś pojebaną wizję miłości. Kiedyś jeszcze Ci współczułam, teraz uważam, że sama się do niego upodabniasz. Tak bardzo kochasz matkę, a chcesz by kolejna osoba złamała jej serce?
CZYTASZ
Słowa wypełnione pustką
EspiritualŚmieć, który powinnam zabić już dawno, by móc żyć. Powinnam myśleć tak o Tobie, jednak nie umiem nazwać śmieciem kogoś kto wzbudził we mnie te dwie emocje. Miłość i nienawiść jednocześnie.