23. Sędziwór

13 3 1
                                    

-Od kiedy ropucha ma kolejne dziecko, co!? - krzyczałem do siebie.
-W szkole Jolka chwaliła mi się, że od miesiąca ma dziecko. Nazywa się - oznajmił. - Józefina.
-Że co?!?!! Jak?!?! - wybuchłem, aż pierdnąłem.

[...]

Ja i Dzikens, już jakiś czas temu, zdecydowaliśmy się na otwarty związek. Brakowało nam Dżolajn, więc robiliśmy wszystko, by o niej zapomnieć. Kolejne dziecko nie było przynajmniej w moim planie.

Natomiast ja i Rafał Brzozowski świetnie się dogadywaliśmy. Zdecydowaliśmy się być razem, jednak.......

Na świat dwa dni później przyszedł Sędziwór. Był pół człowiekiem pół... zającem.

[...]

-Jakim cudem Dżolajn się dowiedziała o Sędziwórze?! - panikowałem, obserwując beczkę, w której siedział mój zajączek.
-Wypaplałem Jolce.... wybacz paszteciku!! - przepraszał Dzikens. Trzepnąłem łysego w pusty łeb. Nagle nasz dom się zatrząsł i wszyscy upadliśmy na ziemię. Beczka się wywróciła, a Sędziwór z niej wybiegł i zaczął latać po domu jak opętany. Kręciło mi się w głowie!

W dachu nagle zrobiła się dziura, przez którą zobaczyłem helikopter, Sangnama i.... Dżolajn! Wskoczyła przez dziurę z liną wokół niej.

-Oddawaj dziecko! Nie masz do niego praw! - krzyknęła.
-To jest zając!!! - odpyskowałem.
-Gówno prawda! - złapała biegającego Sędziwóra zanim zdąrzyłem wstać i.... odleciała helikopterem.

-Dzikens!!!! - zawołałem mdlejącego.
-Tak jest!? - zatrząsł się.
-W którą stronę polecieli?!
-Wschód.

Wzdechnąłem i podniosłem jeden kącik ust do góry, szyderczo mówiąc:
-Lecimy, Koreo Południowa.

AGRESYWNY DRIFTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz