★Daj mi szansę★

589 20 24
                                    

CIĄG DALSZY

Pov: Tom

Obudziłem się chwilę po 13, a obok mnie siedziała Emma. Wpatrywała się we mnie tymi jej błękitnymi oczami. 

-O już wstałeś. -powiedziała uśmiechając się.

-Jak tu weszłaś? Lekarze nie wpuszczają nieznajomych. -powiedziałem zdziwiony na jej widok.

-Powiedziałam, że jestem twoją dziewczyną i mnie wpuścili. -powiedziała biorąc mnie za rękę.

-Że co, przepraszam? -myślałem, że się przesłyszałem i zabrałem rękę. 

-Dobra, już nie przesadzaj. Przecież nic się nie stało. -machnęła ręką z uśmiechem tak, jakby była dumna z siebie, że nazwała się moją dziewczyną.

-No niby tak, ale więcej tak nie rób. -odwróciłem wzrok tak, aby widziała, że jestem na nią zły.

-Dobrze, przepraszam misiaczku. -powiedziała słodkim głosem. Nie zareagowałem na te słowa ponieważ w sumie spodobało mi się jak na mnie powiedziała.

-Tomuś, nie obrażaj się. -przybliżyła się.

Spojrzałem jej głęboko w oczy, a ona mi. Nagle Emma przybliżyła się jeszcze bliżej przez co nasze usta się się złączyły. Całowała delikatnie ale potem jej język dostał się dalej i to już nie było tylko całowanie, to było lizanie się. Było tak przyjemnie, że aż zamknąłem oczy. Powiem szczerze podobało mi się. Po chwili otworzyłem oczy wciąż całując się z Emmą, a przed nami stała Violet... Była cała zapłakana. Wpatrywała się w nas i po krótkiej chwili szybko wybiegła z sali.

-Nie myśl o niej, ona ruchała się z Zackiem przed wyścigiem... Wybij ją sobie z głowy. -szepnęła Emma przerywając pocałunek ale natychmiast go ponowiła.

 Zrobiło mi się smutno ale Emma tak dobrze całowała, że nie mogłem się od niej oderwać. A poza tym, to Violet zostawiła mnie dla tego zjeba, Zacka. Przecież Emma nie okłamałaby mnie, prawda?

Pov: Violet

Nie mogę uwierzyć w to, co właśnie zobaczyłam... Stałam przed drzwiami od sali Toma, mając nadzieję, że za mną wybiegnie lecz myliłam się... Wolał się lizać z tą szmatą. Jak on mógł mi to zrobić? Jeszcze wczoraj nie mógł się powstrzymać od pocałowania mnie. Po uspokojeniu się poszłam do sali, w której leżał Zack. Powiedziałam lekarzowi, że jestem siostrą więc mnie wpuścił. Przyszłam gdy akurat spał więc po cichu usiadłam na fotelu obok jego łóżka. 

Po 20 minutach Zack obudził się.

-Violet? Jak dobrze, że przyszłaś. -powiedział ledwo uśmiechając się.

-Wszystko ok? Pomóc ci w czymś? -spytałam zatroskana.

-Wszystko ok. Chcesz się położyć obok mnie? -zapewniał i zrobił miejsce obok siebie.

-Jasne. -uśmiechnęłam się lekko i położyłam się wygodnie obok Zacka.

Wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Czułam się bezpieczna i przy nim mogłam zapomnieć o Tomie chociaż na chwilę.

-Violet? -szepnął Zack.

-No co tam? - wymamrotałam zasypiając i wciąż tuląc się do niego.

-Chcesz być moją dziewczyną? -spytał na co ja od razu się rozbudziłam i podniosłam głowę do góry tak, że patrzałam mu prosto w oczy. 

-Przepraszam, to głupie. Zapomnij. -posmutniał.

-Jasne, że chce. -powiedziałam.

Wstałam i położyłam się na nim przybliżając się do niego.

The story of us☆ //Tom KaulitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz