Real

906 11 2
                                    

*Perspektywa Hailie*
Siedzieliśmy wszyscy w salonie oprócz Ton'ego który poszedł odebrać pizzę. Wrócił po 5 minutach
-Rudzielcy jedzenie przyszło- powiedział wchodząc do salonu z trzydziestoma pudełkami pizzy
-Sam jesteś rudy- odpyskowałam mu
-Te dziewczynko nie pozwalaj sobie bo nie zjesz- odpowiedział
-To Cię pogryzę- powiedziałam
-No tak, tylko spróbuj- powiedział
Nie trzeba było mi dwa razy powtarzać. Gdy tylko odłożył pizzę od razu zaczęłam go gonić po salonie
-Jak z dziećmi- Zaśmiał się Dylan na co go ugryzłam bo czemu nie
-Ej no co robisz?!- Zapytał
-Gryzę Cię- Odpowiedziałam gdy odrywałam się od jego ręki
-Siadaj dziecko i jedz tą pizzę  a nie się w kanibala zamieniasz- Powiedział
-Z kąd wiesz że już nie jestem kanibalem?- Zapytałam go
-Jedz pizzę a nie gadasz- rozkazał
Gdy zostało 1 pudełko pizzy postanowiłam pójść do toalety, ale gdy wróciłam zastałam dziwny widok. Leżącego na ziemi Shana a na nim siedzącego Dylana
-Yyy co tu się stanęło?- zapytałam
-Zeżarł mi ostatni kawałek pizzy- Poskarżył się Dylan
-Głodny byłem- Powiedział Shane
-Ty zawsze jesteś głodny żarłoku- Powiedział Will
-Ej nie prawda!- Krzykną Shane
-Prawda- Odpowiedzieliśmy wszyscy wspólnie

182 słowa
Jakby były jakieś błędy to piszcie w komentarzach. Od razu poprawię

Rodzina monet•chat•instagram•real-cz.2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz