Zaraz odpisała mu: „Ależ apetyczne ciasteczko" i zestresowała się, jaka będzie jego reakcja na taką zuchwałość. Jack nie był ciasteczkiem. Był prawdziwym mężczyzną.
Jack jednak oddzwonił błyskawicznie.
– Lubisz ciasteczka, Ellie?
– Hmmm, lubię.
– To dobrze. Ja też chcę takie zdjęcie.
– Bez koszulki? Oszalałeś? – zareagowała od razu.
– Nie, Ellie, w koszulce nocnej. Najlepiej tej kremowej, z koronkowym czarnym wykończeniem – poprosił.
– Poczekaj chwilę, zaraz będzie – odparła i tym razem to ona się rozłączyła.
Choć miała na sobie zwyczajną piżamę, specjalnie dla niego przebrała się w żądaną koszulkę. Zrobiła sobie selfie na leżąco i wysłała mu.
Nie czekała długo na odpowiedź. „Tak piękna, że aż boli, że mnie tam nie ma", napisał Jack i zaraz zadzwonił:
– Chcesz mnie wykończyć? – zaśmiał się do telefonu.
– Sam chciałeś.
– Ale nie wiedziałem, że jestem taki wyposzczony. Teraz nie zasnę.
– Zabiorę ją na naszą następną wspólną noc – obiecała.
– Teraz jeszcze bardziej nie mogę się jej doczekać.
– Ani ja.
– Dotknij się tam dla mnie – poprosił.
– Jack!
– Proszę, Ellie. Ja to robię, myśląc o tobie!
Eleanor poczuła uderzenie gorąca i podniecenia, wyobrażając sobie Jacka, który robi sobie dobrze, myśląc o niej. Jeszcze lepiej by było, gdyby to on jej dotykał, ale tak też sprawiła sobie przyjemność.
– Nie rozłączaj się, chcę słyszeć, jak dochodzisz – szepnął.
Zamknęła oczy i wsłuchując się tylko w jego słowa i ciche jęki, doprowadziła się do orgazmu ręką.
– To było niesamowite, skarbie.
– To prawda. Mój pierwszy seks przez telefon – przyznała.
– Miło być w czymś pierwszym – zachichotał, przez co miała ochotę go szturchnąć. Niestety, był za daleko, więc tylko gniewnie sapnęła. – Jesteś urocza, kiedy się złościsz, Ellie. Śpij dobrze, kochanie.
– Ty też, Jack.
Rozłączyła się i znowu zamknęła oczy. Czuła się jednocześnie spełniona i niespełniona. Tak bardzo brakowało jej już Jacka, jego ciepła, dotyku, uśmiechu. Jego pieszczot, seksu, ale przede wszystkim wspólnego spędzania czasu. Bez niego w Stoney Acres było pusto.
*
Ellie rzeczywiście wróciła do domu z rodzicami i siostrą już w niedzielę. Uznała, że nie ma czego szukać sama w letniej rezydencji, wiedząc, że Jack nie przyjedzie. Wieczorem wysłała mu SMS-a, że jest już w Manchesterze i chętnie zje z nim lunch następnego dnia. Jack zadzwonił zaraz.
– Gdzie się spotkamy, Ellie?
– Ja mam jeszcze wolne. Znajdź coś bliżej ciebie, żebyś nie musiał odjeżdżać daleko od pracy.
– Zgoda. W takim razie przyjedź w południe do warsztatu, pokieruję cię.
– Dobrze. Do jutra.
– Do jutra, skarbie. Bardzo się cieszę, że cię w końcu zobaczę.
CZYTASZ
DZIEWCZYNA Z WYŻSZYCH SFER
ChickLit[NOWOŚĆ - ZAKOŃCZONA] Eleanor jest absolwentką prawa. Wraca z Londynu do domu i po wakacjach ma zacząć praktyki w kancelarii w manchesterskim City. Dziewczyna jest córką lorda Bethella, również prawnika. Za zgodą jej ojca zaczyna się wokół niej kręc...