Po powrocie do domu Bill uznał że pojedzie do sklepu, chłopaki powiedzieli Bill'owi co ma kupić i dosiedli się do mnie w salonie, czułam na sobie wzrok każdego z chłopaków, na początku było to do zniesienia ale po czasie już miałam tego dość.
-Czego chcecie że się tak na mnie patrzycie? -nadal oglądałam serial który puściłam i czekałam aż któryś się odezwie.
-No bo jak wracałem to widziałem jak całujesz się z Bill'em, no i chcieliśmy wiedzieć czy już ci to powiedział. -obróciłam się do chłopaków przodem z niewyraźną miną.
-O czym miał mi powiedzieć? -każdy spojrzał po sobie zakłopotany.
-Tom nie próbuj. -powiedział George a Gustav rzucił w chłopaka poduszką.
-No bo podobasz się Bill'owi od dość dłuższego czasu, mimo że cię nie znał to i tak wystarczyło mu to co Gustav mówił o tobie i twoje zdjęcia na ig, nie sądził że kiedykolwiek cię pozna a co dopiero że z nami zamieszkasz więc uznał że musi sobie ciebie odpuścić ale nagle Gustav mu powiedział o śmierci waszych rodziców i że musisz się do nas wprowadzić. Od tamtego momentu Bill chodzi jak na szpilkach, spina się na każdą możliwą wzmiankę o WAS, tak naprawdę twój brat nie ma dziewczyny a George ma podwójne łóżko, Bill nie wiedział o naszym planie więc temu tak się spiął a nie powiedział nic bo był w szoku i też po części się cieszył że będzie mógł ciebie lepiej poznać a gdy powiedziałaś kiedy zaczniemy remont to zrobiło mu się przykro i był na siebie zły bo wymyślił sobie że zrobił coś źle i że temu chcesz mieć swój pokój. -zastałam w szoku, musiałam dokładnie przeanalizować to co powiedział Tom.
-Ty mówisz poważnie? -cała trojka pokiwała twierdząco głową, w tym samym czasie do domu wszedł Bill.
-Hej, kupiłem składniki na spaghetti, zrobimy na kolacje? -chłopak wszedł do salonu, widząc moją minę spojrzał na chłopaków a potem na mnie. -co jest?
-Musimy pogadać. -wstałam i pociągnęłam go na górę, z tyłu usłyszałam ciche ,,Cholera" wypowiedziane przez Tom'a, wciągnęłam Bill'a do pokoju i pokazałam mu że ma usiąść. -To prawda że ci się podobam? -twarz chłopaka od razu zrobiła się blada, widać było zakłopotanie i niezdecydowanie.
-Ala kto ci to powiedział? Albo z resztą nie ważne. Przepraszam nie mam teraz ochoty na tą rozmowę. -Bill wstał i podszedł do drzwi.
-Bill poczekaj. -chłopak opuścił pokój a ja rzuciłam się na lóżko nie wiedząc co mam zrobić.
POV: BILL
Zszedłem na dół wkurwiony, wziąłem pilota i wyłączyłem chłopakom film który oglądali.
-Który z was jest taki mądry i jej wszystko powiedział? -złość gotowała się we mnie, nie chciałem wrzeszczeć by nie denerwować jeszcze bardziej Lii. Gustav i George pokazali na Tom'a, rzuciłem chłopakom pilota a Tom'a pociągnąłem za kaptur w stronę tarasu. -przysięgam że prędzej czy później zrobię ci coś poważniejszego. -stanąłem z nim przy basenie czyli w miejscu które było najdalej od okien i go puściłem.
-No ale po co się na mnie wściekasz, widziałem jak się całujecie i myślałem że jej powiedziałeś. -kurwa zacznijmy od tego że on mało kiedy używa mózgu.
-Czy ty kurwa naprawdę myślisz że bym jej to od razu powiedział?! Drugi dzień tu dopiero jest! -miałem ochotę wrócić po patelnie i porządnie mu z niej przyjebać. -Ja wiem że ty częściej myślisz tym na dole a nie mózgiem ale powiedz mi co ja mam jej teraz powiedzieć?
-Prawdę Bill, PRAWDĘ. Przeliterować ci to? -może miał rację ale nie potrafiłem się zebrać by jej to powiedzieć. -Poza tym kurwa nie myślę tym na dole, ja tym na dole pracuje.
-Lecz się, zboku. -wepchnąłem go do basenu i szybko uciekłem do domu i pozamykałem wszystkie możliwe drzwi które mieliśmy w domu.
-Otwórz mi, zimno tu kurwa! -uśmiechnąłem się do niego a później pokazałem mu środkowy palec.
-Dopóki nie wyschniesz to do domu nie wejdziesz! -zasłoniłem drzwi na taras i usiadłem na kanapie.
-Jesteś okropny. -stwierdzili chłopaki.
-Wiem. -wziąłem łyka wody i się uśmiechnąłem. -dlatego dwa razy się zastanówcie co robicie lub mówicie bo skończycie podobnie. -usłyszałem kroki Lii i Jumbie'go jak schodzą z góry ale mimo wszystko się nie odwróciłem.
