27. Akcja ratunkowa

65 4 2
                                    

Gdy Milo opowiedział całą historię dla swojego ojca, zaczęli potem rozmawiać o różnych rzeczach, na przykład jak Ben poznał Mal, jak zaczęła się ich miłość i różne takie opowieści z życia. Trwało to trochę czasu aż w końcu coś im przerwało to zajęcie. Drzwi się otworzyły i po chwili można było ujrzeć fioletowowłosą, która odrazu podbiegła do swojego syna, a następnie mocno go przytuliła.
- Nic ci nie jest? - odrazu zapytała.
- W porządku - odpowiedział młody książę i w tym czasie córka Diaboliny i Hadesa zwróciła wzrok na bruneta, który na nią uważnie spoglądał.
Dziewczyna podeszła powolnym krokiem do swojego ukochanego, nie mogąc uwierzyć własnym oczom, że naprawdę on żyje.
- Tęskniłam - powiedziała, zbliżając się jeszcze bliżej do niego.
- Nawet nie wiesz jak ja bardzo tęskniłem - powiedział Ben i po chwili mógł poczuć, jak fioletowowłosa go przytula, więc wziął ją w swoje ramiona i przytulił do swojego ciała.
- Nic ci nie jest? Wszystko w porządku? - zapytała Mal, gdy odsunęli się od siebie - Nic ci nie zrobiła?
- Wszystko dobrze - odpowiedział dawny król, a następnie spojrzał na otwarte wyjście od celi - Skąd wzięłaś klucz i jak w ogóle tutaj się dostałaś?
- Klucze wykradł Jay, ponieważ on jest w tym ekspertem przecież, a jak się tutaj dostałam... Powoli, dyskretnie i szukając odpowiedniej celi, a teraz już lepiej stąd chodźmy, zanim moja matka się dowie, że tutaj jestem.
- Masz jakiś plan ucieczki?
- Jay i Gil mają załatwić jakiś samochód, a Evie, Uma i Harry poszli zająć się strażnikami, żebyśmy mogli bezpiecznie opuścić zamek. Dość bezpieczną drogę do wyjścia już mam wytyczoną, więc niczym nie musimy się martwić, tylko musimy być dyskretni.
- Czekaj... Gdzieś tutaj mogą być moi rodzice. Musimy ich stąd uwolnić.
- Ben, nie mamy pewności czy twoi rodzice gdzieś tutaj są i też nie wiemy gdzie ich mamy szukać. Pomożemy im, ale nie teraz. Teraz musimy stąd uciec i uważać na to, żeby nikt nas nie zauważył.
- Ale... Mnie to jakoś znalazłaś.
- Ale miałam pewność, że tutaj jesteś. Ben, wiem, że się martwisz o swoich rodziców, ale musimy trzymać się planu i zabrać Mila w bezpieczne miejsce.
Brunet tylko kiwnął głową, na znak, że rozumie, a następnie cała trójka wyszła z celi i zaczęła iść przez różne korytarze i odrazu Milo miał okazję zwiedzić zamek, ale dużo się w nim zmieniło jak jego babcia przejęła to miejsce, a  przynajmniej tak on myślał i w zasadzie to miał rację. Nigdzie nie było można zobaczyć loga rodziny królewskiej, żadnych obrazów na ścianach i kolorystyka całego wnętrza była dość ponura. Szli więc tak, zaglądając do kolejnych przejść czy żadnego ochroniarza nie widać, ale ich przyjaciele dobrze zwrócili uwagę ludzi Diaboliny, więc na żadnego nie trafili. Już byli przy wyjściu od pałacu aż nagle mogli ujrzeć Evie, Ume i Harrego, biegnących w ich stronę.
- Przyłapali nas - powiedział pirat, biegnąc wraz z dziewczynami w stronę rodziny królewskiej i po chwili można było za nimi zobaczyć ochroniarzy, pani Mroku.
Ben na ten widok jak najszybciej otworzył drzwi i wszyscy wybiegli z zamku. W samą porę podjechał syn Jafara i syn Gastona czarnym vanem. Wszyscy przyjaciele wsiedli do pojazdu i w ostatniej chwili odjechali.

Następcy - Prawowity następca tronu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz