~15~

445 12 0
                                    

Seans filmowy zakończył się około 3⁰⁰ w nocy. Atmosfera była przyjemna. Jeśli chodzi o filmy to nawet niewiem jakie oglądaliśmy bo włączaliśmy każdy film z fajnym opisem. Rano gdy się przebudziłam Siry koło mnie nie było. Lekko zdziwiona wstałam i podreptałam do kuchni. W kuchni stała Sira która dekorowała naleśniki.
- dzień dobry- powoedziałam do brunetki. Na co ona się odwróciła i posłała ciepły uśmiech który odwzajemniłam.
- dzień dobry- odpowiedziała i wróciła do dekorowania naleśników- jedz bo trzeba jesz...- nie dokończyła bo po mieszkaniu rozniósł się dźwięk dzwonka do drzwi.- zapraszałaś kogoś?- zapytała zdziwiona brunetka.
-nie.-odpowiedziałam i poszłam otworzyć drzwi. W drzwiach zastałam widok którego jeszcze długo nie zapomnę. W drzwiach stała Diana cała zapłakana. Miała oczy opuchnięte od płaczu i posklejane włosy. Jak mnie tylko zobaczyła to bez wahanie się do do mnie przytuliła na co ja odwzajemniłam. Zaprowadziłam ją do salonu I posadziłam na kanapie i usiadłam koło niej.
- Diana co się stało?- zapytałam troskliwie bo widok płaczącej Diany mnie bolał. Bo ona nigdy nie płakała.
- on... mnie.... zdradził- powiedziała to jąkając się a mnie zamurowało.- zdradził mnie z pierwszą lepszą dziwką z klubu- dodała to gdy już się trochę uspokoiła. Ja nie wiedząc co piwiedziać poprosru ją przytuliła a ona się we mnie wtuliła.
- choć zjeść śniadanie. Sira zrobiła naleśniki- powiedziałam bo chwili ciszy i lekko się uśmiechnęłam co ona odwzajemniła. Po czym wstaliśmy i poszliśmy do kuchni. Gdy tylko  przeszliśmy przez próg kuchni Sira odwróciła wzrok od telefony i spojrzała na nas. Gdy tylko zobaczyła Diana w takim stanie zmarszczyła brwi na co ja posłałam jej spojrzenie typu później ci powiem. Po zjedzeniu śniadanie Diana poszła się rozpakować i przespać a ja opowiedziałam o tym co się stało. Gdy tylko się dowiedziała to zaczęła obmyślać plan zemsty na nim a ja nie mogłam pohamować śmiechu na co posłałam mi mordercze spojrzenie. I zaczęliśmy sprzątać. Po godzinie sprzątania postanowiliśmy że pójdziemy na trening chłopaków. Zapytaliśmy Diany czy nie chce iść z nami ale ona powiedziała że woli zostać w domu. Na siebie ubrałam czarne kolarki i oversizową koszulkę i conversy a włosy spięłam klamrą.  Sira za to ubrała moją białą spódniczkę i kremowy top na cienkich ramiączkach. Gotowe I zwarte poszliśmy do mojego samochodu I ruszyliśmy na Camp Nou. Droga minęła nam przyjemnie. Większość Sira mówiła o swoim świetnym planie jak się na nim zemścić a po chwili parskałam śmiechem przez co brunetka posyłała mi mordercze spojrzenia. Po jakiś dwoludziestu minutach dojechaliśmy pod stadion przez korki. Pokazaliśmy plakietki i ruszyliśmy w kierunku trybun ale zatrzymał nas głos Pedriego.
- ooooo... kto się tutaj zjawił.- powiedział ironicznie Pedri- o wielka Księżna Anna- dodał ukłaniając się na co z Sirą parskliśmy śmiechem.
- tak twoja ulubiona Księżna- odpowiedziałam I też się ukłoniłem na co wszyscy wybuchliśmy głośnym śmiechem.
- co was sprowadza w nasze skromne progi- zapytał Pedri gdy unormowaliśmy oddechy.

El tiempo cura las heridas || Pablo Gavi ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz