Bohaterowie niestrudzenie wędrują po kanionie. Twarz Asima wyraża coraz większe zdenerwowanie zaistniałą sytuacją. Minęło już wiele godzin, odkąd widział ostatni raz dziewczynę i fakt, że przez cały ten czas jeszcze jej nie znalazł mocno go irytuje i stresuje. Czarny Demon natomiast podąża za chłopakiem ze znużoną miną, pragnąc jedynie jak najszybszego odzyskania swoich sztyletów i wydostania się na powierzchnię. Wie jednak, że nie będzie mu to dane do momentu aż szermierz nie znajdzie swojej zdobyczy, bo w obecnej sytuacji jest bezbronny wobec jego katany.
Tak wędrując nagle do ich uszu docierają jakieś dziwne dźwięki, które sprawiają, że się zatrzymują. Zza jednej ze ścian dochodzą czyjeś głosy.
- Brzmi jak jakaś modlitwa... - mruczy pod nosem Czarny Demon.
- Tamalie! – woła Asim.
Asim wali w ścianę nogą, ale nie przebija się. Spogląda pytająco na zabójcę.
- Co? – pyta zdezorientowany.
- Jakim cudem rozwaliłeś tamtą ścianę?
Czarny Demon ściąga brwi, próbując sobie przypomnieć tamtą sytuację, gdyż wszystko to wydaje mu się jakby było tylko dziwnym snem.
- Rzuciłem... krasnalem? – odpowiada niepewnie.
Asim otwiera zaskoczony usta. Nagle zza ich pleców dochodzi jakiś gniewny głos. Chłopcy odwracają się gwałtownie i spostrzegają krasnala. Młody szermierz niewiele myśląc rzuca się na krasnoluda, czym go zaskakuje. Przeciwnik chłopaka nie zdołuje wyciągnąć nawet swojej broni, co wykorzystuje bohater i wbija mu ostrze katany w brzuch. Krasnolud próbuje się szarpać, ale Asim wbija ostrze jeszcze głębiej, jedynie zwiększając ból u wroga.
- Nie tak prędko! – warczy chłopak. – Jesteś mi potrzebny.
Gdy krasnolud w końcu traci przytomność, chłopak wyjmuje ostrze i wzdycha ciężko. Następnie odwraca się w stronę Czarnego Demona, który spogląda na to wszystko obojętnym wzrokiem.
- Zaraz spróbujemy twojej sztuczki.
- Nie zrobiłem tego świadomie. – warczy zabójca.
Szermierz chwyta nieprzytomnego krasnoluda za nogę i podciąga go do ściany. Następnie zbiera całą siłę w sobie i unosi jego ciężkie cielsko, a następnie ciska nim o ścianę, która rozwala się pod jego ciężarem. Asim cieszy się bardzo.
- Haha, zadziałało! – woła.
Bohaterowie wbiegają do pomieszczenia, w którym znajduje się pełno krasnoludów. Kątem oka Czarny Demon spostrzega, jak za zakrętem znajdowały się wrota, ale nie komentuje tego w żaden sposób. Krasnoludy spoglądają na intruzów zaskoczeni. Przywiązana do pala Tamalie na ich widok rozpłakuje się.
- Tamalie! – krzyczy Asim.
Zaczyna biec w jej stronę, ale krasnoludy natychmiast zasłaniają mu drogę.
- Z drogi! – woła wkurzony i wyciąga katanę. – Albo zaraz wasze trupy się nią staną!
Czarny Demon spostrzega swoje sztylety w rękach tamtego gówniarza, którego gonił. Jego widok powoduje, że wpada w swój zabójczy szał. Niespodziewanie zabiera z dłoni Asima katanę i szarżuje na tego dzieciaka.
- Ej! – wydziera się wzburzony Asim. – Oddawaj!
Zabójca atakuje pierwszego krasnoluda, który staje mu na drodze, ale cięcie kataną wychodzi mu dość nieumiejętnie i zamiast poderżnąć mu gardło jedynie rozcina mu kawałek ubrania.
- Cholera!
Asim jest wściekły na swojego towarzysza. Szybko robi unik przed ciosem z pięści, a następnie podbiega do jednego z krasnoludów i podbiera mu sztylety, a następnie rusza biegiem w stronę Tamalie. Obaj młodzieńcy, pomimo nieumiejętnego posługiwania się dzierżonymi przez nich broniami przebijają się jakoś przez tłum nie do końca ogarniających sytuację krasnoludów.
CZYTASZ
Zapomniane Wspomnienie
FantasyAsim z Królestwa Lupeia kończy siedemnaście lat i wyrusza w daleką podróż, aby odzyskać to, co zostało mu odebrane ponad dziesięć lat temu - jego wspomnienia z dzieciństwa, które nazwał tytułowym zapomnianym wspomnieniem. W trakcie swoich przygód po...