🌻

168 16 3
                                    

Na końcu ważna informacja!

Jechałem z dość dużą prędkością na spotkanie, na które przy okazji byłem spóźniony. Dzisiaj całe miasto było zakorkowane przez naprawy dróg, które zostały wymyślone przez nikogo innego, a wspaniałego szefa FIB - Sonnego Rightwilla. Moją irytację podwyższał jeszcze dzwoniący od dobrych dwóch minut telefon. Był to pewnie Erwin, który potrzebował przesiadki, dlatego nie obchodził mnie on zbytnio w tym momencie.

Na miejscu wyznaczonym przez pewnego przystojnego bruneta, byłem po piętnastu minutach. Miałem tylko nadzieję, że owy mężczyzna nie zabije mnie, gdy tylko wysiądę z auta.

David stał do mnie tyłem, a obok niego leżał duży, czerwony koc. Był strasznie zamyślony przez co nie usłyszał nawet jak podjechałem autem. Może to i dobrze.. przynajmniej nie zabije mnie od razu.

Zamknąłem drzwi auta i na palcach podszedłem do bruneta. Dosłownie i w przenośni. Przytuliłem go od tyłu, na co od razu się spiął i odwrócił głowę w moją stronę.

— Przestraszyłeś mnie Nico — powiedział z udawanym przerażeniem na twarzy, a gdy ja się uśmiechnąłem — on zrobił to samo.

— Przepraszam Davidku — w tym momencie brunet odwrócił się do mnie przodem i złożył delikatny pocałunek na moich ustach.

— Poczekaj tutaj, mam coś dla ciebie w aucie — powiedział i zdjął moje ręce ze swojego ciała. Pozwoliłem mu na to i patrzyłem jak idzie w stronę samochodu. — Nie patrz.

Od razu gdy to powiedział, odwróciłem wzrok i spojrzałem na piękny krajobraz, na który wcześniej patrzał David. Musiałem przyznać, że widok na całe miasto zapierał dech w piersiach. Po krótkiej chwili usłyszałem kroki, które zaczęły się do mnie zbliżać, więc mimowolnie spojrzałem na heterochromyka. Trzymał on w rękach kwiaty.

— To dla ciebie — powiedział i wręczył mi piękny bukiet słoneczników.

— Z jakiej to okazji? — zapytałem ze łzami wzruszenia w oczach. Takie niby małe rzeczy, ogromnie dużo dla mnie znaczyły i sprawiały, że czułem się kochany.

— Bez okazji, po prostu widziałem, że ostatnio chodzisz przygnębiony, więc chciałem sprawić Ci przyjemność — gdy to powiedział poczułem ciepło w sercu, a dodatkowo szeroko się uśmiechnąłem.

— Dziękuje Ci za wszystko co dla mnie robiłeś i robisz, jesteś najlepszym chłopakiem jakiego mogłem sobie wymarzyć — powiedziałem i delikatnie złączyłem nasze wargi, kładąc dłonie na biodrach bruneta.

A to wszystko dzięki słonecznikom 🌻.

•—•—•—•—•—•

Mam nadzieję, że się podobało i przepraszam na błędy jeśli takie występują.

368 słów

•—•—•—•—•—•

Od jakiegoś czasu nie mam ochoty ani czasu na oglądanie streamów z 5city. Do tego jeszcze przeziębienie i początek roku szkolnego. Po prostu mi się to znudziło i nie wiem czy dam radę coś jeszcze napisać :/ Mam kilka napisanych oneshotów, więc wstawię je w ciągu najbliższych kilku dni. Mam nadzieję, że jeszcze coś kiedyś napiszę choć niczego nie obiecuje.

🎉 Zakończyłeś czytanie Sunflower - Carvid ONESHOT [Nicollo Carbonara x David Gilkenly] 🎉
Sunflower - Carvid ONESHOT [Nicollo Carbonara x David Gilkenly] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz