Vanessa's pov
Po skończeniu lekcji postanowiłam udać się do domu Luke'a. W drodze do niego ciągle myślałam o sytuacji która miała miejsce w szkole. Po zajęciach sportowych mieliśmy zajęcia wychowawcze na której zgromadziła się cała nasza klasa. Mieliśmy wolną lekcję dla siebie. Ja oczywiście ciągle przebywałam z Caroline, ale z każdej strony dochodziły mnie okropne szepty na mój temat. Mnustwo osób ze szkoły wie że ŻEKOMO przespałam się z Luke'iem i że rozwaliłam tak udany związek.
Luke'a nie było w szkole dlatego postanowiłam go odwiedzić i wytłumaczyć całą tą sprawę.
Gdy byłam już na miejscu, zapukałam do drzwi. Po chwili moim oczom ukazała się mama Luke'a.
- Vanesso, witaj. - zaprosiła mnie pogodnie Pani Hemmings.
- Dziękuję. - uśmiechnęłam się i weszłam do środka. Nie zdążyłam zadać jej pytania o Luke'a bo ta mnie uprzedziła.
- Mój syn jest u siebie, cały dzień leży w łóżku bo źle się czuje. Myślę że wizyta przyjaciółki dobrze mu zrobi.
Kobieta zaśmiała się pogodnie i gestem wskazała schody prowadzące na piętro. Odwzajemniłam jej uśmiech a po chwili weszłam na pierwszczy szczebel schodów i ruszyłam ku górze.
Gdy byłam już na korytarzu pierwszego piętra, na jego końcu zobaczyłam brązowe drzwi z tabliczką "Ty rządzi Luke!" Uśmiechnęłam się pod nosem i ruszyłam w ich strone. Zapukałam do drzwi, nikt nie odpowiedział. Bez wachania nacisnęłam klamkę i pchnęłam drzwi do środka.
- Hej Luke. Mam nadzieję że nie... - nie dokończyłam zdania bo momentalnie się odwróciłam gdy tylko zauważyłam że Luke był w samym ręczniku. Poczułam się mega głupio. Wyobraziłam sobie jak moje policzki oblewają się czerwonymi rumieńcami. Zatopiłam palce we włosach i przeczesałam je nerwowo.
- Matko Luke przepraszam. Nie wiedziałam że jesteś... Pukałam i nikt nie odpowiadał więc weszłam ale nie przypuszczałam że zaztanę cię... takiego. - zaakcentowałam ostatnie wypowiadziane słowo. Za plecami usłuszałam śmiech Luke'a. Było mi głupio.
- Nie przejmuj się, możesz się odwrócić. - odparł ze śmiechem w głosie. Niepewnie zaczęła się obracać a gdy już to zrobiłam zobaczyłam chłopaka ubranego. Miał na sobie krótkie grafitowe spednie i biału podkoszulek z logiem swojego ulubionego zespołu. To chyba było logo Fall Out Boy.
- Boże Luke przepraszam jeszcze raz. Ja serio nie chciałam. - zaczęłam się tłumaczyć - Jest mi cholernie... - nie dokończyłam swojej żałosnej wypowiedzi bo niespodziewanie Luke podszedł do mnie, ujął moje policzki i złożył na moich ustach gorącu pocałunek. Niestety, nie mogłam go odwzajemnić. Odepchnęłam chłopaka. Zamknęłam oczy i próbowałam uspokoić mój nierówny oddech.
- Vanessa? - Luke próbował do mnie podejść. Nie pozwoliłam mu na to i odsunęłam się. Nie miałam za bardzo gdzie, stałam oparta o twardą drewnianą komodę która stała za moimi plecami. Przyłożyłam dłoń do twarzy tak, jak gdybym chciała otrzeć usta ze wspomnienia smaku chłopaka.
- Nie Luke. - podniosłam na niego wzrok - Co ty do cholery wyprawiasz?
- Van, ja cię kocham. - powiedział stanowczo chłopak. Nie wierzyłam w to co słyszałam.
- Luke, dobrze się czujesz? Wygadujesz takie głupstwa. Ty... -
- Wiem co mówie, jestem po prostu tego pewien. Od dawna mi się podobasz.
- No a Khloe? Co z nią? Nie kochałeś jej? - oddychałam nerwowo, byłam oszołomiona i zaskoczona tym co słyszałam od przyjaciela.
- Kochałem ale... Od kiedy rok temu pojawiłaś się w naszej szkole myślałem tylko o tobie. Kiedyś byłem pewnie tego że Khloe była tą jedyną, że będziemy razem już na zawsze ale najwyraźniej się pomyliłem.
Cały czas starałam się ułożuć słowa Luke'a w sensowną całość. Mimo że bardzo chciałam, nie wierzyłam w to co mówił. Między nami zapadła cisza. Żadne z nas nie chciało się odezwać. Ja bardzo zainteresowałam się podłogom w pokoju chłopaka.
- Luke, zapomnijmy o tym co powiedziałeś. Nie chcę cię zranić ale ja po prostu nic do ciebie nie czuję, jesteś tylko moim przyjacielem i... -
- Przyjacielem? Czy może męską dziwką? Myślisz że nie pamiętam tamtej nocy kiedy byliśmy razem z klubie i gdy zaciągnełaś mnie do łóżka? To było zaledwie dwa dni temu. - Luke naskoczył na mnie, nie wiedziałam jak mu na to wszystko odpowiedzieć.
- Przecież my nigdy nie byliśmy razem! To ty rozpuściłen tę wstrentną plotkę na mój temat? Chciałeś skłucić mnie z Khloe żeby przekonać mnie na związek z tobą? Luke, przyjaźnimy się! - mówiłam nerwowo i chyba za głośno. Modliłam się tylko by pani Hemmings nas nie usłyszała.
- My na prawde byliśmy razem. - powiedział pewnie Luke. Podszedł do mnie bliżej i obrócił mnie tyłem do siebie. Odgarnoł moje włosy z karku i zaczął muskać delikatnie moją skóre w tamtym miejscu.
- Co ty wy... -
- Ciiiii... - uciszył mnie. Nagle natrafił palcami na lekko bolące mnie miejsce przy na szyi.
- Pamiętasz? Zrobiłam ci wtedy malinkę. - zamurowało mnie. Chwyciłam ręką ten punkt potem podeszłam do lustra i obróciłam się tam by móc zobaczyć to miejsce. Luke miał racje.
- Więc dlaczego nic nie pamiętam? -
- Nie wiem. Sam się nad tym zastanawiam. Kiedy to się działo byłaś dziwnie wesoła i... Podobało ci się. W pewnym momencie podejrzewałem że ktoś mógł wsypać ci jakieś prochy do napoju. To dlatego taka byłaś, i dlatego teraz nic nie pamiętasz. -
Opadłam ciężko na łóżko obok Luke'a. Zaplotłamn palce obu dłoni i oparłam łokcie o kolana.
- Nie wierzę... - zaczęłam - Nie wierze że pozwoliłeś mi na to. - wstałam i popatrzyłam surowo na Luke'a. - Nie wierze że mnie kykorzystałeś wiedząc że byłam pod wpływem narkotyków. Przecież ty... -
- Nie Van, to nie tak. Ja... -
- Nieee, to właśnie jest tak jak powiedziałam. Skrzywdziłeś mnie. - miałam już łzy w oczach. Chciałam jak najszybciej wyjść z domu Luke'a... Uciec. Tak też zrobiłam. Ignorując powstrzymywanie i prośby Luke'a zbiegłam szybko po schodach i wyszłam z jego domu trzaskając drzwiami. Chciało mi się płakać. Najgorsze było to że już się zciemniało a przede mną długa droga.✨✨✨✨✨
Przesyłam wam moi drodzy kolejny rozdział. Wiem, długo czekaliście, za to przepraszam. Nie wiem czy ktokolwiek to czyta czy coś ale jeśli tak to zostawcie gwiazdkę / komentarz. To będzie dla mnie BAAARDZO ważne bo nie wiem czy wg jest sens pisać to ff.Rozwiązanie sprawy z Luke'iem jest nieco głupie ale spokojnie. Dotychczasowe postacie jeszcze nie raz spotkamy z opowiadaniu.
Przepraszam za wszyystkie błędy, starałam się wszystko poprawić na szybko, żeby dodać rozdział przed wyjazdem.
Kocham was i czekam na znaki o czytelnikach ;)
Zapraszam również na mojego Twittera oraz na ff moich przyjaciółek:
➡ BETTER THAN WORDS (LIMA PAYNE) BY sellciux
Say You'll Remember Me i BOSS (HARRY STYLES) by herisprincess_
➡ Promise (CALUM HOOD) by calldemyoujanofesthomie / flawl1dskitten on Twitter ❤❤❤
CZYTASZ
missing / Ashton Irwin Fanfiction
FanfictionAshton to "jeździc". Jest motocyklistą który załatwia brudne interesy. Porywa młode dziewczyny by następnie wysyłać je do "kupców". Dziewczyny które spotyka na swojej drodze nic dla niego nie znaczą. Lecz ta, którą spotka na jednej z autostrad na o...