CIĄG DALSZY
Uspokoiliśmy się i zaczęliśmy obgadywanie Toma.
-Tom, debil upił się od razu, jak wyszedł ze szpitala. -kręcił głową z niedowierzaniem Bill.
-No, jak można być takim zjebem. -zaśmiałam się.
-Właśnie nie rozumiem, może coś mu jest? -zmartwił się Bill.
-Może. -odwróciłam wzrok i zamyśliłam się.
A co jak to przez to, że go odrzuciłam? Nie, Violet nawet tak nie myśl, zranił cię a teraz, niech żałuje.
-Pójdę z nim pogadać. -Bill wstał z łóżka i wyszedł z pokoju.
Zostałam sama więc stwierdziłam, że pójdę na dół do cioci z nią pogadać. Wyszłam z pokoju, a drzwi od pokoju Toma były lekko uchylone. Byłam ciekawa co powie więc nasłuchiwałam rozmowy bliźniaków.
-Tom, co ci jest? Czemu się tak upiłeś? -spytał zmartwiony Bill Toma.
-Nieważne. -jęknął pijany Tom, na co ja przewróciłam oczami.
-Kurwa, Tom porozmawiaj ze mną jak brat, z bratem. -powiedział poważnie Bill.
-Nie chce mi się już żyć, ok? Mam dość, wszystko zjebałem. -usłyszałam łamiący się głos Toma, przez co trochę było mi go szkoda.
-Nie mów tak, nie zjebałeś wszystkiego. -pocieszał go Bill.
-Zjebałem! Muszę pobyć sam ze sobą i poukładać sobie wszystko w głowie. -mówił to tak jakby był trzeźwy.
-Tom, jeśli uważasz, że zjebałeś to spróbuj to naprawić. Każdy czasem upada lecz trzeba wstać i się otrzepać. -byłam dumna z Billa, że tak dobrze motywuje i pociesza ludzi.
-No niby tak, ale jak mam to zrobić jak pewna osoba nie chce ze mną gadać. -Wiedziałam, że chodzi o mnie. To prawda nie chce z nim gadać ale przynajmniej wiem, że żałuje tego chociaż trochę.
-Spróbuj. -powiedział krótko Bill, a ja usłyszałam kroki zbliżające się ku wyjścia z pokoju Toma.
Natychmiast wróciłam się do pokoju Billa i po cichu położyłam się do łóżka udając, że zasnęłam.
-Viol, śpisz? -Bill podszedł do mnie i lekko mnie szturchnął.
Nie zareagowałam więc ten uznał, że na pewno śpię. Po chwili poczułam tylko lekko uginający się materac z drugiej połowy (śpię z Billem w jednym łóżku).
Leżałam z otwartymi oczami odwrócona do Billa plecami. Myślałam o Tomie, a dokładniej o tym, jak mu wybaczyć. Nigdy nie byłam ufna co do ludzi, czasem nawet bałam się o czymś powiedzieć Billowi. Stwierdziłam, że poczekam aż Bill zaśnie, a wtedy pójdę pogadać z Tomem.
Minęło kilkanaście minut, Bill musiał już dawno spać. Wstałam po cichu z łóżka i wyszłam z pokoju Billa. Stałam na korytarzu rozmyślając, czy to na pewno dobry pomysł. Wzięłam głęboki wdech i po cichu otworzyłam drzwi od pokoju Toma. Weszłam i usiadłam na skrawku jego łóżka. Miałam wrażenie, że Tom spał więc chyba nie słyszał jak weszłam. Mogłam jeszcze się wycofać i ostatecznie tak postanowiłam. Wstałam i po cichu podeszłam do niego, aby sprawdzić czy na pewno śpi. Uśmiechnęłam się lekko i odwróciłam. Miałam już wychodzić, lecz gdy ruszyłam Tom złapał mój nadgarstek. Wystraszyłam się i szybko odwróciłam głowę w stronę Toma.
-Poczekaj. -powiedział Tom po cichu.
Tom mnie puścił, a ja usiadłam znowu na jego łóżku.
-Co chcesz? -spytałam.
-Ty tu przyszłaś. -podkreślił.
-A, no tak. -zmieszałam się.
-Chciałaś coś? -Tom zmienił pozycję na siedzącą i wpatrywał się we mnie.
