Tego dnia w Inazumie było bardzo ciepło, wiał lekki zimny wiatr który pomagał w tym upale. Kunikuzushi nie miał dobrych wspomnień z tego kraju, lecz starał się z całych sił nie myśleć o przeszłości i skupić się na teraźniejszości gdyż wiedział, że jeśli będzie ciągle wspominać przeszłość to będzie mu każdego dnia coraz ciężej wstać z łóżka i stanąć twarzą w twarz z nowymi wyzwaniami.
Przechodząc przez kamienną ścieżkę w Inazumie, ciemnooki dostrzegł pewien stragan z różnymi słodkościami - jego znienawidzone jedzenie, Kunikuzushi bardzo nie lubił słodkich przysmaków a najbardziej dango, nie lubi jak ta słodycz się strasznie lepi w jego buzi, na samą myśl o tym zaczyna mu się robić niedobrze. Idąc dalej wyczuł na sobie wzrok jakiegoś nieznajomego, czuł, że ktoś go śledzi i mu się uważnie przypatruje. Granatowowłosy zaczął czuć sie niezręcznie na samą myśl, że ktoś się mu przygląda więc zamierza sie skonfrontować z nieznajomym.
- Dlaczego mnie śledzisz? - zapytał zirytowany Kunikuzushi, był pewny, że nie uzyska odpowiedzi zbyt szybko. Nic bardziej mylnego.
Białowłosy spojrzał na niego i się lekko uśmiechnął, wpatrywał sie prosto w oczy fioletowookiego mając w głowie wiele pytań.
- Nie śledzę, po prostu się tobie przyglądam. Twój wygląd przykuł moją uwagę. - odpowiedział Kazuha, jego głos jest łagodny i dosyć cichy, nie chce w jakiś sposób wystraszyć chłopaka którego obserwuje lub żeby uznał go za dziwaka.
Kunikuzushi był zaskoczony odpowiedzią. Co było takiego wyjątkowego w jego wyglądzie, że przykuwa uwagę losowych ludzi na drodze? Nie wie, ale chce znać odpowiedź na to pytanie.
- Coś ci się nie podoba w moim wyglądzie? No śmiało, mów, nie obrażę sie.. i tak twoja egzystencja się dla mnie nie liczy - odparł ciemnooki, w jego głosie było słychać irytację i odrazę do białowłosego. Nie chciał teraz rozmawiać z kimkolwiek, był zbyt skupiony na dostaniu się do swojego celu, do domu.
- Źle mnie zrozumiałeś. - Kazuha podszedł powoli do niego i się wpatruje w oczy chłopaka wręcz zafascynowany - Jestem zaintrygowany, nigdy nie widziałem takich zimnych oczu jak twoje, różnią się od tych które widuje na co dzień. Jeśli to nie problem, to mógłbym wiedzieć jak masz na imię?
Kazuha bardzo chciał sie dowiedzieć więcej o tym granatowowłosym chłopcu, było w nim coś co nie dawało mu spokoju, jego wygląd, jego głos a najbardziej jego wzrok który wydaje się, że wysysa jego dusze.
- Nazywaj mnie jak chcesz, nie obchodzi mnie to, ale jeśli tak bardzo Ci zależy, moje imię to Kunikuzushi.
Kazuha uśmiechnął się promiennie i łagodnie wiedząc jak się nazywa jego obiekt westchnień. Przytaknął głową i szybko mu odpowiedział.
- Pasuje Ci to imię, ja jestem Kazuha, miło mi Cie poznać Kunikuzushi. Nigdy Cie tutaj nie widziałem.. mieszkasz w Inazumie czy w jakiejś innej części Teyvat? - zapytał zaciekawiony czerwonooki.
- Nie powinno Cie to obchodzić, zajmij się swoimi sprawami i nie rozmawiaj ze mną. Jestem aktualnie.. zajęty. - odpowiedział chłodno i przewrócił oczami. Kazuha aktualnie stał mu na drodze do dalszych rozmyśleń nad jego życiem i co mógłby ewentualnie dalej robić.
Białowłosy był trochę rozczarowany odpowiedzią którą uzyskał od trochę niższego od siebie chłopca, lecz nie chciał tak szybko odpuścić. Wiedział, że głupotą jest zmuszanie kogoś do rozmowy ale czuł wielką potrzebę poznania bliżej Kunikuzushiego. Bał się, że już więcej się nie spotkają i nigdy nie dowie sie więcej informacji o tym chłodnym chłopcu. Nie dał za wygraną i po paru sekundach niezręcznej ciszy która trwała miała wrażenie, że "wieczność", Kazuha odpowiedział.
- Nie daj się prosić, chciałbym cie bliżej poznać. Dlaczego nie chcesz dać mi szansy? Zawsze jesteś taki.. chłodny dla nowo poznanych osób? - powiedział to nie chcąc dać odejść ciemnookiemu.
- Słuchaj, mam ważniejsze sprawy na głowie niż użeranie się z tobą.
- Czyli co? - odpowiedział szybko Kazuha nie myśląc o tym jak Kunikuzushi może na to zareagować.
Zapadła cisza, oboje nic nie mówili przez dobre parę sekund, wpatrywali się w siebie niezręcznie, Kazuha był zdeterminowany żeby uzyskać odpowiedź co było ważniejsze niż poznanie potencjalnego przyjaciela? Kunikuzushi nie wiedział co odpowiedzieć, prawdę mówiąc był ciekawy poznania bliżej białowłosego ale nie chciał dać po sobie tego poznać, stał tam i milczał niepewny co na to odpowiedzieć. Po niezręcznej ciszy Kazuha znowu sie odezwał.
- Nie masz nic ważniejszego do roboty, prawda?
- Nie.
CZYTASZ
Jest jak śnieg | KazuScara
FanfictionPo 500 latach nieszczęścia, Kunikuzushi ma problemy z zaufaniem komukolwiek, lecz pewnego dnia spotkał go...