Jesıennч ɯıαtr oɯıeɯαł blαdą tɯαrz nıskıego koreαńczчkα, którч ze łzαmı ɯ oczαch stαł nα cmentαrzu. Z jego ust ɯчdobчło sıę jedno ostαtnıe zdαnıe:
─ Już za niedługo znów będziemy razem... Kookie, już na zawsze i nikt nam już nie przeszkodzi....
Ale...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"This Feeling.. is weird"
-ˋˏ ༻✿༺ ˎˊ-
Yoongi leżał już tydzień w szpitalu dochodząc do siebie i będąc pod opieką pielęgniarek, swojego psychologa Pana Parka, a także pod opieką swojego lekarza.
Mimo że minął już tydzień Min dalej miał dziwnie uczucia w sobie i nadal nie rozszyfrował co się z nim dzieje.
Ciągle obserwował każdy ruch Doktora Kima gdy był przy nim i coś sprawdzał, bądź go badał. niemal nie odrywał od niego wzroku.
Taehyung za to robił to co do niego należało mimo, że niekiedy wzrok Mina rozpraszał go i wprowadzał w lekkie zakłopotanie.
...
Po kilku dniach Yoongi już mógł normalnie wrócić do domu Jina, jako iż ten się nim opiekował.
Yoongi powoli zapukał w białe drzwi gabinetu doktora Kima. gdy dostał pozwolenie wszedł do środka i usiadł na krześle naprzeciw swojego doktora.
- Dzień dobry, Panie Min. Jak się dziś czujemy? - głęboki głos doktora rozbrzmiał w uszach Mina.
- Ekhm.. dobrze.. t-tak s-sądzę.. - czy Min Yoongi właśnie się jąka? usłyszał w swojej głowie i potrząsnął głową.
- to świetnie... gdyby coś się działo proszę informować, postaram się odebrać telefon. - odparł doktor wypisując kartkę z wypisem.
gdy skończył podał ją swojemu pacjentowi, a następnie się pożegnali i Min opuścił gabinet doktora. stał jeszcze chwilę przed drzwiami i wziął głęboki haust powietrza, a następnie udał się do recepcji by w końcu opuścić to więzienie. Przy recepcji czekał już na niego Jin, który rozmawiał z Panią recepcjonistką.
- O jesteś.. - odparł Kim zauważając przyjaciela.
- wracamy już do domu?.. nie chce tu już być.. - szepnął do przyjaciela.
- jasne, jasne.. - pożegnali się z Paniami i poszli do auta.
wsiedli, zapieli pasy i Kim ruszył prosto do domu. jechali w ciszy jedynie było słychać radio, które cicho grało. Jin czuł się troszkę niezręcznie, a Min za to siedział z głową w chmurach nie mogąc przestać myśleć co się z nim stało w szpitalu. Nie rozumiał nic.
po pół godzinie w końcu dotarli do domu. Wysiedli z auta i poszli do domu, a Jin wyjął jeszcze z bagażnika rzeczy Mina. Szarowłosy wziął swoją torbę i poszedł do swojego pokoju rozpakowując się od razu.
Seokjin za ten czas zaczął robić obiad.
Min położył się na łóżku i zaczął myśleć znowu o tym co poczuł w szpitalu.
- co jest do cholery ze mną nie tak?.. co to było?... dlaczego tak się stało?.. - zadawał sobie pytania, na które jeszcze nie znał odpowiedzi.
- to Jungkook sprawiał, że się tak czułem... to niemożliwe... nie mogę się tak czuć... to był tylko doktor... jakiś randomowy człowiek... co jest z tobą Yoongi... ogarnij się, idioto...
Po kilku minutach usłyszał jak przyjaciel go woła na obiad. wstał z łóżka i poszedł na dół siadając przy stole i zaczynając jeść. ciągle był zamyślony i ledwo skupiał się na jedzeniu, co oczywiście nie umknęło uwadze Jina.
- hej.. Yoongi, co jest z tobą?.. - odparł.
Yoongi przez swoje zamyślenie nawet nie usłyszał pytania i kontynuował grzebanie pałeczkami w jedzeniu. otrząsnął się dopiero gdy Kim szturchnął go w ramię.
- co z Tobą?.. - zapytał ponownie.
- um.. nie.. nic, nic.. po prostu się zamyśliłem..
- nie oszukasz mnie, znam Cię na wylot... już, już... mów co jest na rzeczy...
Min westchnął cicho.
- sam chciałbym to wiedzieć..
____________________________
okay! so.. dość długo nie było rozdziału, ale moja wena poleciała na Malediwy chen daleko + w szkole nie ciekawie się działo, ale! w końcu rozdział jest i będę pracować nad kolejnymi miejmy nadzieję że w te wakacje uda mi się napisać do 20 rozdziału przynajmniej