Część 17.

75 5 2
                                    


Przez kilka lat od balu trochę się działo, no Adrien zapoznał Marinette ze swoim ojcem, który powiedzmy, że ją polubił, a bardziej jej talent do projektowania. Twierdził, że ma potencjał.

Ataki akum też się trochę uspokoiły z niewiadomych przyczyn dla prakty żnie wszystkich. Dla dwójki bohaterów to było spore odetchnięcie.

Natomiast Marinette z Adrienem robili furorę w internecie swoim związkiem, a jeszcze bardziej wtedy gdy chłopak się oświadczył swojej dziewczynie. Nie chcieli na początku ogłaszać tego tak publicznie, ale wiadomo, przed fanami się nie da nic ukryć.

Jednego z tych można powiedzieć, że beztroskich dni przed ślubem, Marinette spacerowała po jednym z jej ulubionych sklepów odzieżowych, żeby może nabrać jakiejś inspiracji do kolejnego projektu.

Po przeszukaniu sklepu i jako takiemu znalezieniu inspiracji oraz zakupieniu kilku sukienek dla siebie, dziewczyna poszła do pobliskiego sklepu krawieckiego, z którgo zaczęła szukać potrzebnych jej materiałów.

Kiedy podeszła do kasy by zapłacić za wybrane materiały zaczepiła ją młoda kobieta w długich blond włosach. Ciemnowłosa nie od razu ją poznała przez założone przez blondynkę okulary, natomiast gdy je zdjęła mogła od razu poznać jej niebieskie oczy.

M:
-Oh- o jejku Chloe! Ja- cześć! Długo się nie widziałyśmy! Co tam u ciebie?-

Zapytała dziewczyna, która była w lekkim szoku, nie zawsze widuje się swoją nastoletnią miłość w sklepie krawieckim.

Ch:
-Wiesz, nic ciekawego, wiesz niedawno tu wróciłam dopiero, cały czas byłam u mamy, a co u- chociaż nie musisz za dużo mówić, śledzę blogi na wasz temat- gratuluję oświadczyn! Rozumiem, że pewnie to co na tych różnych blogach to nie wszystko co się między wami dzieje, może- może wyjdziemy na jakąś kawę?-

Zapytała blondynka, na co oczywiście druga się zgodziła po czym poszły do pobliskiej kawiarni.

_____________________________________________

//Czeeeść, witam was po długiej przerwie tutaj! Ogólnie nie planowałem kontynuować tego opowiadania, ale co jakiś czas (rzadko, ale jednak) dostaję powiadomienia, że ktoś zagłosował na to opowiadanie. Jest mi z tego powodu baardzo miło, od może tygodnia się zastanawiam czy to kontynuować, ale dziś widząc ilość wyświetleń (1.35k!!) Stwierdzam, że muszę się odwdzięczyć i napisać chociaż kilka rozdziałów, bo niektórzy pisali w komentarzach, że spodziewali się typowo Chloenette, więc zapraszam dalej!! Kocham was- Waskiwas <33

Nienawiść czy miłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz