- Martyna budź się. Zaraz spóźnisz się na lotnisko - budziła mnie mama. obudziłam się i usiadłam
- już wstaje, dziękuje, że mnie obudziłaś - wstałam z łóżka. Wzięłam wcześniej przygotowane rzeczy i poszłam do łazienki i przebrałam się. Kiedy byłam w trakcie malowania rzęs bo tylko rzęsy maluje usłyszałam wołanie - chwila! skończę malować rzęsy i idę! - skończyłam malować rzęsy, rozczesałam włosy i poszłam do salonu.
- wreszcie jesteś gotowa musimy już jechać! twoje walizki są już w aucie! - powiedział mój tata - teraz zobaczysz jak wygląda gdy mieszkasz sama - wzięłam torebkę i wsiadłam do auta.
- przypomnę ci tato, że mam własną firmę i pracuje w modelingu i osiągam wielkie sukcesy więc finansowo jestem zabezpieczona. Każdy marzy aby w tak młodym wieku być zabezpieczonym finansowo i być nazywaną diabłem biznesów - westchnęłam i ruszyliśmy. Dopiero słońce wschodziło, będę tęsknić za tym krajem bo jednak tutaj się wychowywałam. Ale pewne wspomnienia nie pozwalają mi na to aby dalej mieszkać w Polsce. Hiszpania to nowy rozdział w życiu i zapomnieć o wszystkim co się działo.
--------------------------------------------------------
Wychodząc z samolotu, odrazu poczułam to przyjemne hiszpańskie słońce, największym plusem tutaj było, że mam już własny dom więc nie musiałam się o nic martwić. Napisałam do mojego przyjaciela który wiele mi pomógł tutaj w Barcelonie czyli, Fernando odkąd mu powiedziałam, że tutaj się przeprowadzam czyli jakoś tydzień temu bo dowiedziałam, że dostałam się na studia tutaj w Kataloni to obiecał, że zrobimy sobie wszyscy z resztą znajomych małą imprezę.
Fernando: Hola Guapa! już jesteś? jeśli tak to po ciebie przyjadę!
ja: Hola! tak już jestem i ratujesz mi życie! czekam na ciebie!
Uśmiechnęłam się i ruszyłam w stronę wyjścia z lotniska. Dopiero przyleciałam a dzień już zaczyna się idealnie! po jakimś czasie ujrzałam znajome mi auto już był. Podeszłam i odrazu wysiadł z auta i objął mnie
- Tęskniłem La cabra! tak bardzo się cieszę, że już tutaj jesteś! - uśmiechnął się, La cabra się wzięła z mojego nazwiska którego nie umieją wypowiedzieć więc po prostu mówią je ale po hiszpańsku
- Również Tęskniłam González! i mam nadzieję, że wreszcie poznam twojego brata o którym ciągle opowiadasz! i ja również się cieszę - uśmiechnęłam się. Pojechaliśmy w stronę mojego domu - Mam nadzieję, że wszystko się uda idealnie - zaśmiałam się
- Będzie ci tutaj najlepiej na świecie a tym bardziej z nami! Luiza cały tydzień jak i cała grupa odliczaliśmy aż wreszcie przylecisz! - uśmiechnął się
- musimy pojechać tylko do sklepu po wszystko i dzwonimy do wszystkich aby przyjechali.. sąsiedzi mnie zabiją a no tak zapomniałam oni nawet się dołączą - spojrzałam na drogę i po chwili sprawdziłam czy ktoś napisał. Była tylko krótka wiadomość od mamy czy już doleciałam i czy wszystko było dobrze
-------------------------------------------------
- Zaraz przyjedzie sushi i można zaczynać. Mamy co świętować wreszcie nie musimy czekać miesiącami aby się spotkać! - krzyknęłam i włączyłam piosenki z naszej wspólnej playlisty
- wreszcie wspólne imprezy prawie codziennie! i codzienne wychodzenie na kawę! jak mówią ktoś z nas musi codziennie imprezować - zaśmiała się Luiza
- ja się dalej zastanawiam jak ty bez problemu rano wstajesz i idziesz do pracy. ciebie powinni na jakiś odwyk wysłać - powiedział luciano
- Nie ma co zaczynać kłótni zaczynamy zabawę! pójdę tylko odebrać sushi - wyszłam z domu i parę domów zatrzymało się auto które było znajome.. czyżby mieszka tutaj jakiś piłkarz? nie znam wszystkich tutaj sąsiadów więc zapowiada się ciekawie. Wzięłam sushi i wróciłam do domu. Tęskniłam za nimi cieszę się, że wreszcie mogę być przy nich i spełnić swoje marzenie z dzieciństwa, aby zamieszkać w Hiszpanii a dokładniej w Barcelonie.
Ale tego wieczoru, jeszcze nie wiedziałam, że pewny poranek w Barcelonie zmieni moje życie oraz, że poznam kogoś.. kto zawróci mi w głowie.
-------------------------------------------------------
Hola mi guapos todos! poprawki ruszyły! jest wiele poprawek i zmiana Treście ale zrobię wszystko aby było jak najlepiej!
jak myślicie czyim bratem jest Fernando? i czyje auto zaparkowało niedaleko?
do następnego rozdziału! Un besito! Martyna. <3
CZYTASZ
Ti amor que me
Jugendliteratur19 letnia Martyna, jest Polka, po zakończeniu liceum wyjeżdża na studia prawnicze w Hiszpanii od 6 lat już to planowała i wszystko poszło zgodnie z planem, gdy pewnego dnia szła do jednej z barcelońskich kawiarenek. Wpadła na grupkę chłopaków.. a r...