C H A P T E R O N E

164 13 25
                                    

HarperZiemia, rok 2171

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Harper
Ziemia, rok 2171

Wstałam dziś, wyjątkowo wcześnie. Powoli podniosłam się z łóżka i ruszyłam w stronę kuchni, aby przygotować sobie śniadanie. Dziś mam rozpoczęcie roku, na które bardzo nie chce mi się iść. Jednak niestety, nie mam do końca wyboru.

- Harper!- krzyknął wujek z innego pokoju.

- Tak?!- odkrzyczałam.

- Zawiozę cię, ile masz czasu do wyjścia?!

- Muszę wyjść za 20 minut!

- Ogarnę!

Codzienność.
Z wujkiem Normem, ostatnio przeżywamy gorszy okres. Praktycznie ze sobą nie rozmawiamy. Podwozi mnie tu i tam, jednak nic poza tym.

Zaczęłam przygotowywać śniadanie. Usmażyłam jajka na patelni i posmarowałam chleb masłem. Położyłam jajka na chleb i pokroiłam sobie owoce. Kiedy wszystko było gotowe, nalałam jeszcze prędko soku porzeczkowego do szklanki i usiadłam do stołu.

Po zjedzeniu swojego posiłku, ruszyłam do swojego pokoju, aby się przebrać. Oczywiście, musiała to być biała koszula i czarna spódniczka. Zarzuciłam prędko na siebie ciuchy, kolejno przygotowując sobie perukę. Wybrałam taką, która była bardzo podobna, do moich naturalnych włosów.

Kiedy ogarnęłam już swoje, niby włosy, dokleiłam sobie delikatne rzęsy i nałożyłam trochę korektora, pod moje zasinione oczy. Na głowę standardowo, założyłam wianek od Neytiri, a do nie dużej torebki, wrzuciłam drewnianego Toruka. Zarzuciłam torbę na ramię i opuściłam swój pokój.

- Norm!- krzyknęłam.- Idziemy?!

- Już, sekunda!- wykrzyczał ze swojego pokoju.

Nie minęła długa chwila, a wujek w końcu stanął przede mną.

- Jak wyglądam?- zapytał z lekkim uśmiechem.

- Jak skxawng.- zaśmiałam się.

- Czyli jak zawsze.- również lekko się roześmiał.- No dobra Panienko, ruszamy.

- Niestety.- mruknęłam pod nosem.

Opuściliśmy nasz domek i od razu pokierowaliśmy się na parking, gdzie stało auto mojego wujka. Wsiedliśmy do środka i zapięliśmy pasy.

- No to, co puszczamy?- zapytał.

- ,,Lost in the wild"- odpowiedziałam, nieco zasmucona.

All over again || Avatar: Istota WodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz