Tak jak ustaliliśmy mamy zagrać w filmie i dać sobie spokój z dogrywaniem, żeby reżyser nie wymyślał głupich zadań na pogodzenie. Wstaliśmy i poszliśmy na plan zdjęciowy, tym razem ja miałam sama bez niego nagrywać.
- I jak moje dzieci pogodzone?- zapytał reżyser, poprawiając swoją kamizelkę.
- Tak bardzo pogodzeni i.. i w ogóle.- odpowiedział Anders.
- Tak ma być, jak nie to mam jeszcze kilka gadżetów.- uśmiechnął się reżyser cwano.
- Wystarczyła nam ta lekcja, mogę zaczynać? - zapytałam.
- Zmiana planu miałaś być dziś sama ale, że staliście się przyjaciółmi, scena dojścia kto jest sprawcą i pościgu no i moje ulubione wybuchy specjalne, nie ma tu romantycznej sceny ale cały czas widać że macie się ku sobie, w sumie większą robotę zrobią kaskaderzy..
Znajdowaliśmy się na greensrcren.
Przyjaciółmi zbyt nie określone osoby pracujące ze sobą.- Czy z łaski swojej odepniesz te cholerne kajdanki?- był zirytowany ja podobnie.
- Zapomniałem klucza..
- Co?!- prawie wykrzyczane.
- Żart, ale macie miny hahaha.- zaczął się śmiać nam nie było do śmiechu.- już was rozkłuwam ale w każdej chwili będę je miał przy sobie jakbyś cię się mieli pokłócić.
- Nie pokłócimy się.- przyznał brunet. Zobaczymy jak długo potrafi dotrzymać.
- W takim razie do pracy moi mili zaczynamy scenę piątą.. przygotwać się i akcja..- odpowiedział i odszedł od nas.
Można było rozmasować nadgarstek.
- Nareszcie..- odpowiedziałam.- W sumie to tylko fajne z tego wszystkiego było zoo.
- Nie przypominaj..
- Cześć..- usłyszałam męski głos należący do Bena.
- O cześć Ben strasznie cię przepraszam za wczoraj.
- Nic nie szkodzi i tak nie miałem numeru.
Racja.
- Może dziś? Po nagraniu.
- Chętnie nie mam planów.
- Może przejdziecie się do zoo pozdrowicie ode mnie pingwiny..- wtrącił Oliver.
- Właściwe myślałam o restauracji „Star" pasuje? - zapytał Ben.
- Jak najbadziej tym razem wpisze swój numer telefonu.
Oliver nic się nie odezwał wyminął nas i poszedł kiedy zaczynaliśmy nagrywanie miałam scenę z Benem z nim naprawdę dobrze się współpracowało. Z Andersem ciężko było zagrać chemię skoro jej nie było, podobno miała być w tańcu, nie wiem dlaczego dziwnie reagował i zachowywał się przy Benie. Po prawie całym pracowitym dniu w końcu można pójść do domu.
- To podjadę po ciebie tak dwudziesta druga.- powiedział Ben.
- Tak przebiorę się i umyje.. szczerze jestem padnięta.
- Ja tam mam energię nie podoba mi się ta końcówka przy ujęciu siódmym.- zaprotestował Oliver.
- Powtarzaliśmy te scenę kilkanaście razy w kółku aż wyszła poprawnie.
- Ale chcę aby wyszła jak najbadziej profesjonalnie musimy też popracować nad jutrem.. umiesz wszystkie kwestie?
- No nie..
- No właśnie trzeba zostać i się nauczyć..przećwiczy, żeby następnym była jeszcze lepsza.
- Wiesz jutro się spotkamy mogę najwyżej przyjść godzinę wcześniej do ciebie i poćwiczymy..
CZYTASZ
Crazy Little Love
RomanceAlessandra Hill ciężko pracowała na swój sukces w branży aktorskiej, nikt nie stawał jej na drodze do dążenia postawionych sobie celów, kiedy dostaje propozycje w jednej z produkcji nie waha podjąć się pracy, jednak ma współpracować z egoistycznym...