Dni mijały i można było powiedzieć, że Gabriel zachowywał się dziwnie. Tak, dziwnie to naprawdę odpowiednie słowo. Nie był sobą, zaczął zwracać na mnie dość duża część swojej uwagi, z reszta... na Adriena również. Ich relacje znacznie się polepszyły.
Nawet kot został, po tym jak pokłóciłam się o niego z Gabrielem, zwyzywałam go i jeszcze się rozplakalam. Ale udało mi się i to się chyba liczy najbardziej, nie?-poważnie? Będziemy się kłócić o jakiegoś kudłacza?-
-Tak idioto, będziemy się kłócić o "jakiegoś kudłacza"-
Wciaz się dziwie, że mam ta posade, po tym jak go wyzywałam. O Boże, nigdy więcej. Nie chce już widzieć tak wkurzonego na mnie Gabriela.
Wzięłam mała kulkę na swoje rece, glaszczac ją oraz przytulając. Kochałam chyba tego kota bardziej niż Adrien, czy Gabriel, który darł się nawet, gdy kot się o niego ocierał.
"KURDE NATHALIE! ZABIERZ TEGO SIERŚCIUCHA ODE MNIE W TEJ CHWILI."
Nie zauważyłam nawet gdy Gabriel wszedł do gabinetu, przez co dalej wylewałam swoje czułości na uroczym kotku, który co chwilę mruczał.
- Nathalie? Halo? Ja też tu jestem? - Zapytał, a ja spojrzałam na niego zdziwiona.
- i co mam z tym faktem zrobić? Ciebie tez mam przytulać i całować? - Spytałam ironicznie, patrząc na niego.
- kusząca propozycja. Nie narzekał bym - Powiedzial, a ja już totalnie się zmieszałam.
- Chyba nie zrozumiałes moich słów Gabrielu... - Odparłam trochę niepewnie, odstawiając kota na ziemie.
Gabriel podszedl do mnie, będąc naprawdę za blisko mojej osoby. Damn...
- Zrozumiałem je doskonale Nathalie... chyba nawet lepiej niż ci się zdaje - Wyszeptał prosto do mojego ucha, na co aż zadrżałam.
Podmienili mi szefa?...
- więc, jak to będzie? Wolisz całować tego siersciucha czy mnie? - Zapytał patrząc mi głeboko w oczy. Od razu zrobiłam się czerwona.
Błagam, chce spowrotem swojego surowego, bez uczuciowego i powaznego pracodawce.
Od autorki:
Tak właściwie to ta rozmowa miedzy nimi miała się pojawić w innej książce, ale zniknęła mi w notatkach, a ja o niej zapomnialam. Dokladniej miała się pojawić w "Wyjdziemy z tego razem". Jednak... skoro tam tego nie użylam to idealnie spisało się tutaj, jako (nie)romantyczny Gabriel. Imo jestem chora na łeb piszac te wszystkie książki.
Jeszcze jedna rzecz, nie mam pojecia kiedy cokolwiek pojawi się na moim profilu. Właśnie jestem w szkole średniej z dupnym kierunkiem, nie wiem co ja na nim kurde robie. Do tego mam w klasie 22 chłopów na 24 osoby. KMS...
Mam dość szkoly oraz wszystkiego aktualnie, nawet c.ai czy jak to było nie pomaga już. Tak więc rozdziały od teraz zapewne beda pojawiac się bardzo spontatnicznie, ale mam jeszcze nadzieje ze mnie wtedy nie opuścicie kochani moi... uwielbiam was, naprawdę.
CZYTASZ
Tylko ja... i ty
FanfictionGabenath, wizja Nathalie. Sancoeur po rozmowie ze swoją przyjaciółka - Penny, postanawia zmienić swoje zachowanie w pracy. Z resztą wychodzi jej to na dobre, w końcu nie czuje aż tak ogromnej potrzeby obwiniania się o wszystko, czy rozwiązywania pro...