-Pomyślałam, że może chciałeś ze mną pogadać. -odwróciłam niezręcznie wzrok zauważając zdjęcia Emmy z Tomem na ścianie.
-Dlaczego tak pomyślałaś? -wziął głęboki wdech.
-Jeśli nie chcesz, to mogę iść. -powiedziałam mając wewnętrzną nadzieję, że nie chce gadać.
Między nami zrobiła się niezręczna cisza.
-Przepraszam, że wszystko spierdoliłem. -zaczął się tłumaczyć.
Kiwałam głową udając, że cokolwiek z tego rozumiem ale prawda była inna. Nie rozumiałam jak można zrobić komuś takie coś, a potem prosić o wybaczenie i drugą szansę. Byłam na niego zła, lecz wciąż był jedną z najjaśniejszych gwiazd...
-Jesteś z Emmą? -byłam ciekawa.
-T... Nie, liczysz się tylko ty. -nabrał pewności w głosie.
-Ale ja ma chłopaka. -próbowałam mu to uświadomić.
-Wiem, ale chyba nie oprzesz mi się, prawda? -przysunął się bliżej mnie.
Nic mu nie odpowiedziałam tylko spuściłam głowę. Tom był już bardzo blisko mnie, złapał mnie za brodę i lekko uniósł głowę po czym wbił się w moje usta jak pijawka. Całował namiętnie, co mi się podobało, ale mam chłopaka i nie chce go zranić... Z jednej strony chciałam go odepchnąć, ale z drugiej...
Traciłam już oddech, a Tom wciąż całował. Wokół było ciemno ale gdy Tom, otworzył oczy, błyszczały się jak gwiazdy na niebie.
Tom w końcu oderwał się od moich ust.
-A jednak, nie odepchnęłaś mnie. -uśmiechnął się cwaniacko.
-Wiesz co, ja muszę już chyba iść. -uśmiechnęłam się zmieszana.
-Nie musisz. -powiedział Tom poważnie.
-Dlaczego? -spytałam ciekawa co powie.
-Bo musimy poważnie pogadać. -szepnął.
-No dobrze, a czy poważna rozmowa w twoim znaczeniu to... -powiedziałam i zbliżyłam się do niego.
Tym razem ja go pocałowałam. Nie wiem co we mnie wstąpiło, ok? Po prostu... Chyba go kocham. Lekko muskałam jego usta, ale po chwili nagle się oderwałam.
-Właśnie tak. -odpowiedział mi na moje pytanie i złapał mnie za kark przybliżając i znów wbijając się w moje usta.
Całowaliśmy się tak jeszcze przez długi czas ale w końcu trzeba było już iść.
-Dobranoc, Tom. -powiedziałam stojąc w drzwiach.
-Dobranoc. -odpowiedział krótko z uśmieszkiem.
Wyszłam z pokoju Toma i zamknęłam za sobą drzwi. Nie wiem co to było... Dalej jestem na niego wkurzona, ale gdy on jest w pobliżu, te emocje znikają.
Po cichu weszłam do pokoju Billa i położyłam się obok niego.
-Gdzie byłaś? -spytał zaspany.
-W toalecie i w kuchni się napić. -skłamałam.
-mhm. -mruknął Bill i dalej poszedł spać.
Uff, chyba uwierzył. Teraz pytanie, co ja powiem Zackowi? Nie chce go oszukiwać, kocham go.
Po kilku minutach zasnęłam.
CIĄG DALSZY NASTĄPI
Hejj wiem że długo mi zajęło wypuszczenie tego rozdziału... PRZEPRASZAM. Chyba w każdym nowym rozdziale są przeprosiny... TEN RODZIAŁ JEST KRÓTKI ALE W KOŃCU JAKIŚ CIEKAWY A NIE JAK INNE. Nie no żartuje. KOCHAM WAS <3
Jak myślicie co się stało z Nathanem? (on powróci, spokojnie. Tylko jeszcze nie pora na niego).
Czy Tom zmieni się na lepsze?
CZYTASZ
The story of us☆ //Tom Kaulitz
RomanceViolet mieszka w Niemczech z rodzicami i bratem -Levim. Rodzice Violet i Leviego przyjaźnią się z mamą braci Kaulitz od ich młodości. Violet nienawidziła Toma, który odwzajemniał to uczucie lecz niestety musieli się widywać prawie codziennie. Do cza...