Fabian obudził się pierwszy i z miłością spojrzał na dziewczynę leżącą na nim.
Nie dowierzał, że jest jego, a on jest jej.
Było wcześnie, słońce dopiero co wynurzało się zza drzew, pierwszymi promieniami leniwie oświetlając ich wtulone w siebie ciała.
Chłopak westchnął, a z jego ust wydobył się mały obłoczek pary. Dopiero to uświadomiło mu, że poranek nie należał do najcieplejszych. Wraz z tą świadomością jego ciałem zawładnął dreszcz.
Przydałoby się wejść do domu i ogrzać — pomyślał, ale zaraz rzucił wzrokiem na Laurę, wyglądała tak pięknie, gdy spokojnie spała na jego piersi, że nie chciał jej budzić.
Problem rozwiązał się sam, bo dziewczyna powoli jęknęła przeciągle i otworzyła oczy.
Ciągle jeszcze mrugając, patrzyła na Fabiana z coraz większym uśmiechem.
— A więc to nie był sen? — mruknęła zaspana.
— Na całe szczęście nie — odparł szczęśliwy.
Jego serce miękło pod czujnym spojrzeniem Laury.
Tak bardzo cię kocham — pomyślał, wpatrując się w nią uważnie.
Dziewczyna zarumieniła się, co dla chłopaka było najbardziej uroczym widokiem na świecie.
Jesteś taki uroczy, Fabianie.
— Co-o? Co to było?
Wilczyca roześmiała się perliście.
Jesteśmy jednością, nie pamiętasz? Słyszymy swoje myśli, czujemy każdą swoją emocję czy ból. Na tym polega połączenie dusz.
Zmieszany tym wszystkim chłopak pokiwał głową, próbując przyswoić kolejną dawkę wiedzy.
Nie do końca podobała mu się myśl, że nie będzie już w swojej głowie kompletnie sam.
Ale to przecież Laura.
Dziewczyna, dla której zrobiłby wszystko.
Jego bratnia dusza.
Kocham cię — pomyślał, patrząc jej głęboko w oczy.
Ja ciebie też kocham. — usłyszał jej radosny głos w swojej głowie i uśmiechnął się.
— Chodźmy do środka, co?
Dziewczyna skinęła i podniosła się powoli, by zająć się opatrunkiem łączącym ich dłonie.
Trwało to chwilę, ale w końcu udało się rozsupłać kawałek materiału, choć żadne z nich nie przerwało uścisku.
Nieporadnie zebrali rzeczy i ruszyli do domu.
Tam Laura zadecydowała, że idzie pod prysznic, a chłopak zaoferował, że chętnie dołączy. Stali więc pod strumieniem gorącej wody, która ogrzewała ich zmarznięte ciała. Był to dla nich intymny moment, podczas którego w asyście pary dodającej odpowiedniego nastroju, przyglądali się sobie i poznawali każdy zarys mięśni, każde załamanie skóry i każdy pojedynczy pieprzyk.
Wiele litrów przelanej wody później wyszli z kabiny. Usta mieli opuchnięte od niezliczonych pocałunków, a spojrzenia pełne niewypowiedzianego pożądania i podniecenia.
Pragnęli się, co podczas wzajemnego wycierania swoich ciał było aż nadto słyszalne w każdym westchnieniu czy jęku.
Nie trzeba było więc długo czekać, aż przejdą do sypialni obok, by zrealizować swoje fantazje.
CZYTASZ
Magiczni: Krwawa Pełnia
WerewolfMałe senne miasteczko w środku Polski mieści w sobie wiele tajemnic. Jedną z nich są wilkołaki, choć już od dawna zamiast podczas pełni napadać na ludzi, żyją między mieszkańcami, ukrywając swoje nadprzyrodzone moce. Jedna z nich - Laura, gdy tylko...