~Hailie~
Gdy już wyszłam z łazienki była 23:06, stwierdziłam że wyjdę jeszcze na balkon. Wzięłam słuchawki, które zostawiłam wcześniej na łóżku i wyszłam na balkon. Puściłam znów playlistę i patrzyłam głęboko w las który było widać z mojego balkonu. Spojrzałam w niebo. Było piękne, było tylko kilka chmur i pełno gwiazd. Las przy tym niebie wyglądał prześlicznie. Dostałam jakąś wiadomość z messenger, weszłam w nią. Myślałam że to będzie znów grupa klasowa ale nie. To była Lara. Pytała się czy może zadzwonić, odrazu się zgodziłam. Odebrałam niemal że odrazu
-Hej słońce- przywitała się ze mną
- Hej skarbie, co tam?- spytałam Lary
-u mnie jak zwykle, kłótnie z rodzicami a tak to spoko. A co u ciebie? Jak się czujesz? Jak bracia? Masz swój pokój?- zadała mi pytania
- u mnie źle, źle się czuję mam dość. Bracia nie wiem. Poznałam ich przy kolacji. Tak mam swój pokój. Szczerze skarbie powiem ci że nie chce tu być. Chciałabym stąd uciec, jak najdalej, zobaczyć się z tobą skarbie- powiedziałam i usłyszałam gdy ktoś wszedł do mnie do pokoju
- słońce też chciałabym stąd uciec, i się spotkać z tobą a nawet z tobą uciec. Ale gdzie my uciekniemy co? Mała tez nie chce być u siebie w domu- powiedziała a do mnie podszedł Will
-Lara skarbie muszę kończy, zdzwonimy się jutro, kocham cie, papa dobranoc-powiedziałam
- słońce też cie kocham, nie rób sobie nic. Papa dobranoc. Napisz jak wstaniesz- powiedziała i się rozłączyła
Zdjęłam słuchawki i spojrzałam na Willa
- Malutka dlaczego nie śpisz? Jest już 24.28
- Już? Tak szybko? Przecież dopiero co była 23.06, ale ten czas leci
- malutka chodz do srodka- powiedział i chciał mi pomóc wstać ale sama wstałam bez jego pomocy. Mógłby jescze przez przypadek zobaczyć moje rany, a tego bardzo nie chciałam. Weszliśmy do środka po czym połozyłam na łóżku odkładając słuchawki na stolik nocny a telefon podłączyłam do ładowarki którą podłączyłam do kontaktu. Will usiadł obok mnie na łóżku- dlaczego siedziałaś na balkonie o tej godzinie?
- było mi gorąco a po drugie niebo jest takie śliczne że nie mogłam się oprzeć a też za pewne nie zasnę
-dlaczego?
- po prostu nie mogę spać, ale spróbuję zasnąć
-Dobrze, wszystko w porządku?,
-Tak a dlaczego pytasz?- byłam przerażona, co jeśli słyszał całą moją rozmowę z lara, Boże. Będę miała problemy przez to na pewno
- wyglądasz jakbyś była smutna i nie tylko- on chyba coś podejrzewa, muszę mu cos wymyślić
- jest mi smutno bo kochałam i nadal kocham moją mamę i babcie. Nawet nie wiem co się dokładnie stało że jechały do szpitala. Cały czas zadaje sobie to pytanie- gdy to mówiłam łzy zaczęły lecieć mi po policzkach
-Malutka nie płacz, wiem że to dla ciebie trudne ale dasz radę. Nie możesz się smucić i załamywać. Twoja mama razem z babcią nie chciałyby żebyś się teraz załamała wiesz o tym?
-t-tak- powiedziałam. Czułam się źle że przy nim się rozpłakałam. Jestem tylko problem
-już spokojnie Malutka- powiedział to i mnie przytulił, wtuliłam się w niego, przytulaliśmy się chwile dopóki Will znów się nie odezwał- Malutka połóż się, spróbuj zasnąć, jak chcesz to mogę się położyć obok ciebie
CZYTASZ
Rodzina monet
Teen FictionHej! Nie wiem co mi odwaliło ale stwierdziłam że napiszę książkę o Rodzinie Monet! Na początku miałam tego nie wstawiać ale zostałam namówiona na to. Rozdziały nie będę raczej regularne. Postaram się coś wymyślić dalej. Miłego czytania tego czegoś...