CZĘŚĆ 3 r.4/4

4.8K 573 4
                                    

Leżałem pomiędzy jego nogami tuląc się do niego. Lubiłem takie wieczory: pełne spokoju i jego ciepła. Nie tylko on powodował, że było mi ciepło, ale także ogólna, letnia temperatura. Podniosłem się lekko i przywarłem do jego ust, rozkoszując się smakiem wcześniej jedzonych truskawek.

*

-Kochajmy... Się - usłyszałem pomiędzy namiętnymi pocałunkami, a moje serce przyspieszyło rytm dwukrotnie. Nie żebym jakoś specjalnie czekał na te słowa, ale z każdym dniem od ponad pół roku coraz trudniej było mi się ukrywać z moim podnieceniem.

Nie wiem jak znaleźliśmy się w mojej sypialni teraz będącej w odcieniach pomarańczy dzięki zachodzącemu słońcu, które swoją drogą nadawało tej chwili niesamowitego klimatu, ale to nie było ważne, liczył się dla mnie tylko brunecik wijący się pode mną z rozkoszy, jaką sobie nawzajem sprawialiśmy.

GŁOS MOJEGO SERCAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz