rozdział 21.

621 23 0
                                    

         Zachód słońca malował złote promienie na powierzchni stołu na zewnątrz, gdy ja i Ashton zabrałyśmy się za przygotowywanie obiadu. Wybór padł na ulubiony przepis mojej babci, na makaron z sosem pomidorowym, którym uwielbiałam rozpieszczać Ashtona.

- No dobrze, Ashton, czas się za to zabrać! Czy jesteś gotowy na kulinarne szaleństwo?

-Jasne! Ale musisz przyznać, że ty jesteś tym prawdziwym szefem kuchni.

Wspólnie przygotowaliśmy składniki i zaraziliśmy się wzajemnym entuzjazmem. On zajmował się duszeniem cebuli i czosnku, a ja przygotowywałam sos pomidorowy z dodatkiem świeżych ziół i przypraw. Nasza harmonijna współpraca sprawiała, że całe gotowanie było przyjemnością.

Gdy obiad był gotowy, usiedliśmy na tarasie i delektowaliśmy się wspólnie przygotowanym posiłkiem. Roześmialiśmy się, gdy  Mufasa czekał  na jakieś okruchy z naszego posiłku.

- Chyba powinniśmy otworzyć restaurację, bo nasze umiejętności kulinarnie są nie do pobicia.

- To prawda! Może kiedyś zaczniemy karierę jako szefowie kuchni.

Po obiedzie, wyprowadziliśmy Mufasę do ogrodu, aby się bawił i biegał. Był w swoim żywiole, a my obserwowaliśmy go z uśmiechami na twarzach.

- Wiesz, czas spędzony z tobą i Mufasą to najszczęśliwsze chwile w moim życiu.

- Dla mnie też, Faith. Jesteś moim aniołem i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.

Chwycił mnie za dłoń i pocałował delikatnie. Nasze serca biły równo, a my czuliśmy, że ta chwila jest niezwykle piękna i prawdziwa.

Po pewnym czasie wróciliśmy do domu, gdzie zrobiłam mały deser - kawałki świeżych owoców i bitą śmietanę. Podwieczorek jedliśmy, siedząc na kanapie, przytuleni do siebie.

W miarę jak noc się zapadała, atmosfera stała się bardziej namiętna i intensywna. Podejrzewaliśmy, że mamy podobne myśli i pragnienia.

***

Nasze spojrzenia były pełne namiętności i pragnienia, a w powietrzu unosiła się elektryczność. Byliśmy gotowi oddać się sobie całkowicie, pogłębiając naszą intymność i bliskość.

- Czuję, że to jest ten moment, Ashton. Chcę być tylko z tobą.

- Ja też. Nie ma nic ważniejszego niż nasza miłość.

Delikatnie wziąłem ją za rękę i poprowadziłem do sypialni. Cały czas utrzymywałem kontakt wzrokowy, nie wyrywając oczu od jej pięknej twarzy. Wiedziałem, że to jest to, czego oboje pragniemy.

Upewniłem się, że każdy krok jest delikatny i pełen czułości. Nie było potrzeby śpieszyć się, bo chwila sama w sobie była tak piękna i ważna.

Nasze usta spotkały się w namiętnym pocałunku, który rozpalił nasze serca. Rozluźniliśmy się, rozpuszczając się w miłości i pragnieniach.

Czułem, jak serce Faith biło harmonijnie z moim, a nasze ciała i dusze łączyły się na duchowym poziomie. Mieliśmy ze sobą taką bliskość, że zdawało się, że nic innego nie ma znaczenia poza tym momentem.

Zawieszeni w tańcu namiętności, nasze ciała płonęły od pragnienia, a atmosfera była nasączona intensywną miłością. Każdy dotyk był pełen czułości i pożądania, a nasze dłonie wędrowały po ciałach, odkrywając i podkreślając nasze pragnienia.

- Ashton...

- Tak, Faith.

Nasze usta znów złączyły się w namiętnym pocałunku, a ja poczułem, jak nasze serca biją razem, w jednym rytmie. 

Powoli schodziliśmy z siebie ubrania, odkrywając nagie ciała, które pragnęły się ze sobą złączyć. Byliśmy w pełni podziwiani i akceptowani takimi, jakimi jesteśmy, bez żadnych zahamowań ani wstydu.

- Kocham cię, Ashton.

- Kocham cię, Faith.

Nasze ciała zespoliły się w gorącej ekstazie, a nasze serca, dusze i ciała splatały się w jedno. Czułem, że nasza miłość jest czymś wyjątkowym, że to jest miłość, która przetrwa wszystkie burze i przeciwności losu.

Namiętność naszego zjednoczenia było czymś pięknym i jednocześnie intymnym. Nie było w naszych działaniach miejsca na egoizm, byliśmy dla siebie nawzajem otwarci i gotowi dać się sobą ponieść.

Nasze westchnienia i szepty miłości wypełniały przestrzeń w naszej sypialni. Czas stał się względny, a nasze ciała poruszały się w rytmie miłości i pożądania.

Gdy zbliżaliśmy się do punktu kulminacyjnego, poczułem, jak nasza miłość osiąga szczyt, a my zatopiliśmy się w ekstazie. Byliśmy blisko siebie, łącząc się w tej intymnej chwili, a nasze dusze zlazły się w jedność.

Potem, gdy wszystko ucichło, opadliśmy na łóżko, obejmując się czule. Nasze serca wciąż biły szybciej, a na naszych twarzach widniały zadowolenie i spełnienie.

- Było cudownie.

- Tak, było. -

Całowaliśmy się jeszcze przez chwilę, czując bliskość i miłość, które napawały nasze serca. Ta noc była wyjątkowa, pełna miłości, namiętności i wzajemnego oddania.

W tej nocy doszliśmy do głębokiego zrozumienia naszej miłości. Byliśmy ze sobą kompletni, uzupełnialiśmy się nawzajem i tworzyliśmy razem coś wyjątkowego i niezwykłego. To było magiczne połączenie, które tylko nasza miłość potrafiła stworzyć.

learn the rules.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz