Prolog

11 1 0
                                    

-Z kim ty piszesz? Co Milly?! Co jej jest?!- -zapytałam przerażona.
-Nic.... Nic!-Odpowiedział Neil.
-Jak kurwa nic!- wkurzona wstałam z kanapy.
-Czekaj! Linda!-powiedział trochę zawiedziony ale też zdenerwowany.
-Co czekaj?! Mam kurwa patrzeć jak twoja siostra i moja przyjaciółka umiera?! Czemu mi nie powiedziałeś?! Ja pierdole!- krzyknęłam bo złapał mnie za ramiona. Nagle zrobiło mi się strasznie duszno. Pojawiły mi się mroczki przed oczami.
-Linda! Linda, uspokój się! Co się dzieje?!-mówił zmartwiony Neil.-Co jest?- mówił spokojniej.
Czułam, że coś jest nie tak. Czułam się taka.. lekka. Jakby nic na świecie nie dało by mnie wkurzyć.
Nagle wszystko wróciło do normy, a ja leżałam na kanapie Neila.
-Co... Co się stało?-zapytałam niby zdziwiona ale w sumie trochę szczęśliwa. Nie wiadomo z jakiej przyczyny.
-Już spokojnie Linda. Byłaś w śpiączce przez 2 miesiące. Miałaś tam jakieś bardzo podwyższone tętno czy coś.- Odezwał się zaspany Neil. Był on moim kumplem. W sumie poznaliśmy się tylko, dlatego że ja przyjaźniłam się z Milly. Ale po tych wszystkich zdarzeniach stał się on najbliższą mi osobą. Mieliśmy wspólne pasje, po prostu się dogadywaliśmy. Czułam że będzie on przy mnie zawsze nie ważne, co by się działo.

Never againOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz