Epilog

492 12 0
                                    

Tego dnia w Nowym Jorku padało. 

Ten dzień był przygnębiający sam w sobie.

Ten dzień bolał inaczej.

Tego dnia wielu ludzi wzięło wolne w pracy.

Większość tych ludzi nie znała Michaela i Vittori osobiście, ale nie obeszła ich, ich tragedia. 

Nie dzisiaj, nie w dzień sądu ostatecznego. 

Ich pogrzeb był piękny, mimo okropnej pogody.

Ta dwójka byłaby w szoku, że mimo wszystko tylu ludzi postanowiło ich pożegnać. 

MICHAEL I VITTORIA CRAWFORD

"DLA ŚWIATA BYLI TYLKO CZĄSTKĄ, DLA SIEBIE BYLI CAŁYM ŚWIATEM"

Mężczyzna czytał tą sentencję kolejny raz i miał ochotę się zaśmiać. Bardziej śmieszył go fakt, że ta dwójka nie uniknęła śmierci, czyli tego co od zawsze ich czekało.

Emil De Luca, tak jak obiecał, tak zrobił. Przybył na pogrzeb Vittori, a przy okazji jej męża. Wiedział, że to prędzej czy później nastąpi. Nie czuł bólu. Czuł ulgę, bo ta nieszczęsna dziewczyna wreszcie zazna spokoju.

Położył przy jej nagrobku czarną różę i odszedł. 

Xavier Crawford i Matilde Bianchi zaryzykowali wyprawiając swoim dzieciom pogrzeb. Nie interesowało ich to czy zaraz dołączą do swoich dzieci, czy nie. To nie miało znaczenia, bo stracili własne dzieci i ostatnie bliskie im osoby. A Michael i Vittoria zasłużyli na ostatnie pożegnanie, więc konsekwencje nie miały znaczenia. Śmierć byłaby im nawet na rękę, bo nie mogli znieść tego cierpienia.

Xavier pozostał całkowicie sam, ale przynajmniej jego syn, w końcu pozna swoją matkę.

Gdyby tylko los nigdy ich nie połączył, może wciąż by żyli, ale jedno jest pewne: Nie zaznaliby najpiękniejszego uczucia na świecie, miłości. Nigdy by nie pokochali i nigdy nie byliby kochani. Umarli otoczeni własną miłością z nadzieją, że ich dusze spotkają się ponownie po drugiej stronie i w każdym kolejnym życiu.

Bo szczęśliwe zakończenie, nie zawsze oznacza, długo i szczęśliwie. 



KONIEC

If onlyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz