Monika i Ola spacerowały po wiosce, szukając Karola, ale nigdzie go nie było. Na domiar złego w wiejskim sklepie zgasły już światła, sygnalizując zamknięcie sklepu.
- Może ktoś go widział - zasugerowała Monika, a jej wzrok powędrował w stronę domu, w którym dziewczyna zbierała pranie ze sznurka.
Ola uśmiechnęła się.
- Warto spróbować. Ale jak podejść, żeby jej nie wystraszyć?
Monika zawahała się.
- Może po prostu zapukamy?
Gdy zbliżyły się do domu, powiał podmuch wiatru i koszula zsunęła się ze sznurka. Obie dziewczyny rzuciły się, by ją złapać, wpadając na siebie. Monika poślizgnęła się i upadła w błoto.
Oli udało się złapać koszulę. Dziewczyna wpatrywała się w nią, zaskoczona.
- Miałaś rację, lepiej byłoby zapukać – mruknęła Ola pomagając wstać Monice. Potem zbliżyła się do dziewczyny i oddała jej koszulę.
- Dzięki - odpowiedziała dziewczyna, starając się nie chichotać. - Wszystko w porządku?
Monika skinęła głową, otrzepując błoto z dżinsów i starając się zachować trochę godności.
- Szukamy naszego przyjaciela, Karola. Widziałaś go?
Dziewczyna otworzyła usta, ale zamarła. Usłyszeli za sobą szelest. Ola, z psotnym błyskiem w oku, wyszeptała Monice do ucha:
- Uważaj na tego wielkoluda z siekierą.
Monika rzuciła jej złowrogie spojrzenie.
- Naprawdę, Ola? Nie możesz?
- To nie był żart – mruknęła Ola, wpatrując się w coś ponad ramieniem Moniki – naprawdę wolałabym dużego faceta z bukietem róż...
Monika jęknęła, odwracając się. Młodszy chłopak, prawdopodobnie brat dziewczyny, wpatrywał się w nich szeroko otwartymi oczami, z siekierą w ręku.
- Przyszliście do mojej siostry? - zapytał, przekrzywiając głowę w komicznie podejrzliwy sposób.
- Nie, my- zaczęła Monika, ale wtrąciła się Ola.
- Jesteśmy tu, by sprawdzić, czy widziała naszego zaginionego przyjaciela. – powiedziała.
Chłopak zarumienił się, wyglądając na speszonego, po czym zwrócił się do dziewczyny.
- Widziałaś kogoś?
Przytaknęła.
- Był wcześniej w sklepie. Widziałam, że stał przed Gienkiem, który chciał sprzedać grzyby.
Ola uniosła brew.
- Z grzybiarzem?
Monika westchnęła, wyglądała na mocno przejętą.
- Tak – powiedziała dziewczyna – mieszka w ostatnim domu na końcu wsi – wskazała kierunek palcem.
Monika i Ola pokiwały głowami i przełknęły ślinę w tym samym momencie.
- Dziękujemy.
Odchodząc, Monika nie mogła pozbyć się uczucia niepokoju. Tęskniła za subtelnymi, zatroskanymi spojrzeniami, które Ola rzucała w jej stronę, gdy wciąż żartowała, by rozładować atmosferę. Teraz jednak przestało być śmiesznie.
CZYTASZ
Przyjaciele na zawsze
Подростковая литератураZanurz się w świecie Przyjaciół na zawsze, zabawnej i wzruszającej opowieści, która oddaje istotę przyjaźni i ukazuje relacje w grupie piątki zżytych ze sobą przyjaciół, których nie podzielą nawet wewnętrzne romanse.