Mam na imię Kim Hye-won. Mam 17 lat i chodzę do szkoły artystycznej w Seulu. Mieszkam tu od urodzenia razem z mamą, tatą i moją siostrą Kim Min-ji.
W szkole mam kilka znajomych tak samo jak moją kochaną i zarazem głupią przyjaciółkę Min Ji-yoon która również ma 17 lat. Przyjaźnimy się od przedszkola. Ji-yoon ma brata starszego od nas 3 lata Min Ji-hoon. Chodzi na studia w kierunku motoryzacji. Jest on całkiem przystojny ale nie mój typ i nie mogłabym umówić się z bratem mojej przyjaciółki.-Hye-won!-zawołała moja mama.
-Wstałaś już?- zapytała wchodzą do mojego pokoju. Tam zastała mnie w łóżku leżąc jak bym umarła. Był pierwszy dzień szkoły po wakacjach.
-Wstawaj szybciutko bo chyba nie chcesz przegapić rozpoczęcia roku prawda?-zapytała mnie mama. No nie chciałabym tego przegapić na każdym rozpoczęciu roku pani dyrektor odsłania pracę uczniów z całego lata i wybieramy 2 najładniejsze na korytarz naszej szkoły. W tym roku i ja oddałam swoją pracę. Miałam nadzieję że zostanie wybrana. Bardzo długo nad nią pracowałam. -Już wstaje. Możesz wyjść proszę?- po tym moja mama odrazu wyszła z pokoju a ja wzięłam telefon do reki i napisałam do mojej przyjaciółki. Nie dostałam odpowiedzi bo pewnie jeszcze spała. Wstałam i wyszłam do toalety umyć twarz i zęby po czym wróciłam do pokoju i otworzyłam szafe w poszukiwaniu za ubraniami na dziś. Wygrzebałam bluzkę z krótkim rękawem w kolorowe wzorki i jeansy z szerokimi nogawkami. Ubrałam się i spakowałam wszystkie podręczniki i ubranie na przebranie do szafki oraz inne potrzebne rzeczy. Siadłam przy toaletce i zaczęłam się malować. Gdy skończyłam wzięłam plecak i zeszłam na dol do kuchni. Po czym wyjęłam serek z lodówki i zaczęłam go jeść. Wyrzuciłam pudełko i weszłam jeszcze do toalety umyć zęby poraz kolejny i pomalować usta błyszczykiem. Założyłam buty i zabierając klucze telefon i słuchawki wyszłam z domu. Włączyłam playliste i nałożyłam słuchawki i szlam w kierunku przystanku autobusowego. Miałam jeszcze 20 Min do autobusu wiec weszłam jeszcze do sklepu i kupiłam kawę dla mnie i dla mojej przyjaciółki. Kiedy byłam prawie na przystanku zobaczyłam że Ji-yoon już tam była. Uśmiechneła się do mnie i zaczęła do mnie machać. Odmachałam jej. Jak tylko dotarłam do niej odrazu się przytuliłyśmy i podałam jej kawę.
- Oh kupilas mi kawę. Dziękuję. -powiedziała uroczym głosikiem.
- Nie ma za co -odpowiedziałam.
Zaczęłyśmy rozmawiać o różnych rzeczach i ludziach. Gdy przyjechał nasz bus wsiadlysmy i ruszyliśmy do szkoły. Pod szkołą wsiadlysmy z autobusu i weszłyśmy do środka. Odrazu poszłyśmy na salę gdzie odbywało się rozpoczęcie roku. Następnie przyszła pani dyrektor i reszta uczniów. Pani dyrektor omówiła szczegóły i przeszła do wystawy w korytarzu jak i naszych prac. I zaczęła wygłaszać mowę. - A więc jak wiecie co roku wystawiamy 2 najładniejsze pracę z wakacji zrobione przez naszych uczniów na korytarz. W tym roku mamy 2 pracę z tej samej klasy. Z klasy 2a . A są to... Kim Hye-won oraz Seo Changkyun! Zapraszam do odebrania nagród - powiedziała dyrektorka a ja stałam jak wryta - ona powiedziała moje imię - moja przyjaciółka popchnela mnie na przód żebym poszła po nagrodę. Z uśmiechem i niedowierzaniem poszłam po nagrodę. Changkyun też był uśmiechnięty. Nawet go nie znałam ale byłam szczęśliwa że on tez wygral. Był bardzo przystojny. Dyrektor wręczyła nam nagrody i zrobiła nam zdjęcie do szkolnej gazetki i na tablice szkolna. Changkyun pogratulował mi wygranej na co ja odpowiedziałam to samo. Po czym się rozeszlismy. Pobiegłam do mojej przyjaciółki a ona objęła mnie bradzo mocno i pocałowała w czółko po czym powiedziała -Jestem z ciebie tak cholernie dumna Hye-won. Ahhh wiedziałam że wygrasz.- Wszyscy zaczynali się rozchodzic na zajęcia. Podeszłam do mojej szafki i zostawiłam tam pare rzeczy z plecaka. Po czym sama poszłam na zajęcia. Niestety Ji-yoon miała zajęcia z innego przedmiotu więc nie mogłyśmy iść razem. Gdy weszłam do klasy wszystkie ławki były już zajęte tylko jedno miejsce było wolne koło Changkyuna więc odrazu ruszyłam w jego stronę . Po cichu odezwałam się do niego -hej- odpowiedział -hej- i tak zaczęła się nasza rozmowa. Postanowiliśmy zostać przyjaciółmi i umówiliśmy się na kawę po szkole żeby się bliżej poznać. Po około 6 godzinach skończyłam lekcje i skierowałem się w stronę wyjścia. Gdy nagle ktoś pociągnął mnie za rękę . Gdy się odwróciłam zobaczyłam Changkyuna . -Sorki, nie chciałem za tobą krzyczeć bo i tak byś mnie nie uslyszala ale chciałem Ci zaproponować żebyśmy pojechali razem do kawiarni chyba że najpierw chcesz jechac do domu to mogę po ciebie podjechać jeżeli chcesz? - zaczął Changkyun -Dziękuję za propozycje i chętnie skorzystam hah. Ale muszę cię prosić żeby chwilkę poczekał chciałabym pożegnać się z przyjaciółką. ok? - odpowiedziałam -Jasne poczekam na ciebie. - Po tym szybko popędziłam do Ji-yoon i powiedziałam jej że jade z Changkyunem do kawiarni ta odrazu zaczęła myśleć źle - Mhm teraz tak będzie zostawiasz mnie dla jakiegoś chłopaka? - powiedziała dla żartu. - Nie no obiecuje jutro wracamy razem dobra lecę kocham cie papa. - powiedziałam i po tym objęlam ja i poleciałam do Changkyuna. On czekał przy swoim aucie gdy tylko mnie zobaczył pomachał do mnie a ja szybko do niego pobiegłam i wsiadlysmy do samochodu - Jaka jest twoja ulubiona kawiarnia? - Zapytał Changkyun. - Umm wsumie to sama nie wiem ale chyba kocia kawiarnia na tej ulicy koło kwiaciarni. Mają dobra kawę i kotki są też bardzo przyjazne. -odpowiedziałam. - No to już wiemy gdzie jedziemy. Sam często tam chodzę . Mają świetny klimat. - Obydwoje rozmawialiśmy na temat kawiarni znajomych i innych takich gdy dojechaliśmy do kawiarni Changkyun zaparkował i wwysiedlśmy z auta. Weszliśmy do kawiarni a wszystkie kotki przybiegły do nas. Zajęliśmy stolik i przyszła do nas kelnerka - Coś podać? - zapytała.- Ja poproszę o karmelowe latte z tym nowym ciastem karmelowym. - odpowiedziałam kelnerce. - Ja bym poprosił o kawę waniliowa z lodami i do tego ciasto bananowe. - odpowiedział Changkyun. - Oczywiście zaraz wracam - powiedziała po czym odeszła kelnerka . -Chyba lubisz karmel prawda?6 zapytał Changkyun. -Tak bardzo lubię karmel. - odpowiedziałam. -Ja uwielbiam kawę waniliowa i ciasto bananowe a w tej kawiarni najbardziej. - odezwał się. Po około 15 min naszej rozmowy przyszła kelnerka i podała nam nasze zamówienie. Dalej rozmawialiśmy i gdy skończyliśmy już jeść i pic zebraliśmy się i wyszliśmy. Changkyun otworzył mi drzwi od auta a ja się zarumieniłam. Po czym sam wsiadł do auta i zanim ruszyliśmy zapytał mnie - Wiem ze powienien był o to zapytac wcześniej ale dasz mi twój numer ? - zapytal podając mi swój telefon. -Jasne. - odpowiedziałam szybko i w stukałam mój numer w jego telefon i mu go oddałam. Gdy to zrobiłam włączył radio i zaczęliśmy śpiewać podczas jazdy pokierowalam go do mojego domu . Gdy byliśmy już pod moim domem odpielam pas i kiedy złapałam za klamkę on złapał mnie za ramię i powiedział -dziękuję że zgodziłaś się że mną iść na kawę. To naprawdę dużo dla mnie znaczy. - Po czym delikatnie mnie przytulił. Oddałam uścisk i powiedziałam - nie ma za co to był bardzo miło spędzony czas. Musimy to powtórzyć. - Otworzyłam drzwi i wysiadłam i jeszcze raz odwróciłam się w stronę auta i mu pomachałam na dowidzenia po czym on tez mi pomachał i odjechał z piskiem opon. A ja skierowałam się w stronę drzwi od domu i wyciągnęłam klucze z plecaka i otworzyłam drzwi i odrazu pobiegłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko byłam zmeczona bo całym dniu w szkole. Pare godzin z Changkyunem byly bardzo przyjemne i napewno musimy to powtórzyć. Zasnęłam po krótkim namyśle o chłopaku.𝐷𝑧𝑖𝑒̨𝑘𝑢𝑗𝑒̨ 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑚 𝑧𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦𝑡𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑟𝑜𝑧𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑢 𝑚𝑎𝑚 𝑛𝑎𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗𝑒̨ 𝑧̇𝑒 𝑤𝑎𝑚 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑝𝑜𝑑𝑜𝑏𝑎 𝑗𝑒𝑧̇𝑒𝑙𝑖 𝑐𝑜𝑠́ 𝑢𝑤𝑎𝑧̇𝑎𝑐𝑖𝑒 𝑧̇𝑒 𝑧𝑟𝑜𝑏𝑖ł𝑎𝑚 𝑧́𝑙𝑒 𝑡𝑜 𝑝𝑖𝑠𝑧𝑐𝑖𝑒 𝑚𝑖 𝑎𝑙𝑏𝑜 𝑤 𝑡𝑦𝑚 𝑟𝑜𝑧𝑑𝑧𝑖𝑎𝑙𝑒 𝑎𝑙𝑏𝑜 𝑝𝑟𝑦𝑤𝑎𝑡𝑛𝑖𝑒.
CZYTASZ
Zagubiona (18+)
Teen FictionKim Hye-won to piękna 17 letnia dziewczyna która czasami sobie nie radzi. Miała niezbyt fajne dzieciństwo. Mimo to stara się iść dalej i zawsze stawia na swoim. To moja pierwsza książka. Przepraszam za wszytkie błędy które popełnię i zapraszam do c...