Gdy Peter Parker przekroczył próg swojego mieszkania, nie mógł powstrzymać fali emocji, która go ogarnęła. Przez pięć długich lat był nieobecny, a teraz nagle znalazł się z powrotem w swoim własnym świecie. Choć z jednej strony nie odczuwał żadnych zmian fizycznych w otoczeniu, głęboko wiedział, że wiele się wydarzyło w tym czasie.
Parker zamknął drzwi za sobą i rozejrzał się po przedpokoju. Wszystko wyglądało tak samo jak przed pięcioma laty. Podłoga i ściany wyglądały dokładnie identycznie, jak je zapamiętał. Widok mebli i drobiazgów, które kiedyś były dla niego codziennością, wprawił go w lekkie zdumienie. Wszystko wydawało się tak znajome, a jednocześnie obce zważając na to, że nie było go w tym miejscu przez tyle czasu.
Jego wzrok zatrzymał się na fotografiach stojących na komodzie, ukazujące cenne chwile spędzone z May. Te zdjęcia były jak okno do przeszłości, która była teraz tak daleko i zarazem tak blisko.
Peter wziął jedno z tych zdjęć do ręki i przyglądał się uważnie. Przed nim ukazał się widok z wakacji spędzonych nad jeziorem, na tle błękitnego nieba i odbicia słońca na wodzie. Stał tam z May, oboje byli uśmiechnięci szeroko, a ich ramiona były wzajemnie otulone. W ich oczach można było dostrzec czyste i szczere szczęście.
Patrząc na to zdjęcie, Peter poczuł w sobie nostalgiczny smutek. Zdjęcie zostało zrobione blisko rok przed tym jak młody chłopak został miejscowym bohaterem. Te wakacje były jednymi z tych chwil, kiedy mogli razem odpocząć od codziennych trosk i obowiązków. To były chwile prawdziwego spokoju, które teraz zdawały się tak odległe.
Wpatrywał się w te wspomnienia, poczuwszy, jak oddech odrobinę przyspiesza mu wraz z przypływem emocji. Po krótkiej chwili patrzenia na fotografię usłyszał ciche, ledwie słyszalne kroki dochodzące z wnętrza domu. Serce zaczęło mu bić szybciej, a umysł natychmiast podpowiedział, że to być może May. Poczucie, że ktoś może się skradać w jego stronę, podniosło mu adrenalinę.
Peter zaniepokojony, ale i pełen ciekawości, powoli wyjrzał z korytarza na przestrzeń dzienną mieszkania. Czekając w napięciu, nie mógł się powstrzymać od spekulacji, czy to rzeczywiście jego ciotka, a może ktoś obcy? Tyle lat przeleciało, nie miał pojęcia co mogło się wydarzyć. W jego brązowych oczach malowała się zarówno niepewność, jak i nadzieja.
Kilka metrów przed nim zatrzymała się May, trzymając w rękach wałek kuchenny. Kiedy zobaczyła, że to Peter wszedł do mieszkania, mimowolnie zamarła w miejscu. Jej oczy momentalnie się rozszerzyły, a wyraz zdziwienia malujący się na jej twarzy był trudny do opisania. To, co ujrzała, wydawało się niemożliwe, jakby chwila z przeszłości przeniknęła w teraźniejszość.
Nieco zdyszana, May upuściła swoją prowizoryczną broń na podłogę. Jej dłonie delikatnie się zatrzęsły, a serce biło szybciej niż zwykle. Było widać, że ta niespodziewana chwila spotkania wywarła na niej ogromne wrażenie. Stała tam, zapatrzona w niego, jakby próbowała upewnić się, że to naprawdę on - jej siostrzeniec, który nagle pojawił się znikąd po tylu latach.
W jej oczach zaczęły się zbierać łzy, były to łzy szczęścia, że może go ponownie zobaczyć. Ostrożnie podeszła do Petera, serce biło jej mocno w piersi, a dłonie lekko drżały. Wzięła jego twarz w swoje ręce, jakby chciała upewnić się, że to naprawdę on. Delikatnie uniosła jego głowę w górę, aby mogli patrzeć sobie w oczy. W oczach chłopaka również zebrały się łzy ze wzruszenia i ulgi.
Ich spojrzenia splatały się ze sobą, milcząc ale przekazując całą esencję tego, co czuli. May miała wrażenie, że to nierealne, że młody człowiek, którego wychowywała i za którego była odpowiedzialna, znów jest przed nią. Nie chciała go puścić z oczu, jakby bała się, że zniknie, jeśli oderwie od niego wzrok.
CZYTASZ
fight for me / irondad & spiderson au
Fanfiction''Wiedział, że teraz, kiedy miał drugą szansę, nie mógł pozwolić, by ktokolwiek ważny dla niego zniknął ..albo bardziej, by on ponowie nie zniknął komuś ważnemu dla niego.'' Po przywróceniu wszystkich żywych istot do obecnych czasów, nie wydarzyło s...