~15~

270 11 11
                                    

Pov: Hyunjin

Tak, To już ten czas. Może nie dzisiaj, może nie jutro, ale na pewno spełnię swoje najskrytsze marzenie. Mogę wybrać swoją śmierć. Czy to nie jest wspaniałe? Mogę na przykład... utopić się, powiesić, wykrwawić. Jest tyle sposobów ale każdy jest unikalny i niepowtarzalny. Każdy zostawia inny obraz. Raz krwawy, raz bardziej łagodny, a czasami przepiękny. Teraz spaceruje w deszczu a samochód zostawiłem przed sklepem. Jedyne co trzymało mnie przy życiu to Felix. Ten słodki, uroczy, szczery Lix. Szkoda my będzie Kkami która nie zobaczy mnie już więcej. Mój telefon cały czas wydawał dźwięki powiadomień od przyjaciół. Było tak pięknie więc zrobiłem zdjęcie i wstawiłem na Instagrama.

prince_Jinnie

💙🖤Kocham deszcz🖤💙

💙🖤Kocham deszcz🖤💙

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

❤️124k

komentarze:

Bang_Chan: Hyun wróć do domu..

Fox_I.N: Jinnie tęsknimy wracaj.. Czekam na ciebie

puppy_Kim: Hyunjin czekamy na ciebie..

zobacz więcej

Muszę wszystko sobie przemyśleć. Wrócę do domu nad ranem gdy wszyscy będą spać. Jestem tchórzem. Jestem jebanym tchórzem. Nie umiem się nawet zabić. Nie mogę zostawić Kkami samej. Ona potrzebuję mnie. To ona znalazła mnie podczas rozmyślania nad śmiercią. Mam za miękkie serce. Rozmyślałem tak do czasu gdy na niebie pojawiało się słońce. Spojrzałem na ekran telefonu. Był pełen powiadomień od Felixa i innych. Był 5.30 czyli idealna pora na powrót do domu. Znajdowałem się niedaleko sklepu gdzie zostawiłem samochód. Wsiadłem do niego i pojechałem do domu. Wyszedłem z auta i stanąłem przed drzwiami. Przez kilka minut zastanawiałem się czy na pewno chce tam wejść. Ale myśl o Kkami i smutnych przyjaciołach. Chwyciłem za klamkę i po cichu wszedłem do domu. Zdjąłem buty i otworzyłem drzwi. Byłem pewien, że wszyscy śpią ale myliłem się. Stanąłem w wejściu do salonu i zobaczyłem załamanych przyjaciół. Wszyscy siedzieli przy stole.

-Hyunjin!-wrzasnął zapłakany Han. Podbiegł do mnie i przytulił mnie. Po chwili znajdowałem się w uścisku wszystkich moich przyjaciół. Ale jeden. Ten czarnowłosy. Ten którego kochałem, i nadal kocham. Wpatrywał się we mnie smutnym wzrokiem. 

-No już żyję... Jak na razie-ostatnie zdanie powiedziałem ciszej. Miałem plany co do tego wieczoru. Duża ilość alkoholu i leki nasenne. 

-Hyunjin gdzie byłeś?-zapytał z troską najstarszy.

-Na spacerze-powiedziałem wychodząc z uścisków przyjaciół. Usiadłem przy stole. Oczekiwałem jakichkolwiek wyjaśnień.

-H-Hyunjin j-ja nie chciałem. To był mój przyjaciel. Zaproponował dzisiaj wyjście więc się zgodziłem. Chciałem aby ciebie poznał więc go zaprosiłem podczas czekania poszliśmy do naszego pokoju pooglądać coś ale on mnie pocałował no i ty wszedłeś. Ja naprawdę do niego nic nie czuje.-wyjaśniał poprzez łzy.

Can I be Yours?     (hyunlix)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz