1. the plan we have

1K 119 101
                                    

song: melanie martinez -evil

Kiedy Hyunjin wpadł do swojego mieszkania po spotkaniu zarządu, któremu przewodniczyli jego rodzice był cały roztrzęsiony. Miał być CEO, mimo iż zawsze nalegał by został nim jego brat. Może gdyby go posłuchali nie byłoby teraz tej problematycznej sytuacji. Miał dość miasta, firmy, rodziny, tego bogatego i pustego świata. Szczególnie po tym co powiedzieli jego najbliżsi przy całej grupie inwestorów.  

Najmłodszy syn z rodziny Hwangów ledwo przekroczył próg dwudziestu czterech lat, był młody. W jego zachowaniach często przejawiało się wewnętrzne dziecko, które aktualnie pragnęło spokoju, ciszy i prostego, szczerego otoczenia. Siedząc na kanapie w idealnie skrojonym garniturze, patrząc na oświetlone wieżowce, na widok za który wielu dałoby się pokroić czuł, że to nie jest to. Tego dnia czuł się wyjątkowo zmęczony i przygnębiony. Złapał w ręce laptopa odpalając popularną aplikację do pisania postów i swoich przemyśleń. Czuł się tam anonimowo, nie miał też tysięcy obserwujących, to było jego comfort place. Przeglądał posty dostrzegł jeden wpis do którego dołączone było zdjęcie ze wsi. Nie pamiętał kiedy ostatni raz wyjechał za miasto, prawdopodobnie gdy był dzieckiem. 

Nagle zalało go poczucie, że tego potrzebował. Odpoczynku na wsi z daleka od miejskiego zgiełku. Gdzieś gdzie nikt nie będzie go oceniać. Nie wiele myśląc wszedł na główną tablicę i napisał posta.  

Moje życie ostatnio to tylko praca, dom i kłótnie. Potrzebuje odpoczynku. Chciałby wyjechać na jakiś czas na wieś, ale to raczej nie możliwe, w końcu nie mam żadnej nieruchomości w żadnej miejscowości. 

Kliknął ikonkę publikacji. Często wyrażał swoje myśli, wyrzucał co leżało mu na sercu. Nie miał żadnych bliższych przyjaciół, więc nie miał komu się wyżalić. Internet był jego jedynym ratunkiem. Tak więc swoje niezadowolenie i inne trudne emocje wypisywał na portalu społecznościowym. Wciąż przeżywając sytuacje sprzed paru godzin, poszedł pod prysznic zostawiając komputer na ladzie. 

Po wieczornej toalecie odziany w biały szlafrok wyszedł z łazienki roztrzepując swoje ciemne wilgotne włosy. Ponownie rzucił się na kanapę wciągając na kolana sprzęt. Odblokował urządzenie, a w oczy rzucił mu się jego własny wpis. Miał już kilka polubień, a co ciekawsze, jedną obszerną odpowiedź. 

yong.lixx: Wieś jest najlepszym miejscem na odpoczynek. Ogólnie życie na wsi jest wspaniałe. Mówię z doświadczenia. Jeżeli chcesz to zapraszam do mnie, mieszkam we własnym domu na wsi, możesz przyjechać na odpoczynek. 

Właściwie jak tylko brunet przeczytał odpowiedź od nieznajomego poczuł, że właściwie dlaczego nie. Po wszystkich słowach, które padły w jego stronę na posiedzeniu nie miał nic do stracenia. Dał sobie minutę na przemyślenie, ale wiedział - pojedzie nienależnie od wszystkiego. Kliknął więc w czat z użytkownikiem, od którego dostał propozycję. 

hynjinnnn: Czy ta propozycja była na poważnie? 

Odczekał dosłownie chwilę i dostał wiadomość zwrotną.

yong.lixx: Tak! Jeżeli tylko chcesz to serdecznie zapraszam. Nie wiem z jakiego miasta jesteś, ale wieś w której mieszkam jest stosunkowo niedaleko Seulu. A i mam na imię Felix. 

hynjinnnn: Hyunjin. Mieszkam w Seulu więc cudownie się składa. 

Przez chwilę Hwang zastanowił się, że raczej nikt normalny nie proponuje obcej osobie, by ta przyjechała do jego domu. Zignorował jednak głos rozsądku. W końcu zło nie czaiło się na każdym rogu. Rozpoczął planowanie spotkania z nieznajomym. O nic nie pytał ustalał tylko kluczowe informacje - jak, kiedy i gdzie.  Może ktoś powiedziałby, że jest szaleńcem, jednak w porównaniu do cyrku w którym żył na co dzień co było nic dziwnego. Westchnął z dziwną ulgą na sercu. Nie mógł się doczekać, aż w końcu opuści miasto. Miał dość tego wariatkowa. 

𝒗𝒊𝒍𝒍𝒂𝒈𝒆 𝒃𝒐𝒚 𝒂𝒔𝒑𝒊𝒓𝒊𝒏𝒈 𝒕𝒐 𝒍𝒐𝒗𝒆 / hyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz