eighteen

179 3 3
                                    

Pov Olivia

Przez następne 3 dni Matt leżał w łóżku niby lepiej się czuł ale zostawiłam go w pokoju. W czwartym dniu, było już dobrze sie czuł wiec wypuściłam go do reszty. Jeszcze by się zarazili

— Pakuj się jutro wyjeżdżacie — Stwierdziłam mówiąc do Chrisa

— To mi pomóż — Uśmiechnął się szeroko a za to dostał palcem w żebra

— Dawaj to bo musze pomoc innym — Przekręciłam tylko oczami i podeszłam do walizki— Ile tam będziecie?

— No nie wiem tydzień może dwa? — Sam nie wiedział mhm no super czyli bał się mojej reakcji.

— To chcesz zabrać? — Zapytałam wyciągając zieloną ułożoną w kostkę koszulkę

Reszta poszła już szybko ogarnęliśmy to w niecałą godzinę może 45 minut. Następnego dnia pożegnałam chłopaków z domu bo nie mam prawa jazdy aby ich podwieźć więc wezwali taxi.

— Matt szybko taksówka zaraz będzie — Narzekał na brata Chris ponieważ znów za bardzo zżyliśmy się z chłopakiem i od 7 minut się przytulaliśmy.

— Matthew naprawdę rozumiem że będziesz tęsknić ale musimy już iść — Pośpieszał brata nick— Po za tym jeszcze my musimy się pożegnać

— No dobra — Powiedział Mattiude całując mnie w czubek głowy

— Będę tęsknić — Podszedł do mnie nick i mocno uścisnął

— Nie przesadzaj — Uśmiechnęłam się lekko a on sie oddalił. Teraz czas na Chrisa..

— No to do zobaczenia — Uniósł kąciki ust i lekko mnie objął.

— No kurwa idiotko przytul ją mocniej — Wtrącił się nick przysuwając Chrisa bliżej mnie a my wybuchnęliśmy śmiechem.

— Taksówka przyjechała — Powiedział nick wychodząc z domu wraz z braćmi

Siedziałam półtorej tygodnia sama w ale było mi z tym dobrze nauczyłam robić się spaghetti i różne rzeczy. Brakowało mi chłopaków już w połowie drugiego tygodnia zle się czułam. Okropnie wyglądałam bo nie przespałam kilka nocy. Codziennie pisali do mnie. Może nick i Matt a Chris nawet nie zadzwonił

— Wracamy jutro o 12 bedziemy — Z uśmiechem wtajemniczył mnie średni z trojaczków

— Do zobaczenia! Nie mogę się doczekać

—Papa mattiude — Rzekłam rozłączają się z chłopakiem

— Huh — Sapnęłam siadając na kanapę zaczęłam mówić do siebie

— No jeszcze kilka godzin wytrzymasz.. — próbowałam sama siebie okłamać — nie wytrzymam

Wstałam z kanapy i nie miałam pojęcia co ze soba  zrobić

— No to posprzątajmy — Oznajmiłam po czym zaczęłam sprzątać i włączyłam sobie muzykę

Po 4 godzinach wysprzątałam cały dom i górę i dół

— No to co idziemy spać — Nie miałam siły nawet iść do siebie wiec położyłam się na łóżku Chrisa i na nim zasnęłam

Dziś wracają chłopcy o której nie wiem. Stwierdziłam że udekoruje dom i przy ozdobie ich pokoje. A w tym pomoże mi will. Po tamtej akcji z Tommym jakoś pogorszył nam się kontakt ale chłopak stara się mi jakoś pomóc

— Will trzeba kupić to w kolorach. Serpentyny prezenty i inne dodatki mają być w kolorach fioletowych, pomarańczowych i niebieskich a nie czarnych, zielonych i brązowych — Chłopak tylko przytaknął i się zaśmiał

||My first love?|| Christopher Sturniolo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz