Po powrocie od Teneritasa rzuciłam się na swoje łóżko, byłam tak wyczerpana, że nic więcej nie mogłam zrobić. Chciałam jak najszybciej pochwalić się swojej przyjaciółce bądź bratu, ale o tej godzinie, ani szpital, ani sierociniec nie przyjmował odwiedzin. Byłam z siebie dumna, a mój nos przypominał mi o mojej wytrwałości. Wiedziałam, że było warto. Dzięki temu po teście Iosue będę mogła zacząć wykonywać zadanie dane mi przez protektora.
Wpatrywałam się z zachwytem w Nexum, który został przez mnie dzisiaj zdobyty. Maria powiedziała, że jak tylko dowódca Supry da pozwolenie, uaktywnią go i będę mogła z niego korzystać. Z zadumy jednak wyrwał mnie dźwięk powiadomienia jakie przyszło na moje urządzenie na nadgarstku. Jego ekran wyświetlił wiadomość od Finy mówiącą o tym, że wyszli już z sauny i zostawi mi otwarte drzwi do ich prywatnej strefy spa. Podziękowałam jej i raz jeszcze życzyłam powodzenia w jutrzejszej misji. Zazwyczaj wszyscy kontaktują się ze sobą po przez Nexum, ale wiadomości i polecenia od Faustiny wysyłane są na przenośne urządzenia.
Ruszyłam do strefy wypoczynkowej zostawiając przy tym swoje rzeczy w szafce. Owinęłam się ręcznikiem i weszłam do drewnianego pomieszczenia. Postanowiłam usiąść na samej górze gdzie jest najcieplej. Chciałam się porządnie wygrzać zwłaszcza, że polecił mi to Teneritas.
Nie minęła długa chwila, gdy w szatni poprzedzającej saunę usłyszałam hałas. Poczułam jak moje mięśnie napinają się. Nie wiedziałam czy Józefina mówiła komuś, że udostępnia ich prywatne pomieszczenia mojej osobie i nie wiedziałam też czy to co robimy jest czymś złym.
Przeszklone drzwi do sauny otworzyły się, a w przejściu stanęła Jasmin. Wydawał się być zaskoczona moją obecnością, ale uśmiechnęła się ciepło.
- Witaj.
- Cześć - odpowiedziałam nieśmiało.
Po mojej wypowiedzi zapadła cisza, a kobieta piękna niczym kwiat usiadła w drugim kącie pomieszczenia.
To chyba był pierwszy raz jak z nią rozmawiam odkąd zostałam tu przywieziona. Czasem na korytarzu widziałam Domantasa, ale on wydawał się mnie ignorować. Jedynie Fina była do mnie podejrzanie mile nastawiona.
- Słyszałam, że udało ci się dzisiaj zdobyć Nexum. Gratuluję - powiedziała ze spokojem.
- Dziękuję. - Odpowiedziałam zakłopotana, gdyż nie wiedziałam czy faktycznie był to komplement.
Próbowałam zmienić temat, by nie dotyczył on mojej osoby, dlatego więc zadałam pytanie.
- Dowiedziałam się od Marii, że jutro wyjeżdżacie. Swoją drogą na czym będzie polegać wasze zadanie?
- Nie mam pojęcia. - Odpowiedziała bezbarwnie. Widząc jednak zaskoczenie na mojej twarzy westchnęła i powiedziała: - Widocznie nie należy ono do skomplikowanych skoro Iosue jeszcze nam nic nie powiedział. Po za tym dla nas nie ma zadań za trudnych.
Przeczesała palcami swoje kruczoczarne loki i spuściła swój wzrok na ławkę niżej.
- Rozumiem.
Słysząc moje zwątpienie zaśmiała się uroczo.
- Nie musisz się o nas martwić Gene.
- Może i masz racje, ale mimo to uważajcie na siebie.
- Będziemy.
Jasmin przez ogrom pracy nie wygląda zwyczaj na tak uśmiechniętą i wyluzowaną, więc była to miła odmiana.
Od żołnierzy Trew słyszałam, że jest bardzo opanowana i emocjonalnie zrównoważona, czasem jednak trochę zbyt poważna. Mimo to wszyscy podziwiają jej talent jeśli chodzi o zarządzanie ludźmi.
CZYTASZ
Integrum II
Science FictionGene po dotarciu do samozwańczej stolicy, musi zmierzyć się z trudnym wyzwaniem przygotowanym przez protektora tego miasta. Stawką jest życie jej bliskich i przyszłość Michała. Czy uda jej się uratować swoją rodzinne? I jakie trudności napotka na s...