-Czemu Tom wrzeszczy mi pod oknem że mam mu otworzyć obojętnie które drzwi? -głupio mi było się do niej odezwać, znała mnie dwa dni to nie było możliwe bym się jej podobał.
-Bo Bill wrzucił go do basenu, później pozamykał wszystkie drzwi i powiedział że dopóki nie wyschnie to do domu nie wejdzie. -usłyszałem śmiech dziewczyny więc się odwróciłem, patrzyła na mnie z uśmiechem na twarzy.
-Bill możemy pogadać? Proszę. -wstałem i poszedłem za dziewczyną.
POV: LIA
Gdy wchodziłam na górę czułam cały czas na sobie wzrok Bill'a, poczekałam aż chłopak wejdzie do pokoju, zamknęłam za nim drzwi i zanim zdążył się odezwać pocałowałam go. Poczułam dłonie Bill'a na swoich biodrach więc zarzuciłam swoje ręce na jego kark, gdy poczułam jego zimny kolczyk na moim podniebieniu nogi automatycznie mi się ugięły co chłopak musiał wyczuć bo złapał mnie za uda i podniósł, czułam że kierujemy się do łóżka lecz zanim Bill mnie na nie rzucił ściągnęłam mu koszulkę. Przerwaliśmy pocałunek ale dosłownie tylko na parę sekund bo gdy Bill nade mną zawisł znów mnie pocałował, po chwili pozbył się ze mnie topu a następnie dresów, leżałam przed nim w samej bieliźnie. Bill rozłączył nasze usta i zaczął zjeżdżać pocałunkami na moją szyję, próbowałam rozpiąć pasek jego spodni ale ciężko mi to szło.
-Obiecuję że cię zabiję! -gdy usłyszeliśmy że drzwi się otwierają odskoczyliśmy od siebie. Bill wstał i szybko ubrał koszulkę a ja przykryłam się kołdrą. W drzwiach zobaczyliśmy mokrego i zarazem wkurwionego Tom'a a obok niego mojego brata. MOJEGO BRATA, KURWA. Uśmiechnęłam się głupio. -I to niby ja myślę tym na dole, ale dobrze nie przeszkadzajcie sobie gołąbeczki, my pójdziemy zrobimy nam kolacje i zawołamy was na gotowe. PAPA. -Tom zamknął drzwi a ja zarumieniona popatrzyłam na Bill'a
-Tylko się zabezpieczcie! -usłyszałam głos brata przez co jeszcze bardziej się zarumieniłam.
-Może chodźmy im pomóc? -miałam wrażenie że chłopak żałował.
-EE jasne tak.. tak chodźmy im pomóc. -wstałam i się ubrałam, zanim się obróciłam, poczułam dłonie Bill'a wokół swojej tali i jego usta przy moim uchu.
-Nie martw się, dokończymy ale innym razem. -jego szept sprawił że nogi mi zmiękły, chłopak się odsunął i puścił mnie przodem.
Po zejściu na dół wszystkie pary oczu padły na nas. Tom się głupio uśmiechał a Gustav mówił coś George'owi na ucho.
-Szybko skończyliście. -Tom jeszcze szerzej się uśmiechnął i patrzył na nas.
-Bo nie skończyliśmy. -powiedział Bill opierając się o blat.
-Ale to jak chcecie skończyć to my wyjdziemy. -Bill wziął łyżeczkę i rzucił nią w brata szczerząc się przy tym. -ale że tak kurwa z łyżki?!
-Ciesz się że nie miałem pod ręką noża bo byś gorzej skończył. -Tom pokazał młodszemu bratu środkowy palec a ja się zaśmiałam
Zrobiliśmy wspólnie spaghetti dobrze się przy tym bawiąc. Bliźniaki kłócili się o to jak długo ma się gotować makaron, George zastanawiał się jakie przyprawy dodać a Gustav sprawdzał w Internecie czy wielkość kostek pomidora i papryki wpłynie na smak potrawy. Gdy udało nam się wszystko zrobić i nałożyć jedzenie na talerze usiedliśmy do stołu rozmawiając o jakiś pierdołach, po zjedzeniu wstawiliśmy naczynia do zmywarki i poszliśmy oglądać jakiś film. Widziałam naszego śpiącego malucha w swoim legowisku w salonie. Wzięliśmy jakieś przekąski i puściliśmy jakąś komedie. Położyłam głowę na ramieniu Bill'a i tak oglądałam film do końca. Postanowiliśmy że posprzątamy jutro, każdy z każdym się pożegnał i poszliśmy spać. Gdy wróciłam z łazienki zauważyłam że Bill już leży więc położyłam się koło niego zanim się w niego wtuliłam to złożyłam na jego ustach krótki pocałunek.
-Dobranoc Bill
-Dobranoc Ala
CZYTASZ
The Younger Twins
Teen Fiction16 letnia Lia Schäfer ma starszego Brata który jest w bandzie, rodzeństwo bardzo często rozmawia na kamerce przez to poznaję jego kolegów Bill'a Kaulitz'a, Toma Kaulitz'a i George'a Listing'a, Pewnego dnia jej rodzice giną w wypadku samochodowym, Li...