Kanada, 2022
Prawdę mówiąc, poszukiwania nie zajęły bardzo długo - a zaledwie kilka minut - bo już po przejściu pomiędzy kilkoma grupami ludzi, mogli zauważyć charakterystyczne loki kierowcy McLarena i koszulę, w którą był ubrany.
Jednak ku zdziwieniu obojga, Lando Norris wcale nie był sam...
Wymienili tylko szybkie spojrzenia między sobą, po czym zaczęli iść w stronę szukanego chłopaka i...jego towarzyszki. A Victoria już wcale nie wydawała się być tak spokojna i rozbawiona jak jeszcze przed chwilą...
Czyżby początek problemów?
Nie wiedziała nawet w jakim celu idzie dalej przed siebie. Coś jej po prostu podpowiedziało żeby to zrobić. Ale czasem głowa podpowiada co innego niż serce...A Victoria Devis nie wiedziała, którą rację wybrać w tej sytuacji...
Do dwójki osób zostało im jeszcze trochę dystansu, co oznaczało dla niej nic innego jak szybka analiza sytuacji i ewentualna zmiana zdania, co do swoich ruchów. Spuściła na chwilę wzrok z dwóch osób, żeby pomyśleć. Niestety i to okazało się być błędem, bo gdy tylko z powrotem na nich spojrzała, tak niemal od razu się zatrzymała. Otworzyła tylko oczy szerzej, jakby upewniając się, że nie przewidziało się jej.
Sekunda nieuwagi kosztowała Victorię straty widoku, jak jej chłopak złączył się z dziewczyną w pocałunku. Tak, ten sam Lando Norris, który jeszcze parę godzin temu był skupiony wyłącznie na niej, teraz lizał się z inną na klubowej kanapie. Przegapiła to, więc nie wiedziała kto zaczął, ale to w tamtym momencie miało najmniejsze znaczenie. Nawet jeżeli była to tajemnicza dziewczyna, to kierowca najwyraźniej wcale nie stawiał sprzeciwu.
Victoria - choć jest ekstrawertyczką - nie należy do osób, które w takiej sytuacji by poszły dalej, aby wyjaśnić wszystko na świeżo, albo przyłapać kogoś na "gorącym uczynku". To nie było w jej stylu. Dlatego już była gotowa zawrócić, kiedy zatrzymała ją wyciągnięta ręka stojącego obok Charles'a. Po nim również nie dało się odczytać żadnych pozytywnych emocji.
Najpierw spojrzała na ramię kierowcy, które wyciągnięte zagradzało jej drogę, którą mogłaby się wycofać. Później przeniosła wzrok na jego twarz i oczy, które właśnie przed chwilą przestały patrzeć na dwójkę. Victoria uniosła delikatnie głowę patrząc na nieco wyższego chłopaka i posłała mu mordercze spojrzenie, z którego doskonale mógł odczytać, żeby pozwolił jej zawrócić. On jednak nie dostosował się do prośby dziewczyny, a jego ręka wcale się nie ruszyła - ani na centymetr.
— Nie będę wyjaśniać tego problemu tu i teraz — powiedziała stanowczo, mając nadzieję, że to przekona chłopaka. Tym razem znowu się myliła, bo ten przybrał tylko równie stanowczy wyraz twarzy i rzucił szybkie:
— Będziesz — powiedział — Wiesz kto to jest? — ciężko było stwierdzić, czy było to pytanie czy raczej stwierdzenie z jego strony, ale Victoria wywróciła tylko oczami i nadal dość napiętym tonem powiedziała:
— Charles, nie jestem głupia...ani naiwna. Wiem, że to Land-... — zaczęła mówić, ale chłopak jej przerwał.
— Dziewczyna — rzucił krótko, wyjaśniając, że chodzi mu nie o kierowcę, a o jego towarzyszkę. Victoria spojrzała tylko na brązowe włosy dziewczyny, co już mogło jej dużo sugerować. Jednak nie wyrywała się z odpowiedzią, a spojrzała pytająco na kierowcę Ferrari mając nadzieję, że usłyszy coś innego niż się spodziewa — Charlotte... — mruknął, a jego głos jeszcze bardziej przycichł.
— Mogłam się tego spodziewać... — przyznała, po czym zapytała dość zdziwiona — A ciebie co ona obchodzi? Nawet z nią nie jesteś — prychnęła pod nosem. Naprawdę chciała zapanować nad emocjami najlepiej jak tylko potrafiła, ale nie wychodziło jej to. A Charles, jako jej przyjaciel, doskonale to zauważył i właśnie dlatego zignorował komentarz szatynki.

CZYTASZ
Till you're mine ~ Charles Leclerc || Lando Norris
FanfictionMarzenia i plany młodej Victorii Devis legną w gruzach, na skutek znaczących wydarzeń w dzieciństwie. Nagle jest zmuszona zostawić wszystko za sobą. Ale czy na pewno wszystko stracone? A może to właśnie czas próby, w którym musi udowodnić swoją zawz...