♥|Szkoła GenZie|♥ [ZAWIESZONE]

Szkoła (tytułu brak xD)

*kolejny dzień w szkole*

N- dzień dobry dzieciaki!

Wszyscy- dzień dobry

N- mam jeszcze jedną propozycję, czy razem z tą dziewczyną do naszej klasy może dołączyć też chłopak?

O- tak!

Ś- chyba tak

P- jak chłopak to super

W- chyba okej

H- no mi pasuje

Kb- może być

Ju- kolejny?

N- wiem że chłopców jest więcej ale to chyba wam nie przeszkadza

F- mi nie bo wiem kto to

N- słyszałam właśnie że Faustynka ma jakieś dojścia do tej osoby

B- co już se chłopaka znalazłaś

F- co ci do tego

N- jakieś kłótnie tu mamy, Bartuś co się dzieje?

B- zerwała ze mną ta szuja

N- Bartek! słownictwo!

B- no przepraszam ale bez podstawnie ze mną zerwała

F- bez podstawnie, no błagam zaraz wyjde z siebie i stane obok

B- to se wychodź mi nie przeszkadza twoja nieobecność

N- Bartek! naprawdę przeginasz

P- proszę pani, Bartek wczoraj zrzucił Faustynę ze schodów Wika i Przemek jej pomagali

N- Bartek czy to prawda?

B- tak

N- chociaż się przyznał

W- *zaśmiała się po cichu*

B- nie śmiej się bo pożałujesz - po ciuchu do Wiki

P- a ty co własnej dziewczynie grozisz?

N- boże, za co mi się taka klasa trafiła 

N- dobra mam was dość, przesiadacie się a Bartek natychmiast do dyrektora

B- ale za co?

N- ty się pytasz? mógłbyś być w tym momencie na komisariacie, ciesz się

B- jezu *wyszedł z klasy*

N- dobra Wiczka siada z Patrykiem, Faustynka z Kacprem, Hania z Przemkiem, Oli z Bartkiem a drugi Bartek jak wróci usiądzie sam

Ś- proszę pani ale nam pani nigdy nie pozwalała siedzieć razem

N- wiem ale wole jak sobie gadacie po cichu niż jak wychodzą tu jakieś kłótnie i groźby

H- a czemu ja nie mogę siedzieć z Fausti?

N- Haniu nie ważne proszę przesiądź się

H- no dobrze

*po lekcji*

F- Hania, mama do mnie dzwoni pójdę odebrać w łazience

H- spoko

F- *poszła do łazienki*

Mf- Faustyna zwolnię cie z ostatnich 2 lekcji żebyś zaczęła się pakować

F- mamo mówiłam że ja się nie wyprowadzę!

Mf- Faustyna nie kłóć się ze mną! idź teraz do tych twoich przyjaciółek i powiedz że za 3 dni wyjeżdżasz i już tu nie wrócisz, proste!

F- nie ma mowy nie zrobię tego Hanii bo się nigdzie nie wyprowadzam