- Paweł? - zapytałam, gdy otworzyłam drzwi. - Co ty tu robisz?
- Hej, nie chciałabyś może się napić winka z dobrym kolegą?
- Wiesz, tak się składa, że jestem trochę zajęta. - odparłam niechętnie.
- Znowu on u ciebie jest? - zapytał ciszej.
- Tak, zamieszkaliśmy razem. - powiedział Wiktor, który nagle pojawił się obok mnie. - Jakiś problem?
- Nie, nic. Chciałem tylko pogadać. - uśmiechnął się słabo.
- Przykro mi, ale Lila jest teraz zajęta. Spotkacie się kiedy indziej. - odparł zdenerwowany Wiktor. - Coś jeszcze?
- Nie, tyle. Przepraszam. - powiedział i odwrócił się.
- Do zobaczenia na zajęciach. - powiedziałam, lecz chłopak nic nie odpowiedział.
Zamknęłam drzwi i wróciliśmy na kanapę do salonu.
- Trochę ostro go potraktowałeś. - powiedziałam.
- A to źle? Lila, on cię kurwa śledził, a teraz nachodzi. Uważasz to za normalne zachowanie?
- To nie jest normalne, ale nie musiałeś.
- Nie musiałem? Gdybym nie zareagował to pewnie w tym momencie siedzielibyśmy we trójkę oglądając jakieś anime.
- Wiktor..
- Lilka, taka prawda. Wszyscy doskonale wiemy, że nie umiesz odmawiać. - odparł.
Miał cholerną rację, nie umiałam odmawiać. Ale skoro siedziałam z własnym chłopakiem i czekaliśmy na przebieg sytuacji mojej przyjaciółki, to chyba potrafiłabym odmówić koledze spędzenia z nim czasu. Prawda? Wszystko ma swoje granice.
- To prawda, nie umiem. Ale tym razem bym potrafiła powiedzieć NIE PAWEŁ.
- Ta dyskusja nie ma najmniejszego sensu. - Wiktor wstał i wyszedł na balkon, a ja poszłam za nim.
Siedzieliśmy i paliliśmy papierosy w kompletnej ciszy. Nagle poczułam jak mnie muli i momentalnie odłożyłam używkę i pobiegłam do łazienki. O nie, tylko nie to. Zwróciłam wszystko co znajdowało się w moim żołądku, poczułam ulgę.
- Lila? Wszystko okej? - usłyszałam zza drzwi.
- Tak, zaraz wyjdę. - odparłam i zaczęłam myć zęby, aby pozbyć się tego okropnego smaku.
- Może pójdę po test ciążowy..
- Kurwa mać. - odparłam. - Jak to się niby mogło
stać?- Nie wiem Lila, kurwa nie mam pojęcia. - powiedział brunet i oparł głowę o swoje ręce.
Chwilę siedzieliśmy w ciszy, którą przerwało pukanie do drzwi. Krzyknęłam krótkie otwarte , a po chwili ujrzeliśmy moją przyjaciółkę.
- Nie uwierzycie! - zaczęła się śmiać, lecz gdy nas zobaczyła, mina jej zrzedła. - A wam co.
- Możliwe, że za dziewięć miesięcy zostaniesz ciocią. - odparł wkurwiony Wiktor i wyszedł na balkon.
- Co kurwa. Lila, co on mówi?
- Okres mi się spóźnia już kolejny dzień, a przed chwilą wymiotowałam. Kurwa Ala, ja nie jestem gotowa na dziecko. - powiedziałam i zaczęłam płakać, opierając głowę o ramię blondynki.
- Robiłaś test?
- Jutro rano pójdę kupić i zrobię. - odparłam od niechcenia. - Boję się.
- Będzie dobrze Lila, nie jesteś w tym sama. - powiedziała dziewczyna i mnie mocno przytuliła.

CZYTASZ
Umrzemy szczęśliwi | Kinny Zimmer
Fanfiction- Znowu na mnie wpadłaś. - powiedział znajomy mi brunet. - Tym razem to ty wpadłeś na mnie. - odpowiedziałam i szybkim krokiem wyminęłam chłopaka. - Wiesz, że to nie musi tak wyglądać... ----- Liliana tkwi w toksycznym związku, z którego nie potra...