Rozdział 8. Legendy i wskazówki.

3 1 0
                                    

Bohaterowie niestrudzenie wędrują po kanionie. Twarz Asima wyraża coraz większe zdenerwowanie zaistniałą sytuacją. Minęło już wiele godzin, odkąd widział ostatni raz dziewczynę i fakt, że przez cały ten czas jeszcze jej nie znalazł mocno go irytuje i stresuje. Czarny Demon natomiast podąża za chłopakiem ze znużoną miną, pragnąc jedynie jak najszybszego odzyskania swoich sztyletów i wydostania się na powierzchnię. Wie jednak, że nie będzie mu to dane do momentu aż szermierz nie znajdzie swojej zdobyczy, bo w obecnej sytuacji jest bezbronny wobec jego katany.

Tak wędrując nagle do ich uszu docierają jakieś dziwne dźwięki, które sprawiają, że się zatrzymują. Zza jednej ze ścian dochodzą czyjeś głosy.

- Brzmi jak jakaś modlitwa... - mruczy pod nosem Czarny Demon.

- Tamalie! – woła Asim.

Asim wali w ścianę nogą, ale nie przebija się. Spogląda pytająco na zabójcę.

- Co? – pyta zdezorientowany.

- Jakim cudem rozwaliłeś tamtą ścianę?

Czarny Demon ściąga brwi, próbując sobie przypomnieć tamtą sytuację, gdyż wszystko to wydaje mu się jakby było tylko dziwnym snem.

- Rzuciłem... krasnalem? – odpowiada niepewnie.

Asim otwiera zaskoczony usta. Nagle zza ich pleców dochodzi jakiś gniewny głos. Chłopcy odwracają się gwałtownie i spostrzegają krasnala. Młody szermierz niewiele myśląc rzuca się na krasnoluda, czym go zaskakuje. Przeciwnik chłopaka nie zdołuje wyciągnąć nawet swojej broni, co wykorzystuje bohater i wbija mu ostrze katany w brzuch. Krasnolud próbuje się szarpać, ale Asim wbija ostrze jeszcze głębiej, jedynie zwiększając ból u wroga.

- Nie tak prędko! – warczy chłopak. – Jesteś mi potrzebny.

Gdy krasnolud w końcu traci przytomność, chłopak wyjmuje ostrze i wzdycha ciężko. Następnie odwraca się w stronę Czarnego Demona, który spogląda na to wszystko obojętnym wzrokiem.

- Zaraz spróbujemy twojej sztuczki.

- Nie zrobiłem tego świadomie. – warczy zabójca.

Szermierz chwyta nieprzytomnego krasnoluda za nogę i podciąga go do ściany. Następnie zbiera całą siłę w sobie i unosi jego ciężkie cielsko, a następnie ciska nim o ścianę, która rozwala się pod jego ciężarem. Asim cieszy się bardzo.

- Haha, zadziałało! – woła.

Bohaterowie wbiegają do pomieszczenia, w którym znajduje się pełno krasnoludów. Kątem oka Czarny Demon spostrzega, jak za zakrętem znajdowały się wrota, ale nie komentuje tego w żaden sposób. Krasnoludy spoglądają na intruzów zaskoczeni. Przywiązana do pala Tamalie na ich widok rozpłakuje się.

- Tamalie! – krzyczy Asim.

Zaczyna biec w jej stronę, ale krasnoludy natychmiast zasłaniają mu drogę.

- Z drogi! – woła wkurzony i wyciąga katanę. – Albo zaraz wasze trupy się nią staną!

Czarny Demon spostrzega swoje sztylety w rękach tamtego gówniarza, którego gonił. Jego widok powoduje, że wpada w swój zabójczy szał. Niespodziewanie zabiera z dłoni Asima katanę i szarżuje na tego dzieciaka.

- Ej! – wydziera się wzburzony Asim. – Oddawaj!

Zabójca atakuje pierwszego krasnoluda, który staje mu na drodze, ale cięcie kataną wychodzi mu dość nieumiejętnie i zamiast poderżnąć mu gardło jedynie rozcina mu kawałek ubrania.

- Cholera!

Asim jest wściekły na swojego towarzysza. Szybko robi unik przed ciosem z pięści, a następnie podbiega do jednego z krasnoludów i podbiera mu sztylety, a następnie rusza biegiem w stronę Tamalie. Obaj młodzieńcy, pomimo nieumiejętnego posługiwania się dzierżonymi przez nich broniami przebijają się jakoś przez tłum nie do końca ogarniających sytuację krasnoludów.

Zapomniane WspomnienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz