Poczułem jak ktoś nasuwa mi czapkę na głowę, więc odwróciłem się i wlepiłem zaspane spojrzenie w Fabiego usta.
-Co ty wyprawiasz? - burknąłem i przez ułamek sekundy podziwiałem jego szeroki uśmiech.
-Przecież jest zimno.
-Ale teraz tobie będzie zimno - zauważyłem, że śnieg już osiadł na jego włosach, co było trudno dostrzec biorąc pod uwagę ich kolor.
-To nic - powiedział, a mi zrobiło się ciepło w środku.
*
Samo wyszło, że się z nim zakumplowalem i przez pewien czas nieumyślnie zachowywałem się jak jego matka. To nie było nic na wzór współczucia tylko... Troski?
-Jakie masz plany na wigilię? - zapytałem pewnego razu.
-Co? - zmarszczył czoło tak jak to miał w zwyczaju, kiedy czegoś nie zrozumiał.
-Święta - powiedziałem wolno - plany?
-Ymm - zamyślił się. - pewnie z rodzicami coś zjemy, wręczymy sobie prezenty i coś obejrzymy. A ty co planujesz?
-To samo - przecież nie przyznam się, że będę sam jak palec w domu obżerał się chipsami.
CZYTASZ
GŁOS MOJEGO SERCA
RomanceO chłopaku, który nie usłyszy, jak go zawołasz, ale wysłucha, gdy będziesz go potrzebować. I o kimś, kto go takim pokochał. Opowiadanie dzieli się na cztery części: 1."Jak zaczęła się nasza znajomość" 2.„Jak zaczęła się nasza przyjaźń" 3.„Jak zaczęł...