Po wstrząsającej informacji dla mnie o stracie matki, byłam załamana. Może i moja matka nie traktowała mnie jak swoją córkę, ale była i to było najważniejsze, a teraz...
Zamknęłam drzwi gdy wyszedł policjant i pobiegłam do swojego pokoju z płaczem. Naprawdę nie wiedziałam co mam teraz zrobić. Miałam 14 lat, byłam niepełnoletnia nie mogłam sama mieszkać. Potrzebowałam pomocy, nie chciałam trafić do domu dziecka a później do rodziny zastępczej, nie chciałam tego. Nie tak miało się potoczyć moje nastoletnie życie.
-Noah...-pomyślałam w momencie. To ten chłopak który zagadał do mnie na zakończeniu roku.
- Wymieniliśmy się numerami, może napiszę do niego i może on mi pomoże? - pomyślałam dalej leżąc na łóżku zrozpaczona całą sytuacją.
Po kilku minutach zamysłu w końcu napisałam do niego o pomoc.Luna: Hej Noah, to ja dziewczyna do której zagadałeś na zakończeniu szkoły pamiętasz? Wymieniliśmy się numerami.
Po kilku minutach mój telefon zawirował i ukazała mi się odpowiedź od Eryka na moją wiadomość.
Noah: Ooo, hej Luna. Tak pamiętam Cię. Co tam?
Luna: Nie za dobrze. Potrzebuję pomocy.
Noah: Gdzie mieszkasz? Na jakiej ulicy?To pytanie mnie bardzo zdziwiło, nie spodziewałam się takiej reakcji.
Luna: Mieszkam na ulicy Północnej 7 w takim żółtym domku.
Noah: Za chwilę będę u ciebie.Byłam w szoku. Musiałam się szybko wziąć w garść i posprzątać cały burdel w domu który oczywiście zostawiła moja mama. Pełno było butelek i puszek po alkoholu po kątach. Szybko to ogarnęłam, pozamiatałam, otworzyłam okna i umyłam naczynia.
Mój telefon ponownie zawibrował.
Noah: Jestem pod twoim domem, mogłabyś otworzyć?Szybko odłożyłam gąbkę do zmywania i otworzyłam drzwi.
CZYTASZ
Bezgraniczna miłość (16+)
RomanceNastolatka od małego nie miała łatwego życia. Ojca nigdy nie poznała, a matkę miała alkoholiczkę. Luna od zawsze chciała poznać uczucie takie jak miłość, chciała w końcu być szczęśliwa i kochana. Chciała spełniać marzenia, ale w pewnym momencie jej...