Rozdział 19

640 13 4
                                    

***

Moje oczy zaatakowało jasne światło, a mój mózg chyba zaraz wybuchnie. Otworzyłam delikatnie oczy i spojrzałam w drugą część łóżka, na którym zastałam rozwalonych Mie i Nick'a, którzy leżeli praktycznie na sobie.
Czułam się jakby przejechał mnie czołg.
Super mam kaca.

— Czemu czuję się jakbym przepłynęła Ocean Spokojny, przebiegło po mnie stado koni i dodatkowo jakbym przepracowała rok na kopalni? - szepnęłam sama do siebie, łapiąc się za głowę.

Podniosłam się do siadu i delikatnie wstałam z łóżka, wywołując przy tym głośne chrapanie Westa.

,,Chrapie głośniej niż William.'' - pomyślałam sobie.

Moje stopy dotknęły zimnej podłogi, tworząc na moim ciele gęsią skórkę. Podeszłam do czarnej komody i w ręce chwyciłam butelkę wody, popijając przy tym tabletkę przeciwbólową wyjętą z szafki. Skierowałam się do łazienki, aby wziąć zimny prysznic. Stanęłam pod prysznicem, włączając wodę. Po chwili mogłam poczuć przyjemne zimno, otulające moje ciało.

Więcej nie pije.

Zapach żelu wiśniowego, otulił moje nozdrza. Spłukałam z siebie płyn i nałożyłam na włosy odżywkę.
Wyszłam z prysznica i opatuliłam się ciepłym szlafrokiem. Weszłam do pokoju, gdzie zastałam nadal śpiących przyjaciół.
Dziś postanowiłam założyć na siebie beżowe długie spodnie i luźny biały sweterek.

— Wody! - zawył Nick, gdy wyszłam z garderoby.
—Wody! Umieram! - krztusił się, łapiąc się przy tym za gardło.

Przewróciłam oczami, ale słusznie podałam mu wodę, którą wypił za jednym łykiem.

— To co robimy? Nie poszliśmy do szkoły, trzeba to świętować! - dostał wody i gęba mu się teraz nie zamknie.

Wzięłam głęboki wdech i usiadłam obok niego, budząc przy tym Mie.

— Nie, nie idę do szkoły. - powiedziała, śpiąc na jawie Mia.

Zachichotałam na to.
Kocham ich.

— To.. co jemy? - zapytałam spoglądając na nich z uniesioną brwią.

Na moje słowa Mia odrazu podniosła się do siadu. Spojrzeli się na siebie, a po chwili wykrzyknęli oboje.

— Gofry!

No to gofry.

***

— To co robimy domówkę? Trzeba zrekompensować urodziny Chase.

I tak się zaczęło.

Od godziny przygotowujemy mój dom, na spóźnione urodziny Younga. Mia pobiegła do centrum handlowego i kupiła sobie strój Zakonnicy, Nick postanowił przebrać się za Jezusa, a ja będę piratką i to seksowną.

Kupiliśmy dużo, bardzo dużo alkoholu. Przekąski i dekoracje. Za pomocą mojego fake dowodu udało sie.

Salon wygląda doskonale. Dobrze się spisaliśmy. W kuchni są czerwone i czarne kubki. Sztuczna krew na meblach, a w łazience i na schodach, różne ozdoby z motywem zabójstw. Salon otaczała żółta taśmą policyjną, ale tak żeby nie przeszkadzać tańczącym ludziom.

Gdy przekładałam przekąski, nagły huk spowodował, że z moich rąk wyleciały żelki. Odwróciłam się z bijącym sercem w stronę dźwięku.
Przeszła mnie ulga, gdy zobaczyłam, że to tylko leżący Nick.

soul of ashesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz