Pół godziny później przekroczyli próg jej domu. Dziewczyna rzuciła torbę na kanapę i ruszyła do kuchni. Fabian kilka kroków za nią zrobił to samo.
— Gdzie są twoi rodzice? — zainteresował się, podziwiając stare budownictwo.
— Nie żyją — odparła z głową w lodówce.
Chłopak zatrzymał się w pół kroku, nie wiedząc, co powiedzieć.
— Od dawna? — spytał cicho, po czym szybko się zreflektował. — Wybacz, nie chciałem być wścibski.
— Właściwie to ich nie pamiętam — mówiła spokojnie, wyciągając produkty na obiad — Wychowywała mnie babcia, ale zmarła pół roku temu.
Tu głos trochę jej zadrżał, ale nie przerwała krojenia warzyw.
— Zostawiła mi to wszystko, wraz z funduszem, bym miała za co żyć. Prawnie opiekują się mną Raczyńscy, ale praktycznie radzę sobie sama. — zakończyła wzruszeniem ramion, chcąc nadać choć odrobinę lżejszy ton swojej wypowiedzi.
— Musi ci być ciężko — zauważył, ale dziewczyna nie planowała już dalej kontynuować tematu.
— Mam nadzieję, że lubisz kurczaka? — spytała, nadziewając mięso przygotowanym wcześniej farszem. Posmarowała je tłuszczem i wstawiła do piekarnika.
Chłopak pokiwał głową, uważnie ją obserwując. Brunetka wydawała mu się coraz bardziej fascynująca.
— Dobra, mamy trochę czasu — mówiąc to, ściągnęła przez głowę sukienkę — Rozbieraj się.
Patrzył na nią sekundę dłużej niż powinien, ale ciężko było mu oderwać wzrok od jej ciała. Nie umiał przywyknąć, że dla niej nagość nie była niczym specjalnym. Peszyło go, że czuła się przy nim tak swobodnie bez ubrań, podczas gdy on miał problem, by utrzymać z nią kontakt wzrokowy.
Zrobił to, o co go prosiła. Czuł na sobie jej oceniający wzrok i miał wrażenie, że zaraz spali buraka ze wstydu. Na całe szczęście dziewczyna nie męczyła go zbyt długo i po chwili wyszła na dwór.
Gdy tylko do niej dołączył, odezwała się.
— Musisz opanować przemiany. To podstawa, jeśli chcesz funkcjonować w społeczeństwie.
Skinął głową.
— Kucnij tu ze mną i spróbuj się zmienić.
Starał się, ale kompletnie nie wiedział od czego zacząć. Wiedział, że Laura go obserwuje, co go jedynie jeszcze bardziej stresowało.
— Przypomnij sobie wczorajszą noc, odtwórz w pamięci, jak twoje ciało centymetr po centymetrze zmieniało się w wilka.
Próbował, skupiał się na tym tak bardzo, że pot spływał mu z czoła, ale jedyne co pamiętał to ten obezwładniający ból w każdej komórce.
Miał ochotę krzyczeć z tej niemocy.
Przecież to powinno być łatwe, czemu do cholery nie jest?!
— Spójrz na mnie — dziewczyna zmieniła taktykę — Patrz, jak ja to robię i spróbuj to powtórzyć.
Nim się obejrzał, stała przed nim całkiem spora brudnobrązowa wilczyca. Wpatrywała się w niego swoimi wielkimi ślepiami.
Wyglądała tak pięknie i majestatycznie. Zahipnotyzowany Fabian wyciągnął do niej dłoń, chcąc dotknąć jej sierści, poczuć ją pod palcami, by sprawdzić, czy jest tak przyjemna na jaką wygląda.
W pierwszym odruchu Laura cofnęła łeb, co wyrwało chłopaka z transu.
— Przepraszam, ja... ja nie wiem co chciałem... — tłumaczył się speszony.
CZYTASZ
Magiczni: Krwawa Pełnia
WerewolfMałe senne miasteczko w środku Polski mieści w sobie wiele tajemnic. Jedną z nich są wilkołaki, choć już od dawna zamiast podczas pełni napadać na ludzi, żyją między mieszkańcami, ukrywając swoje nadprzyrodzone moce. Jedna z nich - Laura, gdy tylko...