Hyunjin to chłopak który pod swoimi żartami i fałszywym uśmiechem ukrywa ból i cierpienie jakie przechodzi od kilku miesięcy. Nie chce martwić swoich przyjaciół więc nic im nie mówi o trudnej sytuacji jaką przechodzi w ostatnim czasie, jednak uciecz...
Słońce wpadające do pokoju skierowało swoje promienie w moje zamknięte powieki. Otworzyłem oczy, w łóżku leżałem sam. Podniosłem się do siadu i przetarłem zaspane oczy. Wstałem i skierowałem się w stronę kuchni. Felixa nigdzie nie było. Wyjąłem z lodówki jogurt. Wziąłem łyżeczkę i usiadłem na kanapie.
-Gdzie Felix?-zapytałem Chana siedzącego przy stole.
-Nie wiem wyszedł 2 godziny temu-odpowiedział.
Na początku myślałem, że wyszedł na spacer z Kkami ale ona przybiegła i położyła się obok mnie. Może poszedł na zakupy? Zabrałem wcześniej z pokoju telefon więc włączyłem Instagrama.
Chi_Won
Piękny❤️
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
❤️139k
komentarze:
Ktoś_noconiemampomysłu: Kibicuje wam❤️
Napewnoniety: Jak nie będziecie razem to nie wierze w miłość🥹
zobacz więcej
Postanowiłem napisać do Felixa i zapytać się co teraz robi.
Kochanie<3
Hej kotek co robisz? Nie ma ciebie w domu.
Kotek<3
Hej, jestem na zakupach.
Kochanie<3
A kiedy wrócisz?
Kotek<3
Nie wiem muszę jeszcze kupić dużo rzeczy a potem skocze do kawiarni.
Kochanie<3
A jesteś sam czy z kimś?
Kotek<3
Jestem sam. Wybacz ale muszę kończyć pa
Kochanie<3
Pa
Nie wyświetlono 16:58
Same kłamstwa. Czemu Felix mi nie powiedział, że gdzieś wychodzi a na dodatek z kimś. Zrozumiałbym to, że chce spędzić czas z przyjaciele. A co jeśli to nie jego przyjaciel? Dobra Hyunjin ogarnij się masz teraz ważniejsze sprawy na głowie. Mianowicie jadę odwiedzić rodziców. Z mamą kontakt mam nawet dobry ale z ojcem już gorszy. Wyrzuciłem pudełko po jogurcie do kosza a łyżeczkę do zmywarki. Pobiegłem na górę i poszedłem się umyć. Zrobiłem szybki makijaż i ułożyłem włosy. Ubrałem się w krótkie czarne spodenki a do tego jakaś biała koszulka z czarnymi zdobieniami. Wziąłem okulary i nałożyłem biżuterię. Zabrałem torbę i zszedłem na dół. Założyłem buty i kierowałem się w stronę samochodu. Stwierdziłem, że na początek pojadę do mamy. Wsiadłem do samochodu i ruszyłem w drogę. Po 10 minutach znajdowałem się na miejscu. Zapukałem do drzwi które otworzył mężczyzna. Był wyższy ode mnie, miał czarne włosy ułożone w literę M, oczy miał koloru czekolady a usta koloru soczystej truskawki. Na sobie miał koszulkę i krótki spodenki. Przywitałem się grzecznie i ukłoniłem.
