24. Oczywiście

151 8 14
                                    

TW. Samookaleczanie

San:
Oho czyli książę odczytał
Ale odpisać była już nie łaska
Wiesz co?
Pierdol się

Użytkownik San zablokował użytkownika Woo

P

ov. Wooyoung

Leżałem w łóżku i po prostu płakałem.

Wiem, że spierdoliłem, ale nie chciałem, żeby San widział mnie w stanie w jakim wczoraj byłem. Bandaże na rękach i nogach, rozcięta warga, czerwone od płaczu oczy. W ogóle nie chcę, żeby mnie widział.

Przytuliłem poduszkę a po moich policzkach spływało teraz więcej łez.

Usłyszałem pukanie do drzwi.
Nie miałem chęci by wstać z łóżka.

Ktoś do mnie dzwonił.

Tata

Cholera pewnie przyjechali w odwiedziny.

Szybko wstałem i pobiegłem do łazienki by przemyć twarz zimną wodą.

Nałożyłem na siebie bluzę i poszedłem otworzyć.
- Cześć kochanie - przywiała się mama.
- Cześć mamuś - pocałowała mnie w czoło.

- Po prostu udawaj, że jest dobrze - pomyślałem.

I to wychodziło nawet bardzo dobrze.

Nagle usłyszałem agresywne walenie w drzwi.
Poszedłem do drzwi.

- Cholera to Seonghwa- pomyślałem.

Otworzyłem drzwi bardzo powoli.
- JUNG WOOYOUNG CZY CIEBIE DO RESZTY POPIERDO-- w tym momęcie zauważył moich rodziców.
I zmienił się o 180°
- Dzień dobry pani i panie Jung
- Witaj Seonghwa. Stało się coś, że zacząłeś krzyczeć ba mojego syna? - odezwał się mój ojciec.
- Oh nie odbierał odemnie telefonów i mocno się zmartwiłem - odpowiedział.
- Zachowujesz się jak moja żona. Jest strasznie nadopiekuńcza w stosunku do Wooyoung'a - powiedział mój tata.

Seonghwa wraz z Hongjoong'iem potem siedzieli zemną i moimi rodzicami.
- Na długo państwo przyjechali? - zapytał Hongjoong.
- Na tydzień. Zrobiliśmy sobie małe wakacje od pracy i przyjechaliśmy tutaj odpocząć i przy okazji odwiedziliśmy naszego synka - powiedziała moja mama.

Uśmiechnąłem się sztucznie co zauważył Seonghwa. BO TO INNY?! On mnie zna lepiej niż moi rodzice...

- Woo możemy pogadać na osobności? - zapytał
- Oczywiście  - odpowiedziałem i poszedłem z Seonghwą do mojego pokoju.

- Co się stało? - zapytał.
- Wczoraj byłem w chujowym stanie a miałem się spotkać z Sanem, ale nie chciałem by mnie widział, więc go wystawiłem a dzisiaj mnie zablokował
- Zrobiłeś sobie coś? - zapytał z troską w głosie. Pokiwałem głową.

Seonghwa mnie mocno przytulił.
- Następnym razem pisz lub dzwoń jak będzie się coś działo. Okay? A teraz chodzi powiemy twoim rodzicą, że mieliśmy na dzisiaj plany - powiedział.

Wróciliśmy do kuchni a Seonghwa grzecznie ich wyprosił.

To brzmiało tak miło, że też bym wyszedł.

Jak wyszli Hongjoong się odezwał.
- Dobra co się stało? - zacząłem cicho płakać. Oboje to od razu zauważyli i mnie przytulili.

Skończyło się na tym, że z Seonghwą leżeliśmy wtuleni w Hong'a i oglądaliśmy bajkę



































Ej co myślicie o Seongjoong'u w tym ff?

TAKIE TYLKO PYTANKO!

I tak wiemy, że nas zabijacie

Miłego dnia/wieczoru/nocy

Do następnego

~JulikSa

Woosan chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz