Rozdział 33

50 3 0
                                    

Pov: Dominik
Siedzieliśmy i oglądaliśmy seriale, w pewnej chwili zauważyłem że Paweł zasnął. Odsunąłem go i chciałem odłożyć laptopa i wyjść aby go nie budzić, ale jak tylko go odsunąłem to on zaczął się wiercić jakby sie czegoś przestraszył. Szybko odłożyłem laptopa i spowrotem go przytuliłem a on się uspokoił, postanowiłem nie zostawiać go tylko z nim zostać. Po chwili sam zasnąłem z chłopakiem w objęciach

*3 godziny później*

Obudziłem sie, chłopak jeszcze spał dalaj w moich objęciach ale po chwili sie obudził i spojrzał na mnie

P: ja tak spałem?
D: no zasnąłeś z głową na moim ramieniu i trzymałeś mnie za rękę a jak sie odsunąłem to zacząłeś się wiercić tak jakbyś sie czegoś bał wiec cię przytuliłem i sam zasnąłem, obudziłem sie przed chwilą
P: okej

Schował twarz w moją klatkę piersiową i czułem że się uśmiechnął. Zaczynał spowrotem mi ufać co mnie cieszyło.

Pov: Paweł

P: Doomii
D: no co tam?
P: nie będziesz zły jak dziś wyjdę spotkać sie z Dawidem?
D: nie jasne że nie, ale pod warunkiem że nie będzie cie dotykał...
P: jesteś zazdrosny?
D: nie jestem - odwrócił wzrok
P: jesteś - uśmiechnął się
D: wcale nie
P: właściwie że tak - odwróciłem nas tak że leżałem na nim, skradłem szybkiego całusa z jego ust i miło sie zaśmiałem po czym położyłem głowę na jego ramieniu
D: nie śmiej sie no... poprostu mi na tobie zależy i nie chce żeby ktoś mi cię ukradł
P: nikt ci mnie nie zabierze, kocham tylko ciebie
D: i tak nie chce żeby cie dotykał
P: dobrze nie bedzie mnie dotykał jak masz być zazdrosny to okej
D: nie jestem zazdrosny
P: jesteś widzę to, ale to nic złego, pokazujesz tym jak bardzo mnie kochasz
D: serio tak myślisz?
P: pewnie że tak
D: jesteś najlepszy - objął mnie
P: wiem że jestem
D: i to jaki skromny - powiedział z ironią w głosie
P: spadaj
D: a co nie prawda?
P: nie
D: wcale
P: aha...
D: oj no żartuje przecież - rozwalił mi ułożone włosy
P: ej no pół godziny to układałem
D: to ci je ułoże spowrotem a teraz chce żebyś przestał byś zły
P: nie jestem zły
D: jesteś zły i smutny
P: wydaje ci sie

Pov: Dominik
Posunąłem chłopaka tak że teraz leżał patrząc mi w oczy i gładziłem jego plecy

D: przepraszam, nie chciałem sie urazić to miał być tylko żart
P: mhm
D: wybaczysz mi?
P: dobrze wybaczę
D: wiesz że jesteś najlepszy? - pocałował mnie w czoło a ja tylko sie uśmiechnąłem
P: a wiesz że ty też
D: oj tam nie przesadzaj
P: nie przesadzam
D: mhm wcale, a po co idziesz sie z Dawidem spotkać
P: musimy dogadać jeszcze pare kwestii
D: a no okej a słuchaj mam pytanie
P: no co tam?
D: bo za tydzień moje urodziny i pomyślałem że może pojedziemy do Paryża?
P: mam dla ciebie inną niespodziankę
D: serio? 🥺
P: tak
D: myślałem że nie pamiętasz...
P: pewnie że pamiętam nie mógłbym zapomnieć o tak ważnym dniu
D: jesteś najlepszy
P: wzajemnie skarbie - złączyłem usta z chłopakiem a on odwzajemnił pocałunek

Spędziliśmy razem jeszcze kilka godzin a koło 17 poszedłem do galerii, nie minęło 10 minut i przyszedł Dawid.

P: cześć
Da: cześć aż jestem ciekawy co mu powiedziałeś
P: prawdę, ostatnio mnie z tobą zobaczył i pomyślałem że go zdradzam wiec powiedziałem że jestem moim znajomym  i że pomagasz mi w niespodziance dla niego ale nie miał wiedzieć nic więcej nie mówiłem a on nie dopytywał więc no
Da: dobra to co dziś ogarniamy niespodzianki
P: tak
D: dobra te co kupujemy dziś to potem teraz mów jakie masz inne pomysły
P: chce go zabrać na lot balonem, wiem że nigdy nie leciał a bardzo by chciał wiec ogarnę prywatny lot i podczas zachodu polecimy
Da: fajny pomysł coś jeszcze
P: piknik na plaży podczas zachodu?
Da: też może być, na pewno mu się spodoba ale mogłabyś wymyślić jeszcze takie wiesz, bardziej intymne
P: to na pewno dobry pomysł?
Da: jasne że dobry
P: dobra no ale nie mam pomysłu
Da: coś wymyślisz
P: a jak nie?
Da: a jak nie to będziesz do mnie pisał podsunę ci jakiś pomysł
P: okej
Da: to teraz idziemy kupić te materialne
P: okej

Poszliśmy i zaczęliśmy kupować zeszło nam około 3 godziny ale wszystko było już ogarnięte. Mamy zamówiony naszyjnik z 2 połówkami serca na magnes a na nich nasze inicjały, misia fioletowo czarnego z napisem love you na brzuszku i jeszcze pare innych rzeczy. Wszystko będzie gotowe 3 dni przed naszym wyjazdem. Wtedy też mamy się spotkać z Dawidem aby wybrać jakąś obrączkę na oświadczyny. Właściwie jade uberem do domu i w sumie dobrze, mam dość jestem wykończony tym dniem. Chce sie już położyć, przytulić do Dominika i zasnąć. Po chyba 15 minutach byłem już w domu. Poszedłem do pokoju Dominika, leżał i przeglądał coś w telefonie. Położyłem się obok przytulając sie go niego i położyłem głowę na jego ramieniu

P: wróciłem
D: widzę że jesteś zmęczony
P: i to jak, nie mam siły na nic
D: prześpij sie - objął mnie i jeździł dłonią po moich plecach
P: mhm - powiedziałem już prawie śpiąc, czułem tylko jak chłopak pocałował mnie w czoło i zasnąłem

Nasza Paczka - Dominik Rupiński, Paweł ZmitrowiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz