~18~

257 10 14
                                    

Pov: Felix

Wstałem rano i od razu pobiegłem do kuchni. Zrobiłem sobie jakieś szybkie śniadanie które po chwili zjadłem. Wszyscy jeszcze spali bo była 5. Szczerzę nie wiem dlaczego wstałem o tej porze ale coś mi mówiło, że zrobiłem dobrze. Usłyszałem płacz Minsuna więc pobiegłem po niego. Han i Lee jeszcze spali więc po cichu zabrałem małego do salonu. Usiadłem z nim na kanapie i po chwili przybiegła do nas Kkami. A właśnie zapomniałem. Jutro o 4 mam lot na Bahamy. Nikt o tym nie wiem. A dlaczego tam lecę sam? Przez ostatnie 9 miesięcy Hyunjin zajmuje się więcej innymi a mnie olewa. No rozumiem, że Han był w ciąży ale to nie chodzi o to. Gdy siedziałem smutny to on nie przyszedł mnie pocieszyć. Nikt dosłownie nikt nie zauważył tego, że nie spałem już od tygodnia bo dopiero wczoraj udało mi się zasnąć. Poczekaj chwilę. Dwa dni temu znalazłem w łazience kolczyk damski, kilka dni temu pomadkę. Te rzeczy nie były moje. Czy on mnie zdradza? To jest najlepsze wyjaśnienie. Ignoruje mnie, w naszym pokoju znajdują się nie nasze rzeczy, okazuje mi mniej miłości i znika na kilka godzin nawet na cały dzień. Mam nadzieję, że dzisiaj tez go nie będzie i będę mógł się w spokoju spakować. Na ile lecę? Nie wiem zobaczę jak rozwinie się sytuacja. Moje obawy sprzed kilku lat wracają ale mam je w dupie. Znajdę sobie kogoś lepszego. Kogoś kto pokocha mnie takim jakim jestem. Ale.. Hwang jest właśnie tym co pokochał mnie takim jakim jestem. Lix.. nie myśl o nim, to tylko pogarsza twój teraźniejszy stan. Za 23h będziesz już w samolocie. A następnie wylądujesz na pięknej wyspie gdzie będziesz mógł odpocząć i robić co chcesz. 

-Dzięki Felix, że zająłeś się Minsunem-ziewnął Han.

Wziął Suna z moich rąk i usiadł na kanapie. Porozmawialiśmy chwilę aż nagle na dół przyszedł Hyunjin z nosem w telefonie. Jak zawsze. Han spojrzał się na mnie a ja jedynie przewróciłem oczami. Bolał mnie widok uśmiechającego się do telefonu Hwanga piszącego z kimś innym niż ja. Ale nie mogłem tego okazać. Minęło 30 minut a już wszyscy siedzieli na kanapach i rozmawiali ze sobą. Obok mnie nikogo nie było więc położyłem się na kanapie i wpatrywałem się w sufit. Na samą myśl o Hyunjin obściskującym się z jakąś laską podczas mojej nieobecności chciało mi się wymiotować. Najlepszy kontakt miałem z Bangchanem, Hanem i I.Nem ale nawet oni nie wiedząc o moim wyjeździe. Dzień minął mi dość szybko. O 21 Hyunjin gdzieś wyszedł a to oznaczało czas pakowania. O 2 miałem wszystko już spakowane i gotowe. Musiałem się tylko jeszcze ogarnąć. Poszedłem się umyć, wysuszyć włosy, wyszczotkować zęby, zrobić pielęgnacje a następnie makijaż i ubrać się w biały luźny Tshirt do tego czarne szerokie spodnie i naszyjnik. Popsikałem się swoimi ulubionymi perfumami i zabrałem walizkę. Pożegnałem się z Kkami i wyszedłem z domu. Wsiadłem do auta odstawiając walizkę do bagażnika i ruszyłem na lotnisko. Kontrola przeszła dość sprawnie i bez żadnych problemów. Wsiadłem do samolotu i usiadłem na swoim miejscu. Po chwili już znajdowaliśmy się w powietrzu a ja zatopiłem się w śnie.

☆*: .。. o(≧▽≦)o .。.:*☆

Obudziłem się. Przetarłem zaspane oczy i zobaczyłem która godzina. Byłą 7.20 więc zostały tylko 2 godziny lotu. Wziąłem telefon i zobaczyłem powiadomienia. Nikt do mnie nie napisał ani nie zadzwonił. Dla mnie to nawet lepiej nie muszę się tłumaczyć. Po chwili podeszła do mnie stewardessa i zapytała czy chcę coś do jedzenie. Poprosiłem o curry, ciasteczko czekoladowe oraz jakiś napój. Po kilku minutach dostałem zamówione jedzenie. Zacząłem jeść danie. Było nawet dobre. Po skończeniu jedzenia ruszyłem do toalety załatwić swoje potrzeby. Została tylko jedna godzina do wylądowania na wyspie. Byłem podekscytowany. W końcu mogłem robić co chce. Pierwszym planem było pójście na jakąś imprezę. Mam nadzieję, że kogoś tam poznam. Szczerzę to zazdroszczę Minho i Hanowi. Ich związek jest idealny. Han dopełnia Lee a Leeknow Hana. I.N i Bangchan też mają szczęśliwy związek tak samo Seungmin i Binnie. A Hyunjin zdradza mnie bez powodu. Jak on się tak zachowuję to ja też tak mogę. Samolot już lądował więc zacząłem zabierać swoje rzeczy. Wysiadłem z samolotu i moim oczom ukazało się piękne miasteczko. Ruszyłem w stronę swojego domku który znajdował się nie daleko. Nagle ktoś do mnie zadzwonił. Był to Han.

-Felix gdzie jesteś?-zapytał.

-Na Bahamach ale nie mów nikomu. Dobra możesz powiedzieć innym ale nie Hwangowi- powiedziałem surowym tonem

-Co ty kurwa na Bahamach robisz?-spytał

-Emm... Mieszkam?-odpowiedziałem

-Co kurwa?! Jak mieszkasz?!-wykrzyknął

-No na wakacjach jestem. Muszę kończyć bo za niedługo na imprezę idę pa-rozłączyłem się.

Stwierdziłem, że zrobię sobie zdjęcie. Miałem to w dupie czy Hwang je zobaczy czy nie.

sunshine_Lix

☀️❤️

❤️23k

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

❤️23k

komentarze:

Han_Quokka: Miłej zabawy🐿️😭❤️

kitten_LeeKnow: fajne drzwo

Bang_Chan: Uważaj na siebie❤️

muscular_Seo: Piękny Felix🥹

Fox_I.N: już tęsknię😭

puppy_Kim: CZEMU MNIE Z TYMI DEBILAMI ZOSTAWIŁEŚ?!

prince_Jinnie: Wracaj do domu!!

⬇️

sunshine_Lix: Spierdalaj 😽

Gdy odpisałem na komentarz Hwanga poczułem się dziwnie dobrze. Nie zastanawiałem się i wszedłem do domu i zacząłem rozpakowywać się oraz rozglądać się po domku. Była już 19 więc zacząłem szykować się na imprezę.

------------------------

Ugabyga pomarańcze SIEMA

Nowy rozdział 

Nie chce już mi się chodzić do szkoły

PAPAPAPA

Can I be Yours?     (hyunlix)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz