Harper
Otworzyłam drzwi, które były zakluczone na oba zamki. Weszłam po cichu do domu, jednak skrzypiące drzwi były zbyt głośne, abym pozostała dyskretna.
- Norm?!- zawołałam.
Cisza.
- Norm?!
Nadal nic.
Uznałam, że wujek musiał gdzieś wyjść. Korzystając z okazji, że go nie ma, ruszyłam do swojego pokoju. Weszłam do środka i przekluczyłam drzwi. Położyłam się wygodnie na swoim posłaniu i wyciągnęłam zza łóżka paczkę papierosów oraz zapalniczkę. Rzadko paliłam, jednak wiedząc, że w każdej chwili mogę umrzeć, korzystałam z życia. Może to głupie, ale takie właśnie było moje podejście do wszystkiego. Spaliłam papierosa, wyrzucając go za okno, a następnie wywietrzyłam swój pokój. W między czasie, nieco zgłodniałam. Nie zastanawiając się dłużej nad tym, co mam zrobić, wstałam i udałam się do kuchni.
Kiedy skończyłam już robić swój posiłek, usiadłam do stołu i prędko go zjadłam. Siedziałam jeszcze przez chwilę przy stole, aż nagle mój telefon zawibrował. Chwyciłam za moją komórkę i przeczytałam wiadomość, którą dostałam z numeru prywatnego.
Od: Numer Prywatny
Jeśli chcesz odzyskać swoje fanty, to zapraszam. Jutro, szkolna palarnia za kontenerami, 15 minutowa przerwa.;)Do: Numer Prywatny
Ale trzeba być pizdą, żeby pisać z prywatnego numeru, prawda, Oscar?;)Od: Numer Prywatny
Zamknij się, łysolku. Pożałujesz tych słów.Do: Numer Prywatny
Jesteś żałosny, Oscar. Do jutra.Wysłałam ostatnią wiadomość, po czym odłożyłam telefon obok, ekranem do dołu. Nie miałam siły na wykłócanie się z takim idiotą, jakim jest Oscar. A o tym, że zostawiłam swoje rzeczy za garażami, uświadomiłam sobie dopiero, po przeczytaniu tej wiadomości. Westchnęłam ciężko, niedowierzając w to, jak byłam głupia, że o tym zapomniałam. Uznałam, że krótka drzemka dobrze mi zrobi. Udałam się więc, do swojego pokoju, uprzednio chwytając swój telefon w dłoń i skoczyłam na swoje miękkie łóżko. Odłożyłam telefon na komodę obok łóżka i zasłoniłam rolety. Przykryłam się kołdrą i nawet nie wiem kiedy, odleciałam w krainę snów.
***
Przebudziłam się. Oczy jeszcze, delikatnie mi się kleiły. Zdawało się, że jest dużo ciemniej, co można było dostrzec, nawet poprzez zasłonięte rolety. Chwyciłam telefon w dłoń, a na ekranie widniała godzina 21:51. Z tą krótką drzemką, zdecydowanie mi nie wyszło.
CZYTASZ
All over again || Avatar: Istota Wody
FanfictionDruga część, książki ,,Don't forget about me" Harper jest nastolatką, chorującą na nowotwór. Wróciła na Ziemię, w celu wyleczenia swojej złośliwej choroby. Jednak nie wiedzieć czemu, jej stan stopniowo się pogarsza. Ostatnim jej ratunkiem, jest pow...