Maj, A.D. 1388
WawelWizyta litewskiego poselstwa wciąż trwała. Codziennie król zasiadał z nim do rozmów, z czego Jadwiga otrzymywała raporty od swoich zaufanych ludzi na zamku. Za dwa dni miało odbyć się wielkie polowanie, które miało być zwieńczeniem tego spotkania. Podczas, gdy mężczyźni targowali się w jednej z sal, kobiety też korzystały z okazji. Eufemia znała plany króla, w które został wtajemniczony jej małżonek. Nie miała w zwyczaju pozostawać bierną, więc z samego rana pognała do komnat królowej, by przedstawić jej swoją propozycję.
- Z czym zatem przyszłaś, księżno? - wskazała jej krzesło obok siebie.
Droga materia sukni Eufemii zaszeleściła, gdy siadała przy królowej. Zmarszczyła nos, czując mocne perfumy. Dwórki, Margit i Małgorzata, towarzyszka Anny jeszcze z Celje, popatrzyły po sobie.
- Myślę, że obie jesteśmy zgodnie w kwestii małżeństwa - zaczęła - Niewiasta bez męża niewiele zdziała.
Kazimierzówna zmarszczyła brwi.
- Moja ciotka rządziła Węgrami bez pomocy męża - zauważyła.
- Ah, oczywiście. Jednak to właśnie mąż pomógł jej się wybić i umocnić pozycję. Bez niego nie byłaby tak silna.
Anna westchnęła, zmęczona owijaniem w bawełnę.
- Do czego zmierzasz?
- Twoja siostra już sześć lat jest bez męża. Może to najwyższy czas, by ponownie ją wydać?
Królowa nie zdołała ukryć zaskoczenia jej słowami. W głowie zaraz pojawiła jej się myśl, że Eufemia być może wie coś, czego ona nie lub w jakiś cudowny sposób porozumiała się z Wilhelmem w tej sprawie. A jeśli to ich spisek? Najpierw Władysław, teraz ona. Muszą widzieć w tym jakieś korzyści...
- I niby za kogo Jadwiga miałaby wyjść? - uniosła brew.
- Oh, kandydatów jest wielu - Eufemia teatralnie machnęła dłonią - Ja jednak proponuję konkretnego, z resztą znanego ci, królowo.
- Kto to taki?
- Książę austriacki, Wilhelm. Poznaliście się w Budzie.
Owszem, poznali się. Anna pamiętała go jednak, jako dosyć rozpieszczonego dzieciaka, który już w młodym wieku przejawiał tak ogromną niedojrzałość, że teraz na pewno w żaden sposób nie wydoroślał. Nie sądziła, by był to dobry kandydat dla Jadwigi.
- Nie wiem, czy to dobry pomysł. Wilhelm jest od niej młodszy.
- To tylko dwa lata. Poza tym, Jadwidze to nie powinno przeszkadzać. Będzie mogła mieć kontrolę nad mężem.
- Co by nam to dało?
- Sojusz - odparła, jakby to było oczywiste - Znasz księcia Leopolda, będziesz mogła dużo ugrać.
- Sojusz z Austrią nie za wiele nam da - odparła Anna - Jeśli już miałabym wydawać ją za mąż, niech te małżeństwo da coś Koronie. Sama też by sobie kogoś znalazła - dodała od niechcenia.
- Znasz swoją siostrę, królowo - Eufemia pochyliła się lekko w jej stronę - Nie będzie chciała angażować się drugi raz w to samo.
- Więc czemu ja miałabym to zrobić? To moja młodsza siostra.
- Właśnie. W dodatku ty jesteś królem. Musi cię posłuchać.
- Nie odda Rusi - zauważyła - Będzie chciała zatrzymać ją w granicach Królestwa.
- Przecież nic się z nią nie stanie. Nadal tam zostanie. Może król będzie tak łaskaw, że zwróci ją mojemu mężowi.
- Zatem o to ci chodzi? Opolczyk pragnie zwrotu Rusi.
CZYTASZ
Jej przeszłość... Ich przyszłość
Hayran Kurgu👑 Królowie są Bożymi pomazańcami, ale też popełniają ludzkie błędy... 💔 Zaufanie skrzywdzonej kobiety jest cenniejsze, niż najdroższe złoto... ✨ Nie masz patrzeć na świat tak, by widzieć tylko ją. Musisz patrzeć dalej. A najlepiej, gdybyście pat...